Prezydent Warszawy prowadzi uzupełniający nabór kandydatów na ławników sądów powszechnych na kadencję 2024–2027.
Za pierwszym podejściem nie udało się wyłonić nawet połowy ławników, na których zapotrzebowanie zgłosiły stołeczne sądy.
– W pierwszym naborze zgłosiło się mało kandydatów na ławników. Do tego dużo kandydatur zostało odrzuconych z powodu niedochowania wymogów formalnych. Przyczyną mogło być niewypełnienie przez kandydata wszystkich rubryk w karcie zgłoszeniowej, np. niepodanie informacji, od ilu lat mieszka na terenie gminy. Osoby, które ubiegają się o kolejną kadencję ławnika, mogą przedstawić rekomendację od prezesa sądu bądź Stowarzyszenia Ławników Polskich. Dowiedzieliśmy się o przypadkach, w których taka rekomendacja została odrzucona, bo na pieczątce organizacji brakowało numeru telefonu – mówi Robert Poławski, członek zarządu warszawskiego oddziału SŁP.
Pierwszy nabór wyłonił tylko 104 na 217 poszukiwanych ławników i 5 na 20 oczekiwanych ławników do spraw z zakresu prawa pracy (taka osoba musi wykazać się szczególną znajomością spraw pracowniczych). Do obsadzenia pozostaje więc odpowiednio 113 i 15 miejsc.
Jeszcze trudniejsza jest sytuacja w niektórych sądach rejonowych. Pierwszy nabór dla SR dla Warszawy-Woli doprowadził do wyboru tylko jednej kandydatury (na osiem miejsc). Dla SR dla Warszawy-Żoliborza udało się jak dotąd wybrać dwóch ławników z zakresu prawa pracy (na 22 miejsca), nie wskazano natomiast żadnego ławnika do orzekania w pozostałych sprawach (na osiem miejsc).
– W mojej ocenie niedobór ławników spowoduje problem z wyznaczaniem kolejnych spraw, a co za tym idzie – sprawy będą się przewlekać – uważa Robert Poławski.
Nabór uzupełniający trwa do 28 grudnia br.©℗