"Szon Patrol" - co to jest?
„Szon Patrol” to nowy, szerzący się w mediach społecznościowych trend, polegający na publikowaniu zdjęć „nieodpowiednio” ubranych nastolatek. Początkowo obecny tylko na TikToku, w ostatnich tygodniach przeniósł się na Instagram. Skala problemu jest trudna do oszacowania, ponieważ twórcy profili deklarują, że po 24 godzinach zdjęcia profili "szonów" są usuwane.
Twórcy profili na Instagramie twierdzą, że to tylko "zabawa". Prawnicy mówią jednak o bolesnych jej konsekwencjach.
Jakie konsekwencje grożą członkom "szon patroli"?
Wszystko zależy od sytuacji i wieku osób, które biorą w tym udział. - Na gruncie cywilnym przede wszystkim może dojść do naruszenia dóbr osobistych pokrzywdzonych dziewcząt/kobiet. Publikacja zdjęcia w serwisach społecznościowych bez zgody osoby sfotografowanej stanowi naruszenie jej wizerunku - mówi radca prawny Grzegorz Miśkiewicz KGM Legal IT Kancelaria Radców Prawnych. Jak dodaje określanie kogoś słowem "szon" - które niewątpliwie ma pejoratywny wydźwięk i negatywne skojarzenia - godzi w dobre imię pokrzywdzonej osoby.
- W takim wypadku (w zależności od roszczenia osoby pokrzywdzonej takim zachowaniem) może się to wiązać z koniecznością publicznych przeprosin, usunięcia zdjęć, a nawet i zapłaty odszkodowania czy zadośćuczynienia. - dodaje Radca Prawny Małgorzata Maciejewska.
Zdaniem Grzegorza Miśkiewicza, w zależności od kontekstu publikacji i rodzaju zachowań sprawcy można je również rozpatrywać w kategoriach prawa karnego - jako zniewagę, a jeżeli zdarzenia mają charakter uporczywy i wywołują - w świetle okoliczności - uzasadnione poczucie zagrożenia, poniżenia, udręczenia bądź istotnie naruszają prywatność, można wówczas mówić o stalkingu, czyli uporczywym nękaniu.
Przy ocenie odpowiedzialności kluczowe znaczenie ma wiek sprawcy działania. - Polski porządek prawny nie prezentuje w tym zakresie uniwersalnej zasady - mówi Miśkiewicz i wymienia:
- Dzieci poniżej 13. roku życia nie ponoszą odpowiedzialności cywilnej – nie są jeszcze na tyle rozwinięte pod względem psychicznym i fizycznym, by świadomie podejmować decyzje, wiedzieć, jakie są ich skutki i jaka grozi za to odpowiedzialność
- Osoby w wieku 13–18 lat mogą już odpowiadać za wyrządzoną szkodę, jeżeli ich rozwój psychiczny pozwala na przypisanie winy.
- Od 17. roku życia sprawcy mogą ponosić pełną odpowiedzialność karną.
- Wyjątkowo jednak przepisy Ustawy z dnia 9 czerwca 2022 r. o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich pozwalają na zastosowanie środków prawnych wobec młodszych osób. Można je stosować już wobec dziecka, które ukończyło 10 lat, jeśli przejawia zachowania świadczące o demoralizacji. W przypadku czynów karalnych przepisy obejmują także osoby, które dopuściły się ich po ukończeniu 13 roku życia, ale przed ukończeniem 17 lat. Sąd rodzinny ma możliwość orzeczenia środków wychowawczych, leczniczych czy poprawczych poprzez umieszczenie w zakładzie poprawczym włącznie. W mojej ocenie, osoby angażujące się w działania w ramach „szon patroli” mają świadomość, co robią, choć nie zawsze znają konsekwencje prawne swoich czynów. I właśnie dlatego tak ważna jest rola edukacji, rodziców oraz poczucia odpowiedzialności – bo niezależnie od tej niewiedzy, to oni ponoszą za swoje działania skutki prawne - tłumaczy Miśkiewicz.
"Szon patrole" - konsekwencje mogą ponieść też rodzice
Eksperci zwracają uwagę, że nie tylko dzieci mogą ponieść konsekwencje swoich czynów, ale także ich rodzice. - Jeżeli zachowania dopuścił się chłopiec poniżej 13 roku życia, a jego ofiara domaga się zadośćuczynienia lub odszkodowania, to wówczas odpowiedzialność poniosą rodzice. Warto jednak podkreślić, że taka odpowiedzialność kształtuje się na zasadzie winy w nadzorze. Oznacza to, że jeśli rodzice udowodnią, że szkoda powstałaby także przy starannym wykonywaniu przez nich nadzoru nad dzieckiem, to mogą się od tej odpowiedzialności uwolnić. Nie wydaje mi się jednak, aby taki argument w przypadku „szon patroli” był skuteczny - mówi Maciejewska.
Z kolei Grzegorz Miśkiewicz zwraca jeszcze uwagę na to, że zggodnie z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym, obowiązki wychowawcze rodziców powinny kształtować zachowanie dziecka i w szczególności zapobiegać wyrządzaniu przez nie szkód innym osobom. - Z reguły chodzi o ustalenie, czy rodzice uczynili wszystko, co było możliwe - w ramach ich obowiązków zawodowych, możliwości materialnych i rodzinnych - aby dziecku stworzyć odpowiednie warunki wychowawcze, możliwości kształcenia, spędzania wolnego czasu, czy też interesowali się środowiskiem, w jakim dziecko się obraca, czy realizuje obowiązek szkolny, itp. Brak nadzoru w tym zakresie jest podstawą do przypisania odpowiedzialności w stosunku do rodzica - tłumaczy Miśkiewicz. i dodaje: "Na gruncie przepisów karnych, a w szczególności ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich sąd rodzinny ma możliwość stosowania różnych środków prawnych określonych przepisami wobec nieletniego. Może również zobowiązać rodziców lub opiekuna do podjęcia odpowiednich czynności, które będą miały na celu poprawę warunków wychowawczych, bytowych czy zdrowotnych dziecka. Sąd może także zobowiązać do skorzystania z pomocy psychologiczno-pedagogicznej lub socjoterapii. Ponadto, możliwe jest nałożenie obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę".
Co mogą zrobić ofiary "szon patroli"?
Co mają robić poszkodowane osoby? Małgorzata Maciejewska podkreśla: przede wszystkim powinny powiedzieć o sprawie rodzicom, opiekunom czy innej zaufanej dorosłej osobie. - Polecałabym skontaktowanie się z prawnikiem (jeżeli nie ma wsparcia ze strony osoby dorosłej, mogą skorzystać z nieodpłatnych porad prawnych organizowanych w każdej gminie), który podpowie, którą ścieżką najlepiej podążyć - tłumaczy.
- Jeżeli zachowanie chłopców nie nosi znamion nękania, to w większości przypadków działanie będzie wymagało własnej inicjatywy, tj. złożenia prywatnego aktu oskarżenia albo pozwu cywilnego. Pokrzywdzone mogą domagać się ukarania sprawcy, usunięcia zdjęć, przeprosin (w tym publicznych) czy zadośćuczynienia - podsumowuje Małgorzata Maciejewska