Prezydent Andrzej Duda konsekwentnie stoi na stanowisku, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, którzy przebywają obecnie w więzieniu na skutek skazania ich przez sąd za przekroczenie uprawień, nigdy swoich poselskich mandatów nie utracili. Dlaczego? Otóż dlatego, że nieprzerwanie od 2015 r. są objęci aktem prezydenckiej łaski.
Odmiennego zdania niż głowa państwa jest prof. Paweł Daniluk z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, a swoją opinię wywodzi nie tylko z kodeksu wyborczego, lecz wprost z ustawy zasadniczej.
– Poszczególnych regulacji konstytucyjnych nie można interpretować w izolacji od siebie, gdyż dopiero wszystkie one składają się na pełny, a przez to właściwy obraz obowiązującego porządku konstytucyjnego i jego instytucji. Tak też ma się rzecz z prezydenckim prawem łaski, którego konstytucyjny kształt wynika nie tylko z art. 139 i art. 144 ust. 3 pkt 18 ustawy zasadniczej, lecz także m.in. z jej art. 99 ust. 3 – podkreśla prof. Daniluk. Jak tłumaczy, w tym ostatnim przepisie bezwarunkowo i kategorycznie postanowiono, że osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego nie może zostać wybrana do Sejmu ani do Senatu.
– Unormowanie to, odczytywane z uwzględnieniem jego ratio legis (które można ustalić na podstawie uzasadnienia poselskiego projektu zmiany konstytucji), wyklucza zatem zasiadanie w parlamencie osób prawomocnie skazanych za określone przestępstwo i na określoną karę. Wolą ustrojodawcy jest tu wyeliminowanie takich osób z uczestnictwa w organach władzy ustawodawczej – tłumaczy Daniluk. Jak dodaje, konsekwencje istnienia takiej normy konstytucyjnej nie mogą zostać uchylone przez zastosowanie przez Prezydenta RP prawa łaski.
– Innymi słowy, prezydent nie może być władny, aby poprzez akt o charakterze indywidualnym zniweczyć wyraźną wolę ustrojodawcy, którą jest to, żeby osoby skazane prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego nie zasiadały w parlamencie – uważa nasz rozmówca. Zdaniem Daniluka taka postać stosowania art. 139 konstytucji kolidowałaby z jej art. 99 ust. 3, a to, w świetle założenia o niesprzeczności wewnętrznej tego aktu prawnego, należy wykluczyć.
– A jeśli tak, to trzeba przyjąć, że unormowane w art. 139 ustawy zasadniczej prezydenckie prawo łaski nie może objąć swoim zakresem skutku skazania przewidzianego w art. 99 ust. 3 konstytucji. To zaś oznacza, że utrata prawa wybieralności (biernego prawa wyborczego) do Sejmu lub do Senatu, która następuje z mocy art. 99 ust. 3 konstytucji, jest definitywna i nie podlega uchyleniu czy zatarciu w drodze prezydenckiego prawa łaski – konkluduje prof. Daniluk.©℗