To, jak szybko odzyskamy nadpłacony podatek, zależy od terminu złożenia zeznania PIT za 2012 rok, tego, czy rozliczaliśmy się tradycyjnie czy elektronicznie a także od wybranej formy zwrotu.
Ustawowy, 3-miesięczny termin na zwrot nadpłaconego w poprzednim roku podatku liczy się od dnia złożenia zeznania (art. 77 ustawy Ordynacja podatkowa – t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749 z późn. zm.). – Fiskus uznaje, że w takim wypadku 3-miesięczny termin należy liczyć nie od dnia, w którym formularz
PIT został nadany np. na poczcie, ale od momentu, kiedy wpłynął fizycznie do urzędu skarbowego (data nadania stanowi jedynie o dochowaniu terminu rozliczenia przez podatnika) – zauważa Katarzyna Rola-Stężycka z Tax Care. Potwierdził to m.in. 19 stycznia 2011 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie (sygn. akt I SA/Kr 1753/10).
Uwaga na błędy
Jak zastrzegają specjaliści z Pierwszego Urzędu Skarbowego we Wrocławiu, zasady dotyczące terminów na zwrot pieniędzy mają zastosowanie do zeznań rzetelnych, niezawierających błędów (np. nieprawidłowe dane identyfikacyjne, wpisanie niewłaściwego adresu czy błędy wymagające wezwania podatnika i złożenia przez niego wyjaśnień). Z art. 274b Ordynacji podatkowej wynika bowiem, że organ podatkowy może postanowić o przedłużeniu terminu zwrotu do czasu zakończenia czynności sprawdzających.
Dodatkowym warunkiem odzyskania nadpłaconych pieniędzy jest, aby
podatnik nie miał zaległości podatkowych. Nadpłaty w pierwszej kolejności są bowiem zaliczane z urzędu na poczet długów wobec fiskusa (i odsetek za zwłokę). Podatnik może też sam wystąpić z wnioskiem o zaliczenie nadpłaty na poczet przyszłych należności.
Dłużej po Wielkanocy
Osoby wykazujące nadpłatę w PIT nie powinny zwlekać do ostatniej chwili, czyli do 30 kwietnia, ze złożeniem deklaracji podatkowej za 2012 r. Im szybciej to zrobią, tym wcześniej otrzymają
pieniądze.
– Nie ma na razie żadnych zatorów,
podatnicy składający zeznania w formie elektronicznej czekają na zwroty zaledwie 2–3 dni, natomiast przysyłający i przynoszący papierowe formularze niewiele ponad tydzień – informuje Janusz Ząbek, naczelnik US Kraków-Nowa Huta. – Większej liczby składanych deklaracji i możliwego wydłużenia terminu oczekiwania na zwrot spodziewamy się tuż po świętach, czyli na początku kwietnia, bo wielu podatników usiądzie do rozliczeń w wolnym czasie.
Pierwszy US w Poznaniu każe czekać dłużej. – Jeżeli ktoś składa zeznanie właśnie teraz, to zwrot otrzyma w ciągu około miesiąca w przypadku deklaracji na papierze i do 3 tygodni po rozliczeniu przez internet – mówi Mariola Woźniak, zastępca naczelnika urzędu. Dodaje, że w tym roku złożono już o około jedną piątą więcej zeznań PIT-37 w porównaniu z połową marca ubiegłego roku. Powodem – jak przypuszcza wicenaczelnik – jest ostatnia możliwość wykorzystania niektórych ulg (np. internetowej) i rosnąca popularność e-deklaracji.
Nadpłaty w pierwszej kolejności są zaliczane z urzędu na poczet długów wobec fiskusa (i odsetek za zwłokę). Podatnik może też sam wystąpić z wnioskiem o zaliczenie nadpłaty na poczet przyszłych należności
Hanna Olczyk, naczelnik US Warszawa-Wola, zwraca uwagę na sposób odbioru nadpłaty. – Najszybciej, obecnie w ciągu dwóch tygodni, otrzymują ją
podatnicy udostępniający swoje numery kont bankowych. Niewiele dłużej, o 2–3 dni, czekają osoby odbierające zwrot przekazem pocztowym. Natomiast na odbiór w kasie trzeba się umówić, bo nie zawsze dysponujemy odpowiednią ilością gotówki – przyznaje.
Na warszawskiej Woli podobne 2-tygodniowe terminy oczekiwania na zwrot dotyczą zarówno podatników składających zeznania przez internet, jak i wypełniających papierowe druki. – Oczywiście forma elektroniczna jest dla nas wygodniejsza, ale w odniesieniu do terminów zwrotów staramy się zachować równowagę – tłumaczy Hanna Olczyk.
Płacą sami sobie
Choć do upływu terminu składania deklaracji zostało jeszcze półtora miesiąca, niektóre urzędy skarbowe, zwłaszcza te mniejsze, zbliżają się już do półmetka akcji. US w Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie) zebrał już około 45 proc. rocznych zeznań, których oczekuje od podatników. – Dokonujemy w tej chwili zwrotów nadpłat dla tych osób, które złożyły deklaracje w połowie lutego. Ci, którzy teraz dostarczą zeznanie, również mogą spodziewać się pieniędzy w ciągu miesiąca – mówi Krystyna Polaszewska, zastępca naczelnika brodnickiego urzędu.
Nie wszyscy podatnicy czekający na zwroty nadpłat z poszczególnych urzędów skarbowych zdają sobie sprawę, że w pewnym sensie płacą sami sobie, bo terminy zwrotów uzależnione są od jeszcze jednego czynnika – bieżącego stanu kasy w skarbówce.
– Dopóki nie upływa ustawowy, trzymiesięczny termin zwrotu i nie trzeba występować do resortu finansów o dofinansowanie wypłat, staramy się pokrywać zwroty z bieżących środków, czyli po prostu zaliczek wpłacanych nam w tym roku przez samych podatników – przyznaje wicenaczelnik US w Brodnicy.
Jak odzyskamy pieniądze
Zwrot nadpłaty następuje w jednej z dwóch form:
● na wskazany rachunek bankowy podatnika,
● w gotówce (do odbioru w kasie urzędu skarbowego albo przekazem pocztowym).
Art. 77 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 749).