Co robi agencja pracy?
Na pierwszy rzut oka proces rekrutacji nowego pracownika wydaje się być bardzo prosty. Jednak część pracodawców już na samym początku odkrywa, że nawet napisanie ogłoszenia – nie mówiąc już o selekcji oraz wyborze najlepszego z kandydatów – sprawia duży problem. Mimo to większość przedsiębiorstw i tak nie zwraca się do profesjonalnej agencji pracy o pomoc. – Zdarza się tak, ponieważ przedstawiciele małych i średnich firm często nawet nie wiedzą, że takie działanie mogą zlecić zewnętrznemu podmiotowi. Pokutuje stereotyp, że z usług agencji pracy korzystają jedynie ogromne korporacje czy międzynarodowe koncerny. To błędne myślenie – mówi Rafał Dryla z GP People– Agencje pracy powstały w dużej mierze właśnie z myślą o przedsiębiorstwach średniej wielkości, których struktury są na tyle małe, że nie posiadają swojego wewnętrznego działu HR – dodaje.
Każdy, kto chociaż raz szukał pracownika wie, że znalezienie idealnego kandydata na wolne stanowisko nie jest łatwe. Dlatego pomoc i wskazówki poparte profesjonalną wiedzą są w takim wypadku na wagę złota. W zależności od tego, czego oczekuje pracodawca, agencja pracy może przejąć część lub całość procesu selekcji i rekrutacji, zaczynając od propozycji wynagrodzenia dla pracownika, przeprowadzenie testów kompetencji, rozmów, spotkań, symulacji i ostatecznie zarekomendowania kandydatów spełniających określone wymagania. – Ostateczną decyzję o zatrudnieniu danej osoby podejmuje oczywiście pracodawca lub szef danego działu, jednak dzięki pomocy agencji zajmuje mu to przeważnie nie więcej niż poł godziny. Standardowy proces rekrutacyjny trwa tymczasem od dwóch tygodni do nawet miesiąca i jest dużo bardziej angażujący. Skrócenie tego czasu jest możliwe, ponieważ dostaje on od nas ściśle wyselekcjonowane i kompleksowo przygotowane profile jedynie kilku spośród setek osób – dodaje.
Dla koga ta agencja?
Korzystanie z usług agencji pracy jest szczególnie wygodne dla dwóch grup pracodawców. Pierwsza to ci, którzy szukają wysoko wyspecjalizowanych pracowników w danej dziedzinie, ekspertów, menadżerów z wieloletnim doświadczeniem. – W takich wypadkach często korzystamy z wewnętrznych baz danych lub aktywnych działań headhunterskich. Dzięki temu zwykle udaje nam się zainteresować danym stanowiskiem osobę, która obecnie zatrudniona jest gdzieś indziej i nie szuka aktywnie nowej pracy, przez co nie przegląda aktualnych ofert, a mimo to chętnie zmieni pracodawcę – mówi Hanna Bielicka-Adamczyk, specjalista ds. rekrutacji w GP People.
zobacz także:
Korzystanie z usług agencji jest też wygodne dla firm zatrudniających tymczasowo. Tak zwany leasing pracowniczy to dobra okazja do tego, żeby w prosty i szybki sposób znaleźć potrzebną osobę, która zastąpi na przykład nieobecnego pracownika lub będzie wykonywać pracę jedynie na czas określony. Takie rozwiązanie jest szczególnie cenione na przykład przy sezonowym zwiększeniu liczby zamówień w przedsiębiorstwie czy niestałych zleceniach i projektach. Dodatkowo, co istotne dla wielu firm z dużą rotacją pracowników, w przypadku pośrednictwa to agencja pracy troszczy się o wszelkie formalności związane z zatrudnieniem – pozwolenia, umowy, podatki, świadectwa. Dzięki takiej pomocy w sprawach formalnych pośredników coraz częściej doceniają nie tylko pracodawcy, ale również i sami pracownicy, którzy nie muszą obawiać się skomplikowanych procedur, nieuczciwych umów czy góry papierologii w związku z nowym zatrudnieniem.
Ile to kosztuje?
Wielu pracodawców wciąż wyobraża sobie, że usługi agencji pracy są bardzo drogie i to głównie odstrasza ich od skorzystania z takiej opcji pomocy. Czy rzeczywiście tak jest? Niekoniecznie. Jeśli bowiem zastanowić się, ile tak naprawdę kosztuje przedsiębiorcę znalezienie nowego pracownika na własną rękę, to okazuje się, że to dla niego także spory wydatek. – Należy bowiem wziąć pod uwagę płatne ogłoszenia o pracę, czas poświęcony na weryfikację nadesłanych aplikacji, rozmowy kwalifikacyjne, a następnie prowadzenie całej dokumentacji powstającej w toku zatrudnienia – mówi Rafał Dryla z GP People. – Po kalkulacji okazuje się, że skorzystanie z oferty agencji minimalizuje koszty, a przede wszystkim pozwala zaoszczędzić czas, jaki straciłoby się przeprowadzając rekrutację samodzielnie – dodaje.
Trudno jest jednak podać konkretną cenę za taką usługę, bo jak wyjaśniają agencje, każdorazowo składa się na nią wiele czynników. – Koszty ustala się przede wszystkim w oparciu o wolumen, poziom trudności rekrutacji, czyli m.in. wymagania stawiane kandydatom i ich dostępność na rynku pracy oraz w zależności od formy usługi, czyli czy będzie to zatrudnienie tymczasowe czy stałe – mówi Magdalena Wajsgerber-Ratajek z GP People. – Dlatego dla każdego klienta wycenę przygotowujemy indywidualnie – dodaje.
kajtek(2017-03-16 19:07) Zgłoś naruszenie 00
Zważywszy "metodologię"lokalnych PUPów lepiej samemu przejąc stery i szukać czegoś atrakcyjnego przy własnie wiosennych sezonowych robotach. Oferty fajne dość przez OTO agencję wyjazdów np do Holandii.
Odpowiedzweronika(2017-06-05 16:11) Zgłoś naruszenie 00
Nie każdy posrednik gra nieuczciwie, ale z drugiej strony to własnie na tym zarabia, przecież nie jest stowarzyszeniem non profit. Ważne by dawał w zamian spektrum ofert. Zaufałem OTTO na wyjazd zagraniczny, bez ściemy.
OdpowiedzAgencja pracy(2017-01-15 17:24) Zgłoś naruszenie 02
Teraz tylko przez agencje znaleśc,zatrudnić, nie płacić, zwolnić. Takie są agencję pracy w Polsce. Np: jeśli masz zarobić 2000 netto to ile zarobisz przez agencję 1500 zl. na tym to polega. Pracodawcy nie interesuje pracownik dlatego bierze agencję płaci jej oczywiście kosztem pracownika. a na końcu da ci wypowiedzenie przez agencję.
Odpowiedzwandula(2017-11-17 19:12) Zgłoś naruszenie 00
Polecam Impela, mozna się całkiem dobrze ustawić choćby w serisie sprzatającym pomieszczenia biurowe zwłaszcza dla kobiet, które potrzebują kasy i są samodzielne.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzQrek(2018-01-01 22:09) Zgłoś naruszenie 00
Możecie to Państwo nazywać jak chcecie. Fakty są takie, że to zwyczajny wyzysk pracownika, odcinanie kuponów kosztem jego wynagrodzenia plus kreatywna księgowość i delegowanie niewygodnych kosztów HR na zewnątrz. Nikt nie powie tego wprost ale duże firmy (niech przykładem będzie jedna z branży telco z logo w kolorze magenta) już nie zatrudniają specjalistów na etat tylko właśnie przez takie firmy satelity, otwarte przez znajomych z firmy zlecającej poszukiwanie kandydatów - pewnie bez żadnych profitów pod stołem, wszystko fair-play. Idąc dalej, wspomniane prowizje wynoszą nie 10-20% ale ponad 40% i to jest uczciwe? Na koniec jedna uwaga, tzw. contractorzy - tak się mówi na pracowników z agencji - są traktowani wewnątrz firmy jak prawdziwe bydło. Daje się im i chwilę później zabiera nagrody przyznawane wyłącznie prawdziwym etatowcom, im się przecież nie należy pomimo tego, że wykonują identyczną pracę. Nie mają pełnego wymiaru urlopu, za czas choroby/zwolnienia nie płaci się im w ogóle, a jak firma matka stwierdzi, że nie ma obecnie zapotrzebowania na dodatkową parę rąk do pracy to zwyczajnie z dnia na dzień informuje się kandydata, że ma nie przychodzić do pracy, a jego wynagrodzenie jest wstrzymane. CZYSTA REWELACJA - nic tylko się tak zatrudniać! Póki co wiele musi czasu upłynąć abym zmienił zdanie odnośnie tego układu towarzysko-biznesowego pomiędzy firmą zlecająca, a poszukującą kandydata do pracy.
daniel(2018-02-27 18:55) Zgłoś naruszenie 00
Ktoś wymieniL Otto jako pośrednika; tak potwierdzam też korzystałem opłacalne.
Odpowiedzmagda(2019-08-19 17:51) Zgłoś naruszenie 00
No ja z obra sztela jechalamjuz dwa razy bo kolezanka jezdzila i tez nie moge narzekac. Praca jak praca ale zarobki dobre i socjal tez.
Odpowiedz