Kolega namawia mnie do zainteresowania się różnorakimi internetowymi konkursami i loteriami. Dodaje, że jeśli mam trochę czasu, mogę również zająć się zakładami sportowymi. Przekonuje, że nie wymaga to dużego nakładu sił, a przy odrobinie szczęścia można zgarnąć wiele nagród, od książek i płyt z filmami do pieniędzy. Czy rzeczywiście jest to tak proste? – pyta pan Wojciech.
Mateusz Juroszek / Media
Internet jest równie dobrym narzędziem do zgłoszenia się do konkursu lub loterii jak telefon, esemes albo tradycyjna kartka pocztowa. Ma nawet tę przewagę, że dzięki kilku kliknięciom myszki można błyskawicznie uzyskać połączenie z całym światem, nie ponosząc przy tym kosztów znaczka pocztowego lub drogich wiadomości tekstowych (esemesy typu premium). Zalety nie powinny jednak przesłaniać zagrożeń, jakie niesie za sobą wirtualna rzeczywistość. A te czyhają również na osoby pragnące poczuć smak wygranej.
Wszystko dlatego, że rywalizacja w sieci dzieli się na konkursy i loterie. Różnica polega na tym, że w loteriach o wygranej decyduje przypadek, a wszyscy uczestnicy mają dokładnie taką samą szansę na zwycięstwo, natomiast przy udziale w konkursach trzeba wykazać się czymś więcej niż szczęściem, chociażby przygotowaniem pracy konkursowej lub wiedzą. Element losowości na którymkolwiek z etapów zmagań może czynić z zabawy loterię. Szablonowym przykładem tej ostatniej jest losowy wybór zdobywcy nagrody spośród osób, które nadesłały zgłoszenia. Rodzaj wygranej – pieniężna czy rzeczowa – nie ma tu znaczenia.
Z kolei do konkursów zaliczymy choćby rywalizację między uczestnikami, którzy nadesłali do oceny zrobioną przez siebie fotografię albo przepis kulinarny. Tu o zwycięstwie decyduje nie ślepy los, a ocena przez jury zgłoszonych do konkursu prac. Organizatorzy takich zmagań nie potrzebują zgody organów administracji na przeprowadzenie konkursu. Te ostatnie nie kontrolują również ich przebiegu.
Inaczej jest w przypadku loterii. Taką trzeba zgłosić do odpowiedniej izby celnej i poczekać na uzyskanie odpowiedniego zezwolenia. Wiąże się to z koniecznością dopełnienia różnych formalności, ale w przeciwnym razie organizator sprowadza ryzyko negatywnych konsekwencji zarówno na siebie, jak i uczestników loterii. Chcąc więc wziąć udział w losowaniu nagród, powinniśmy najpierw sprawdzić w regulaminie loterii, czy o jej przeprowadzeniu została powiadomiona administracja państwowa. Jeśli tak – właśnie w tym dokumencie powinna być zawarta taka informacja. Jeśli nie, lepiej sobie odpuścić starania, nawet jeśli nagrody są wyjątkowo atrakcyjne.
Warto o tym pamiętać, bo inaczej można na siebie sprowadzić ryzyko kontroli ze strony organów celnych. Fora internetowe pełne są historii opowiedzianych przez nieświadomych uczestników nielegalnych gier losowych, którzy zostali wezwani przez celników do złożenia wyjaśnień. Postępowanie może zakończyć się surowymi sankcjami: obowiązkiem zwrotu wygranej oraz grzywną do 120 stawek dziennych, czyli nawet 2,6 mln zł. Oczywiście najbardziej drastyczna kara jest zarezerwowana dla poważniejszych przewinień, ale nie ma sensu narażać się na niepotrzebne nerwy. Podobnie rzecz ma się w odniesieniu do internetowych zakładów sportowych. Można w nich brać udział, o ile wcześniej sprawdzi się, czy są organizowane zgodnie z przepisami (patrz porada eksperta).

Stawka dzienna nie ma stałej wartości

Wynosi od 1/30 minimalnego wynagrodzenia (obecnie 1860 zł brutto) do 400-krotności minimalnej stawki dziennej. Konkretną wysokość stawki dziennej w tych granicach ustala sąd, biorąc pod uwagę m.in. sytuację materialną sprawcy.

Podstawa prawna

Art. 2, art. 14, art. 89 ustawy z 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych (Dz.U. nr 201, poz. 1540 z późn. zm.).
Art. 107, art. 109 ustawy z 10 września 1999 r. – Kodeks karny skarbowy (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 186 z późn. zm.).

Porada Eksperta

Uczestnictwo w zakładach bukmacherskich organizowanych na terenie Polski w punktach naziemnych lub przez internet może odbywać się wyłącznie u legalnego operatora, tzn. takiego, który uzyskał zezwolenie wydane przez ministra finansów stosownie do przepisów ustawy o grach hazardowych. Każdy inny zagraniczny podmiot, który oferuje zakłady bukmacherskie i różnego rodzaju gry hazardowe na terenie Polski bez zgody ministra, łamie obowiązujące przepisy. Nielegalni operatorzy narażają tym samym zarówno siebie, jak i często nieświadomych polskich konsumentów na bardzo poważne konsekwencje prawne.
Zachowania takie zostały spenalizowane w kodeksie karnym skarbowym. Stosownie do art. 107 kodeksu, kto wbrew przepisom ustawy urządza lub prowadzi nielegalne zakłady lub gry hazardowe, ale także ten, kto na terytorium Polski uczestniczy w takim zakładzie lub grze, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych (około 16 mln zł) albo karze pozbawienia wolności do lat trzech, albo też obu tym karom łącznie. Co istotne, konsument, który podejmuje ryzyko udziału w grze u operatora z szarej strefy, nie może liczyć na pomoc ze strony organów naszego państwa, gdyż ich nadzór i kontrola nad prawidłowością wykonywania tych działalności ograniczają się wyłącznie do podmiotów działających legalnie.
Konsumenci, którzy mają wątpliwość, która z firm bukmacherskich jest legalna, powinni żądać od takiego operatora potwierdzenia posiadania stosownego zezwolenia ministra finansów na urządzanie i prowadzenie działalności bukmacherskiej na terenie Polski, tym samym uchronić się przed ewentualnością popełnienia przestępstwa.