Stworzenie jawnego profilu kompetencyjnego sędziego, rekrutacja oparta na badaniach naukowych i powierzenie jej wyspecjalizowanemu organowi – to recepty na poprawę sytuacji w sądownictwie.

Choć obecnie głównym problemem Krajowej Rady Sądownictwa jest wątpliwy status jej 15 sędziowskich członków, co skutkuje kwestionowaniem legalności przeprowadzanych przez radę konkursów na wolne stanowiska, to system wyboru sędziów od lat budzi wątpliwości.

– Już przed zmianami w KRS z 2018 r. badania Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ) pokazywały, że zaledwie jedna trzecia polskich sędziów ma zaufanie do obiektywizmu naszych procedur wyboru i awansowania sędziów. Jednym ze standardów, którego nigdy nie wdrożyliśmy, jest ustalenie profilu kompetencyjnego sędziego oraz badanie predyspozycji kandydatów za pomocą obiektywnych metod – mówi Bartłomiej Pilitowski, szef Court Watch Polska.

– Negatywne konsekwencje tej sytuacji to przykry fakt, że przez lata urząd sędziego otrzymywały także osoby, które być może miały kwalifikacje, ale nie miały odpowiednich predyspozycji. Poza tym wiele utalentowanych osób rezygnowało z udziału w nieprzejrzystych procedurach i wymiar sprawiedliwości tracił potencjalnie dobrych sędziów – dodaje Pilitowski, wskazując, że sam fakt, że ktoś jest świetnym prawnikiem, nie musi automatycznie oznaczać, że będzie świetnym sędzią.

Na wzór Niderlandów

Court Watch proponuje skorzystanie z doświadczeń holenderskich. Tam sądy decydują o otwarciu naboru, a przeprowadzeniem całej procedury rekrutacyjnej zajmuje się Krajowa Komisja Selekcji Sędziów LSR). Ta, na podstawie dokumentów, wybiera najatrakcyjniejsze zgłoszenia, a następnie kandydaci biorą udział w teście predyspozycji intelektualnych. Do kolejnego etapu przechodzą wyłącznie osoby, które uzyskały odpowiednio wysoki wynik. Biorą one udział w rozmowach z członkami lokalnej komisji, która wybiera od 1 do 3 osób na każde wolne miejsce.

Następnie wyselekcjonowane osoby przechodzą zintegrowaną ocenę kompetencji i osobowości w tzw. ośrodku oceny (zajmuje się tym profesjonalna firma). Na ostatnim etapie kandydaci biorą udział w rozmowach z trzema parami członków LSR (w każdej parze jest jeden sędzia i jeden niesędzia). Ten sześcioosobowy zespół członków LSR po analizie opinii z ośrodka oceny i rozmowach z kandydatem podejmuje decyzję, czy należy zatrudnić go na stanowisku sędziowskim.

Nie wszystkie rozwiązania sprawdzające się w jednym państwie da się wprost przenieść do innego systemu prawnego. Fundacja w opublikowanym wczoraj raporcie pt. „Ku sprawiedliwości. Mapa drogowa reformy konkursów na stanowiska sędziowskie” proponuje jednak kompleksową reformę systemu powoływania sędziów, przewidującą, że selekcji i oceny kandydatów dokonywałby organ pomocniczy wobec KRS w postaci Krajowej Komisji ds. Wybor u Sędziów, a KRS wybierałaby spośród kandydatów, którzy przeszliby wcześniej wieloaspektowe testy sprawdzające nie tylko ich kompetencje, lecz także predyspozycje do tego, by zostać sędziami.

– Najwyższy czas, aby Polska implementowała w praktyce, a nie jedynie w teorii standardy zawarte w deklaracji dublińskiej. Przygotowana przez nas „mapa drogowa” jest konkretną instrukcją, w jaki sposób można poprawić standard wyboru sędziów. Na zmiany czekają zarówno obywatele, którzy chcieliby mieć jak najlepszych sędziów, jak i kandydaci, którzy oczekują uczciwych konkursów i procedur awansowych – mówi Pilitowski, który dodaje, że największą wadą obecnego systemu jest jego uznaniowość.

– Nie ma żadnych obiektywnych miar i precyzyjnie zdefiniowanych kryteriów, według których są oceniani kandydaci. A same decyzje podejmowane są w sposób dyskrecjonalny. Spójrzmy prawdzie w oczy. Sędziami zostają w Polsce osoby, które nie mają do tego predyspozycji – dodaje szef Court Watch.

Dlatego najpierw powinien zostać powołany interdyscyplinarny zespół, który zająłby się opracowaniem modelu profilu kompetencyjnego sędziego na różnych stanowiskach. Chodzi o określenie, z jakimi wyzwaniami na co dzień mierzą się sędziowie na danym stanowisku i jakich kompetencji w związku z tym potrzebują. Oprócz tego należy określić standardy pomiaru tych kompetencji.

Transparentne konkursy

Głównym postulatem proponowanego przez Court Watch projektu reformy jest powołanie specjalnego ciała odpowiedzialnego za proces selekcji osób na wolne stanowiska sędziowskie w postaci wspomnianej Krajowej Komisji ds. Wyboru Sędziów (patrz: grafika). Jak wskazują autorzy raportu, model działania, ale przede wszystkim skład i sposób powoływania członków powinny być przedmiotem szerokich konsultacji. Ciało to powinno spełniać standardy ENCJ dotyczące niezależności, a politycy i sędziowie, tracąc wpływ na decyzje komisji z chwilą jej powołania, muszą zyskiwać pewność, że będzie ona faktycznie bezstronna, obiektywna i niezależna.

Jak zaznacza sędzia Jacek Czaja z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, KRS nie może być związana rekomendacją takiego zespołu i mogłaby zdecydować np. o powołaniu osoby, która była polecana w drugiej kolejności. – Tyle, że po pierwsze KRS musiałaby dokładnie uzasadnić swoją decyzję, a po drugie taki kandydat, który zostałby najlepiej oceniony przez Krajową Komisję ds. Wyboru Sędziów, oczywiście mógłby decyzję KRS zaskarżyć. Najważniejsze jest, aby wszystko odbywało się na podstawie jasnych, czytelnych, ustandaryzowanych i transparentnych kryteriów, bo dziś, jak i zresztą wiele lat temu, te same argumenty mogą być uznane zarówno za walor, jak i mankament – zauważa sędzia Czaja.

Przykładowo posiadanie tytułu naukowego i wykładanie na wyższej uczelni raz jest traktowane jako dodatkowy atut przyszłego sędziego, a innym razem ten argument działa na niekorzyść, bo w ocenie KRS świadczy o tym, że sędzia nie może poświęcić się w pełni orzekaniu.

Jak przypomina sędzia Czaja, który był wiceministrem sprawiedliwości w latach 2007–2011, MS w przy okazji prac nad nowelizacją przepisów o KRS, toczących się na przełomie lat 2010/2011, proponowało wdrożenie komisji konkursowej, która by przygotowywała rekomendację na podstawie kryteriów oceny wielu różnych rodzajów umiejętności kandydatów.

– Wówczas jednak KRS, opiniując ten pomysł, nie była mu przychylna i Senat nie zaaprobował tego rozwiązania – kwituje sędzia Czaja.©℗

ikona lupy />
Krajowa Komisja ds. Wyborów Sędziów / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe