Pracownicy zatrudnieni w samorządach, urzędach wojewódzkich, skarbowych, a także w ministerstwach mają prawo do nieprzerwanego dwutygodniowego okresu urlopu wypoczynkowego. Z kolei urzędnikom służby cywilnej przysługuje dodatkowo do 12 dni wolnego w ciągu roku.
W pragmatykach służbowych urzędników nie są określone zasady korzystania z urlopu wypoczynkowego. Dlatego poszczególne ustawy w tych kwestiach odsyłają do kodeksu pracy. Ten jasno wskazuje, że każdy pracownik ma prawo do nieprzerwanego odpoczynku w okresie przysługującego mu urlopu. Zasada ta wynika z art. 152 par. 1 k.p. To zaś oznacza, że również urzędnik ma prawo do wykorzystania urlopu w całości, bez możliwości dzielenia go na mniejsze części.
Musi się liczyć z wyjątkiem określonym w art. 162 k.p., który przewiduje dzielenie urlopu na części. W takim jednak przypadku co najmniej jedna część wypoczynku powinna trwać nie krócej niż 14 kolejnych dni kalendarzowych. Nie ma więc żadnych przeszkód, aby urzędnik skorzystał w wakacje z dwutygodniowej przerwy od pracy.
Do przestrzegania tej zasady zobowiązuje też art. 2 ust. 3 Europejskiej Karty Społecznej. Ta nakłada obowiązek zapewnienia pracownikowi corocznego, co najmniej dwutygodniowego, płatnego urlopu. Ponadto art. 7 Dyrektywy nr 93/104/WE w sprawie niektórych aspektów organizacji czasu pracy wymaga od państw członkowskich podjęcia niezbędnych działań, aby każdy zatrudniony mógł skorzystać w ciągu roku z co najmniej czterech tygodni płatnego urlopu wypoczynkowego.
Urzędnicy mają generalnie prawo do 26 dni urlopu wypoczynkowego. Wyjątek stanowią urzędnicy mianowani. Ci otrzymują dodatkowe profity z tego tytułu. W pierwszej kolejności dostają do pensji tzw. dodatek służby cywilnej. Najmniej – 880 zł, najwięcej – 4996 zł. Poza tym mogą skorzystać z dodatkowego urlopu wypoczynkowego, który maksymalnie może być wydłużony do 12 dni. W efekcie bezpośredni przełożony musi tak zorganizować pracę urzędnikowi, aby w ciągu roku mógł on wykorzystać do 38 dni wolnego.