Konieczność posiadania gwarancji bankowych, biura oraz opłacania składek na ZUS mają wyeliminować z rynku nieuczciwych pośredników pracy.
Przypadki, gdy agencje pracy tymczasowej zalegały z wypłatami pensji lub oszczędzały na składkach kosztem zatrudnionych, będą zdecydowanie rzadsze. Rząd chce zaostrzyć wymogi, jakie muszą spełniać tacy pośrednicy. Z projektu nowelizacji ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych wynika, że agencje będą musiały posiadać m.in. zabezpieczenie finansowe na wypadek niewypłacalności (na zaspokojenie ewentualnych roszczeń pracowniczych) oraz lokal na prowadzenie działalności. Ten drugi wymóg w połączeniu z obowiązkiem sprawdzania przez marszałka województwa, czy dana agencja płaci składki ZUS, ukróci w praktyce przypadki, gdy nieuczciwi pośrednicy zarabiali kosztem zatrudnionych (tak jak np. firmy Centrum Niderlandzkie lub Royal, które najpierw przejmowały pracowników firm, następnie wypożyczały im zatrudnionych, ale nie płaciły za nich – wbrew prawu – składek).
Twarde gwarancje
Wspomniane zabezpieczenie finansowe będzie musiała posiadać agencja, która świadczy lub zamierza świadczyć usługę pracy tymczasowej. Ma mieć ono formę gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej w wysokości 25-krotności przeciętnego wynagrodzenia (104 537,25 zł w I kw. 2016 r.). Odpis pierwszego zabezpieczenia trzeba będzie przekazać marszałkowi województwa w ciągu 30 dni od wpisania do rejestru agencji, a kolejne – nie później niż 14 dni przed upływem poprzedniego zabezpieczenia. Pieniądze te mają gwarantować wypłatę świadczeń dla pracowników w razie niewypłacalności agencji.
– Usługa pracy tymczasowej polega na wypożyczaniu pracowników pracodawcom użytkownikom. Każdy, kto ją rozpoczyna, powinien mieć środki gwarantujące wypłatę świadczeń dla zatrudnionych. Nie może liczyć na to, że zapłaci podwładnym dopiero, gdy otrzyma pieniądze od kontrahentów – tłumaczy Agnieszka Zielińska, kierownik Polskiego Forum HR.
To właśnie zrzeszenia agencji postulowały wprowadzenie tego typu gwarancji. Postulat ten poparły związki zawodowe.
– Takie zmiany dają szansę na ucywilizowanie rynku pracy tymczasowej. Otrzymywaliśmy wiele sygnałów od zatrudnionych o nieprawidłowościach w agencjach. Po nowelizacji przepisów interesy pracowników będą znacznie lepiej chronione – podkreśla Paweł Śmigielski, dyrektor wydziału prawno-interwencyjnego OPZZ.
Wspólne stanowisko pracodawców i związkowców w omawianej sprawie przekonało rząd.
– Respektujemy i wspieramy propozycje zmiany przepisów, które mają poparcie obu stron dialogu społecznego – wskazuje Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Do uporządkowania rynku ma się także przyczynić obowiązek sprawdzania, czy agencje pracy tymczasowej nie zalegają z opłacaniem składek za pracowników tymczasowych. Marszałek województwa zweryfikuje podmioty pod koniec każdego kwartału. Jeśli okaże się, że dana agencja nie odprowadza pieniędzy do ZUS, zostanie zobowiązana do usunięcia zaległości w wyznaczonym terminie. Po jego upływie, o ile firma nie wykona zaleceń, marszałek wykreśli pośrednika z rejestru agencji, pozbawiając go tym samym uprawnień do świadczenia usług pośrednictwa pracy.
Biuro i kontakt
Unikaniu odpowiedzialności za nielegalne usługi ma też przeciwdziałać zasada, zgodnie z którą agencja zatrudnienia musi posiadać lokal, w którym prowadzi swoje biuro.
– To postulat zgłaszany przez Państwową Inspekcję Pracy. Wskazywała ona, że brak takiego obowiązku utrudnia egzekwowanie przepisów wobec nieuczciwych podmiotów – wyjaśnia Paweł Śmigielski.
/>
PIP niejednokrotnie podkreślała, że prowadzenie tzw. wirtualnych biur (np. jedynie w formie portalu internetowego) zwiększa ryzyko nadużyć wobec osób korzystających z usług agencji. Takim przypadkom ma przeciwdziałać także dodatkowy obowiązek wpisania w umowie z pracownikiem tymczasowym informacji o możliwości nawiązania bezpośredniego kontaktu z przedstawicielami pośrednika. Chodzi o adres miejsca kontaktu, numer telefonu, adres poczty elektronicznej, a także określenie dni i przedziału godzinowego, w którym taki kontakt byłby możliwy.
Wyższe kary
Nowe przepisy nie byłyby efektywne, jeśli ustawa nie przewidywałaby kar za ich niestosowanie. Nowelizacja wprowadza wiele nowych rodzajów sankcji (w tym nie tylko wobec agencji, ale również pracodawców użytkowników). Grzywną do 30 tys. zł będzie zagrożone m.in. zatrudnienie tymczasowe ponad ustawowy limit czasu (czyli przez okres przekraczający łącznie 18 miesięcy w okresie obejmującym 36 kolejnych miesięcy) oraz powierzanie pracownikom tymczasowym prac szczególnie niebezpiecznych.
– Wprowadzenie sankcji uskuteczni nadzór nad całym rynkiem – wskazuje Śmigielski.
Wysokie kary będą nakładane także w przypadku nielegalnego pośrednictwa pracy tymczasowej. Prowadzenie takiej działalności bez wpisu do agencji zatrudnienia będzie zagrożone sankcją od 3 tys. do 100 tys. zł. Z kolei świadczący taką usługę bez wspomnianego zabezpieczenia finansowego (lub nieprzekazujący marszałkowi odpisów) muszą liczyć się z grzywną nie niższą niż 100 tys. zł.
– Tego typu zmiany na pewno przefiltrują rynek pracy tymczasowej. Część z 1,7 tys. agencji oferujących taką usługę nie spełni takich wymogów. Pracownicy mogą więc czuć się bezpieczniej, ale trzeba też zadać sobie pytanie, czy łącznie wszystkie zmiany przewidziane w projekcie nowelizacji nie ograniczą zatrudnienia – podsumowuje Agnieszka Zielińska.