Głębokie zaniepokojenie pospiesznym tempem procedowania zmian w regulaminie Sądu Najwyższego, a także samym ich charakterem, wyraziła w uchwale Rada Ławnicza SN.
Na ostatnim posiedzeniu tego ciała przyjęto dwie uchwały. Pierwsza była związana z wezwaniem przez I prezes SN na rozmowy 15 spośród 30 ławników SN. To pokłosie sygnałów płynących od prezesów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Odpowiedzialności Zawodowej, którzy skarżą się, że część ławników przestała wykonywać swoje obowiązki. Zaprzeczono temu w uchwale, gdzie pokreślono, że ławnicy jedynie powstrzymują się od działań niezgodnych z prawem. Te działania to wydawanie orzeczeń w składach z sędziami, którzy zostali powołani na urząd na wniosek obecnej kontestowanej Krajowej Rady Sądownictwa. „O ile sama instytucja odwołania ławników SN jest zgodna z prawem i uzasadniona, o tyle jej zastosowanie w przypadku ww. ławników ma charakter polityczny i zachodzi contra legem, przy jednoczesnym niedostrzeganiu bezprawności i nieprawidłowości funkcjonowania izb SN, do których ławników przydzielono, jak i wadliwości statusu sędziów zasiadających w obu izbach, a powołanych z udziałem KRS niespełniającej standardów konstytucyjnych” – czytamy w uchwale.
Rada odniosła się również do przygotowanego przez Kancelarię Prezydenta projektu zmian w regulaminie SN, wzywając do jego wycofania w całości. Propozycje głowy państwa zostały uznane bowiem „za szkodliwe i utrudniające przywrócenie standardów demokratycznego państwa prawnego w SN, a także za rzutujące szkodliwie na warunki wykonywania misji przez ławników SN”. Przypomnijmy, chodzi o obniżenie kworum potrzebnego do podejmowania uchwał przez pełen skład SN, skład powiększony oraz skład całej izby SN – z dwóch trzecich do połowy. Część komentatorów uznała, że zmiany mają zostać wprowadzone po to, aby umożliwić tzw. nowym sędziom SN, którzy stanowią już ponad połowę składu SN, narzucanie wiążących poglądów prawnych pozostałym członkom SN.©℗