Możliwość nakładania przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej kar na państwo członkowskie oraz nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, która miała odblokować wypłatę dla Polski środków z Krajowego Planu Odbudowy – tym ma się zająć w najbliższych dniach Trybunał Konstytucyjny.

W pierwszej ze spraw na dziś przewidziano ogłoszenie wyroku. To już drugi termin – pierwszy, wyznaczony na 30 listopada br., został odwołany z powodu choroby jednego z sędziów TK. W postępowaniu tym trybunał ma orzec z wniosku prokuratora generalnego, który uważa, że przepisy traktatu o funkcjonowaniu UE, które były podstawą nałożenia na Polskę kar pieniężnych za niewykonywanie postanowień Luksemburga dotyczących kopalni Turów oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, są niezgodne z polską ustawą zasadniczą. Chodzi o art. 279, którym wprowadzono środek ochrony prawnej mający w szczególnych sytuacjach gwarantować określone ukształtowanie stosunku prawnego, jaki zawisł w sprawie głównej przed TSUE. A skoro tak, twierdzi PG, to środek ten powinien przybrać postać nakazu lub zakazu określonego zachowania, a nie nałożenia kary finansowej.

W środę zaś ma się odbyć w TK rozprawa dotycząca przepisów zawartych w nowelizacji ustawy o SN. Zaskarżył je prezydent w trybie kontroli prewencyjnej. Jego zdaniem niezgodne z konstytucją są regulacje dotyczące m.in. testu niezawisłości sędziego oraz przekazujące sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów z Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nowelizacja przewiduje m.in., że test niezawisłości sędziego będzie mogła inicjować nie tylko strona – tak jak jest to obecnie – lecz także sam sąd z urzędu. W przypadku tego postępowania w przeszłości trybunał również przesuwał terminy.

W obu postępowaniach ma orzekać pełny skład TK, czyli minimum 11 sędziów. Tymczasem w trybunale trwa spór co do tego, czy Julia Przyłębska nadal stoi na czele TK. Część sędziów uważa bowiem, że jej kadencja na stanowisku prezesa już wygasła. ©℗