Osoba skarżąca identyfikuje się jako osoba interpłciowa („intergender”). Po urodzeniu została zarejestrowana jako chłopiec, a nadane imię miało jednoznacznie męski charakter. Od najmłodszych lat przypisana osobie skarżącej płeć męska nie odpowiadała tożsamości psychologicznej i społecznej. Niemniej, obawiając się komplikacji medycznych, odmówiła poddania się nieodwracalnej operacji zmiany płci, co wiąże się ze sterylizacją. Miały jednak miejsce terapia hormonalna oraz zabiegi estetyczne. Jesienią 2012 r. nastąpiła zmiana imienia, a w nowym dowodzie tożsamości wpisano znowu płeć męską oraz męską formę osobistego kodu numerycznego. Od tego czasu osoba skarżąca wielokrotnie zwracała się do władz z wnioskiem o zmianę oznaczenia płci kulturowej i osobistego kodu numerycznego w dowodzie osobistym na neutralne lub żeńskie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odrzuciło te wnioski, argumentując, że nie spełniono warunków prawnych, a mianowicie nie miała miejsca operacja zmiany płci. Osoba skarżąca przedstawiła natomiast wydane przez lekarza ze Szwajcarii (gdzie wtedy mieszkała) zaświadczenie potwierdzające, że miało miejsce „odpowiednie leczenie kliniczne w celu zmiany płci na płeć żeńską”.

Odmowa zmiany oznaczenia płci

Trybunał Konstytucyjny uznał, że odmowa zmiany numeru urodzenia na neutralny lub żeński (choć osoba skarżąca nie uważała się za kobietę i nie była nią według żadnego obiektywnego lub subiektywnego kryterium) nie naruszyła pozytywnych zobowiązań państwa wynikających z art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Interes państwa w tej sprawie był według TK znaczący, ponieważ cały porządek prawny opiera się na binarnym podejściu do płci, co jest wyrazem poszanowania dla postawy społeczeństwa czeskiego, a zmiana wprowadzona przez trybunał mogłaby wywołać napięcia społeczne i pogorszyć sytuację osób zainteresowanych.

Operacja zmiany płci była niemożliwa

W skardze do ETPC podniesiono, że odmowę zmiany oznaczenia płci oraz numeru urodzenia uzasadniono niepoddaniem się nieodwracalnej operacji, która była dla osoby skarżącej warunkiem niemożliwym do spełnienia.

Trybunał stwierdził, że uzależnienie prawnego uznania tożsamości płciowej od sterylizacji lub leczenia, które wiąże się z bardzo wysokim prawdopodobieństwem sterylizacji, oznacza uzależnienie pełnego korzystania z prawa do poszanowania życia prywatnego na mocy art. 8 konwencji od niezwykle inwazyjnych procedur medycznych. Osoba skarżąca stanęła przed takim nierozwiązywalnym dylematem, będąc zmuszona albo poddać się operacji i zrzec się pełnego wykonywania swojego prawa do poszanowania integralności fizycznej, albo zrzec się uznania swojej tożsamości płciowej, która wiąże się z prawem do poszanowania życia prywatnego. Uznając, że ochrona zasady niezmienności i pewności stanu cywilnego, zapewnienie wiarygodności i spójności aktów stanu cywilnego oraz – bardziej ogólnie – pewności prawa leżą w interesie ogólnym, ETPC stwierdził jednocześnie, że władze krajowe nie zachowały należytej równowagi między dobrem ogólnym a dobrem jednostki. W związku z tym wszystkim doszło do naruszenia art. 8 konwencji. Trybunał podkreślił też, że w Czechach trwa reforma prawa dotycząca procedury uznawania i uzgadniania płci, co daje nadzieję, że nowe przepisy umożliwią uzyskanie prawnego uznania płci bez konieczności poddawania się operacji zmiany płci.

Orzeczenie to stanowi kontynuację stanowiska zajmowanego przez ETPC już uprzednio, m.in. w wyroku E.G. i inni p. Węgrom (skarga nr 12918/19) z listopada 2024 r. Rozpatrując skargę osób transpłciowych na odmowę przez organy państwowe prawnego uznania ich rzeczywistej toż samości płciowej w dokumentach urzędowych, strasburski trybunał odniósł się do obowiązku władz krajowych zapewnienia skutecznych procedur umożliwiających zmianę oznaczenia płci w przypadkach, gdy wpis w krajowych rejestrach pozostaje niezgodny z rzeczywistą tożsamością płciową jednostki. ETPC orzekł zatem, że brak skutecznych ram regulacyjnych i procedur umożliwiających szybką korektę danych dotyczących tożsamości płciowej jednostki może pociągać za sobą długotrwałe negatywne konsekwencje dla zdrowia psychicznego skarżących, z naruszeniem art. 8 konwencji. ©℗