W ostatnim badaniu zaufania do instytucji, przeprowadzonym przez CBOS (luty 2024 r.), zaufanie do sądów zadeklarowało 39 proc. respondentów, jego brak 45 proc. Trudno uznać to za satysfakcjonujący wynik. Warto jednak podkreślić, że nie odbiega szczególnie od organów władzy ustawodawczej (Sejm i Senat cieszyły się zaufaniem 41 proc. i brakiem zaufania 49 proc. respondentów) czy wykonawczej (zaufanie do prezydenta i rządu deklarowało odpowiednio 40 proc. i 43 proc., zaś brak zaufania 55 proc. i 50 proc.). Z drugiej strony, zaufanie do wojska, policji i rzecznika praw obywatelskich deklaruje 84 proc., 72 proc. i 59 proc. respondentów (brak zaufania odpowiednio 8 proc., 21 proc. i 16 proc.).
CBOS bada zaufanie do instytucji raz na dwa lata. Częściej, zwykle dwa razy w roku (w marcu i we wrześniu), badana jest opinia na temat ich działalności. W marcu 2025 r. pracę sądów dobrze oceniało 31 proc., źle 46 proc. respondentów. Także w tym przypadku wynik nie odbiegał od Sejmu i Senatu (36 proc. i 35 proc. ocen dobrych, 50 proc. i 40 proc. złych), ale pozostawał daleko w tyle za wojskiem, policją i RPO (odpowiednio 77 proc., 69 proc. i 40 proc. ocen dobrych oraz 6 proc., 20 proc. i 17 proc. złych). Badane są też oceny działania prokuratury (34 proc. ocen dobrych i 35 proc. złych).
Policja oceniana lepiej niż sądy
Szczególnie interesujące jest porównanie ocen pracy sądów i prokuratury w okresie niemal trzech dekad objętych badaniami CBOS. Podążały one niemal identyczną trajektorią (patrz: grafika).
W połowie lat 90. w przypadku obu instytucji dominowały opinie pozytywne. W kolejnych latach wyraźna większość respondentów (do ok. 60 proc.) zaczęła oceniać sądy i prokuratury krytycznie. Stan ten utrzymał się do ok. 2007 r., kiedy odsetek ocen pozytywnych znów (choć na krótko) przewyższył odsetek ocen negatywnych. Uzasadnionym wydaje się wiązanie tej niemal dekady „instytucjonalnej nieufności” z falą brutalnej przestępczości przełomu wieków. Należy przypomnieć, że w styczniu 2001 r. najgorsze oceny odnotowała również policja (46 proc. ocen dobrych, 43 proc. złych) – co nie powinno dziwić w kontekście wydarzeń takich jak zastrzelenie weterynarza w czasie słynnego polowania na tygrysa na Tarchominie w marcu 2000 r. Na szczęście od tego czasu nastąpiły zasadnicze, pozytywne zmiany, które znalazły wyraz zarówno w ocenach pracy policji, jak i w opiniach o poziomie bezpieczeństwa, zbieranych przez CBOS.
Tymczasem oceny sądów i prokuratur nie powróciły do poziomu z połowy lat dziewięćdziesiątych. Ich dynamika była jednak nadal podobna – pomimo rozdzielenia urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w 2010 r. W tym kontekście na szczególną uwagę zasługuje gwałtowne pogorszenie ocen sądów i prokuratur jesienią 2012 r., a więc w okresie bezpośrednio po ujawnieniu tzw. afery Amber Gold.
Korelacja ocen sądów i prokuratur słabnie dopiero w ostatnich latach, wraz z pogłębianiem się sporu o praworządność, zainicjowanego przejęciem przez nominatów Zjednoczonej Prawicy kontroli nad Trybunałem Konstytucyjnym i Krajową Radą Sądownictwa oraz zmianami w Sądzie Najwyższym.
Sugeruje to, że dla ogólnej oceny działalności trzeciej władzy duże znaczenie ma funkcjonowanie pionu karnego. Gdyby respondenci kierowali się np. własnym doświadczeniem w sprawach spadkowych czy wieczystoksięgowych, oceny sądów i prokuratur nie wykazywałyby tak wyraźnej korelacji.
Co trzecia osoba nie wierzy w wymiar sprawiedliwości
Chcąc dowiedzieć się więcej na temat postrzegania działania pionu karnego sądów powszechnych, w marcu 2022 r. krakowski Instytut Allerhanda, dzięki grantowi Fundacji Wolności Gospodarczej, przeprowadził badanie obejmujące m.in. następujące pytania: „Czy obecnie w Polsce w przypadku wykrytych przestępstw wszyscy ich sprawcy zostają ukarani?” oraz „Czy osoba niewinnie oskarżona o przestępstwo może być spokojna o to, że będzie uniewinniona?”. W próbie kwotowej 1023 respondentów panelu internetowego CBOS (CAWI) na pierwsze pytanie pozytywnej odpowiedzi (wszyscy lub większość) udzieliło 50 proc., zaś negatywnej (mniejszość lub tylko nieliczni) 46 proc. Na drugie pytanie pozytywnie odpowiedziało jedynie 26 proc., zaś negatywnie 60 proc. respondentów (14 proc. wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”).
Nieco bardziej optymistyczne wyniki otrzymali prof. M. Fuszara i J. Kurczewski w badaniu przeprowadzonym w grudniu 2024 r. (CBOS, badanie CATI na próbie 1000 osób). Na pytanie, czy osoba niewinnie oskarżona może liczyć, że będzie uniewinniona, pozytywnie odpowiedziało 39 proc. respondentów, zaś negatywnie 50 proc.
W badaniu Instytutu Allerhanda pozytywnie na oba pytania odpowiedziało 19 proc. respondentów. Tylko taki odsetek deklarował zatem wiarę w praktyczną realizację pierwszego z czterech celów postępowania karnego, określonych w art. 2 kodeksu postępowania karnego („aby sprawca przestępstwa został wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a osoba niewinna nie poniosła tej odpowiedzialności”). W tej grupie ponad 70 proc. zadeklarowało dobrą ocenę sądów.
Co jednak szczególnie niepokojące, 34 proc. respondentów odpowiedziało negatywnie na oba pytania – deklarując niewiarę zarówno w zdolność polskiego wymiaru sprawiedliwości do karania przestępców, jak i do oczyszczania niesłusznie oskarżonych. W tej grupie ponad 70 proc. zadeklarowało złą ocenę sądów.
Wyrok wydaje jeden sędzia
Na tej podstawie warto sformułować dwa wnioski. Po pierwsze, instytucje wymiaru sprawiedliwości są postrzegane jako naczynia połączone. Błędy jednych podważają zaufanie do innych. Po drugie, debaty publicznej o reformie sądownictwa nie należy ograniczać do niesatysfakcjonującej sprawności. Bez przywrócenia przekonania, że sądy rzeczywiście wymierzają sprawiedliwość, trudno im będzie odzyskać zaufanie opinii publicznej.
Bez wątpienia oznacza to wkroczenie na grząski grunt. Trudno polemizować z trzecim przykazaniem dekalogu sędziego, który w 1993 r. sformułowała prof. E. Łętowska („Nie słuchaj pomruków ulicy i gazet”). Warto jednak przypomnieć także o drugim („Pamiętaj, że kiedyś mogą wystawić ci rachunek”).
Społeczną krytykę orzecznictwa w sprawach karnych łatwo zbyć konstatacjami o braku edukacji, populizmie penalnym czy mentalności z epoki Hammurabiego. Trudniej wyjaśnić, dlaczego w demokratycznym państwie prawnym konsekwencji swych czynów nie ponosi prokurator, za którego działania budżet państwa musi płacić 2,5 mln zł zadośćuczynień i odszkodowań, albo pirat drogowy – celebryta budujący swą internetową rozpoznawalność na jeździe pod prąd czy z prędkością 240 km/h.
Można oczekiwać, że zaostrzenie sporu o praworządność, wzrost polaryzacji, także w rozumieniu zasad konstytucyjnych (czy dla prawicowca i lewicowca np. godność człowieka znaczy to samo?) oraz intensyfikacja populizmu (opozycji dobry lud – złe elity i wrogości wobec instytucji nie pochodzących z wyboru) przyczynią się do nasilenia napięć wokół orzecznictwa.
Ich tonowaniu nie sprzyja przyjęty w 2007 r. model jednoosobowego rozpoznawania spraw w pierwszej instancji. Wprowadzony w celu „osiągnięcia należytej sprawności”, uzależnił on rozstrzygnięcie sprawy od osądu jednego człowieka. Jego konfrontacja z odmiennymi poglądami czy systemem wartości jest możliwa dopiero przed sądem wyższej instancji.
Zgodnie z art. 176 Konstytucji RP postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne. W praktyce nie brakuje jednak ważnych z punktu widzenia opinii publicznej spraw, które na skutek uchylenia kolejnych orzeczeń są wielokrotnie rozpoznawane w pierwszej instancji. Niestety, jak ustaliła NIK, Ministerstwo Sprawiedliwości „nie zbudowało wskaźnika, który pokazywałby czas trwania postępowań, innych niż zakończonych prawomocnie w I instancji, od ich zarejestrowania do faktycznego, ostatecznego prawomocnego zakończenia” (NIK, Zapewnienie sprawnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, 2024, str. 114).
Rok po przedstawieniu wyników kontroli brak informacji o opracowaniu takiego wskaźnika. Tymczasem pytanie, czy połączenie jednoosobowego orzekania w pierwszej instancji ze skłonnością do kasatoryjnego orzekania w kolejnych gwarantuje we współczesnej Polsce optymalny poziom realizacji prawa do sądu, z pewnością zasługuje na szczegółową analizę. ©℗