Do konsultacji publicznych skierowano projekt gruntownych zmian w ustroju sądownictwa. Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje m.in. większą samorządność sądów, reformę systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej oraz rozszerzenie uprawnień asesorów, umożliwiając im orzekanie również w wydziałach rodzinnych i nieletnich.
Projekt nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych odpowiada na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 5 czerwca 2023 r., który zakwestionował szereg przepisów wprowadzonych ustawą z 20 grudnia 2019 r., w tym m.in. zakaz badania prawidłowości powołania sędziego, penalizowanie takiej oceny jako deliktu dyscyplinarnego oraz obowiązek ujawniania przynależności sędziów do organizacji społecznych. Przepisy te uznano za sprzeczne z prawem Unii, zwłaszcza z zasadą niezawisłości sądów.
"Projektowana ustawa ma na celu zwiększenie stopnia samorządności sądów i demokratyzację funkcjonowania ich organów, jak również zmiany w zakresie organizacji sądów dyscyplinarnych i instytucji rzeczników dyscyplinarnych. Drugi kierunek zmian jest związany z przywróceniem elementarnego ładu w szeroko rozumianym wymiarze sprawiedliwości, w zakresie odnoszącym się do niezawisłości sędziowskiej oraz odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Ponadto projektodawca postanowił zrezygnować z wyłączenia możliwości orzekania przez asesorów sądowych w sprawach z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego" - głosi uzasadnienie projektu.
W rozmowie z PAP dyrektor Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych w Ministerstwie Sprawiedliwości (MS) Marta Kożuchowska-Warywoda podkreśliła, że propozycja zmian, które przygotowano w MS, rozwiązuje te problemy polskiego sądownictwa, które są dziś najbardziej palące i wymagają pilnych działań. "Obejmuje on trzy obszary: samorząd sędziowski, postępowania i sądy dyscyplinarne oraz orzekanie asesorów w wydziałach rodzinnych. Choć to trzy odrębne zagadnienia, łączy je jedno – nie mogą czekać na kompleksową reformę sądownictwa, nad którą także pracujemy" - powiedziała PAP Kożuchowska-Warywoda.
Jakie zmiany?
Pierwszy obszar zmian to nowe zasady funkcjonowania samorządu sędziowskiego. "W ostatnich latach tzw. deforma wymiaru sprawiedliwości zniszczyła jego samorządność – odebrano sędziom realny wpływ na kształt kolegiów sądów. Minister Zbigniew Ziobro wprowadził zasadę, zgodnie z którą kolegia – ograniczone tylko do sądów okręgowych – składały się wyłącznie z prezesów tych sądów i prezesów sądów niższego szczebla. Skoro wszystkich prezesów powoływał arbitralnie minister sprawiedliwości, w praktyce kolegia przestały być organami samorządowymi, a stały się przedłużeniem dyskrecjonalnej władzy ministra" - podkreśliła dyrektor.
"Miało to istotny wpływ na ich funkcjonowanie, m.in. w zakresie opiniowania obsady stanowisk funkcyjnych czy podziału czynności orzeczników" - dodała.
Nowe przepisy przewidują powołanie kolegiów sądów również na poziomie sądów rejonowych – oprócz już istniejących w sądach okręgowych i apelacyjnych. Ponadto, kolegia te będą wybierane przez zgromadzenia ogólne sędziów danego sądu, co przywraca realną reprezentację sędziów. W sądach rejonowych liczących mniej niż 10 sędziów kolegium nie będzie powoływane – jego funkcję pełnić będzie wówczas całe zgromadzenie sędziów, pełniące rolę organu doradczego i opiniodawczego wobec prezesa sądu.
Ponadto przywrócony ma zostać samorządowy udział w wyborze prezesów sądów. Zgromadzenia ogólne sędziów będą wybierały od dwóch do pięciu kandydatów na prezesa – spośród nich minister sprawiedliwości będzie mógł dokonać wyboru. Wiceprezesa wskaże prezes sądu, ale jego kandydatura będzie opiniowana przez kolegium sądu.
Sądownictwo dyscyplinarne
Drugi obszar zmian dotyczy sądownictwa dyscyplinarnego. "Wprowadzone wcześniej przepisy pozwalały ministrowi sprawiedliwości arbitralnie powoływać sędziów dyscyplinarnych. Przywracamy poprzednie rozwiązanie – sądami dyscyplinarnymi będą sądy apelacyjne, orzekające w składach trzyosobowych. Uprawnieni do orzekania będą wszyscy sędziowie danego sądu apelacyjnego, z wyłączeniem prezesa, wiceprezesa oraz rzecznika dyscyplinarnego" - powiedziała Kożuchowska-Warywoda.
Wprowadzone mają zostać też nowe zasady wyboru rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych i jego dwóch zastępców. Projekt przewiduje, że będą wybierały ich zgromadzenia sędziów sądów apelacyjnych. Spośród kandydatów wskazanych przez te 11 zgromadzeń, minister sprawiedliwości będzie mógł wybrać rzecznika i jego zastępców.
"Przypomnę, że dotąd minister sprawiedliwości powoływał ich arbitralnie – w okresie kierownictwa resortem przez Zbigniewa Ziobrę rzecznikami zostali sędziowie Piotr Schab, Przemysław Radzik i Michał Lasota. Nowelizacja, po wejściu jej w życie, spowoduje, że rzecznicy ci stracą swoje funkcje – ich kadencja wygaśnie. Postępowania prowadzone przez nich zostaną zawieszone i będą mogły być podjęte przez nowych rzeczników w ciągu 14 dni od ich powołania" - zaznaczyła dyrektor departamentu.
Dodatkowo w sądach okręgowych powołani zostaną zastępcy rzeczników dyscyplinarnych – na trzyletnią kadencję, wybierani przez zgromadzenia ogólne sądów apelacyjnych. Kandydować będą mogli zarówno sędziowie sądów apelacyjnych, jak i okręgowych z danego obszaru apelacji.
"Co ważne, przy okazji likwidujemy zapisy tzw. ustawy kagańcowej – ustawy, która wprowadziła nowe delikty dyscyplinarne, m.in. za badanie statusu sędziów, oraz obowiązek składania oświadczeń o przynależności do organizacji społecznych. Te przepisy zostaną uchylone, a definicja deliktu dyscyplinarnego wraca do wcześniejszego brzmienia" - dodała Kożuchowska-Warywoda.
Sądownictwo rodzinne
Trzeci obszar reformy dotyczy sądownictwa rodzinnego. Projekt zakłada umożliwienie asesorom sądowym – młodym prawnikom po aplikacji sędziowskiej – orzekania w sprawach rodzinnych i opiekuńczych oraz nieletnich. Dotąd byli oni całkowicie wyłączeni z tej kategorii spraw, mimo że mogli orzekać w sprawach cywilnych, gospodarczych czy nawet karnych (z pewnymi ograniczeniami). Zmiana ta ma na celu uzupełnienie kadrowe w wydziałach rodzinnych, których sędziowie są przeciążeni zarówno liczbą spraw, jak i ich pilnym charakterem – np. w sprawach przemocy domowej, umieszczenia dziecka w placówce czy przyznania kuratora.
"Kryzys w wydziałach rodzinnych wywołała decyzja, która odsunęła asesorów od orzekania w sprawach rodzinnych. Tymczasem przez ostatnie dwa lata liczba konkursów na sędziów była minimalna. W efekcie wydziały rodzinne zostały odcięte od dopływu nowych orzeczników. A przecież wielu sędziów odchodzi z tych wydziałów na emeryturę, nie orzeka z powodów zdrowotnych lub przeciążenia obowiązkami. W praktyce trafiają tam jedynie osoby powoływane przez nieprawidłowo ukształtowaną Krajową Radę Sądownictwa – głównie radcowie prawni i adwokaci. Tymczasem absolwenci Krajowej Szkoły Sądownictwa, dobrze przygotowani do orzekania, byli z tych wydziałów wykluczeni" - zaznaczyła dyrektor.
Przypomniała, że jeżeli Ministerstwo Sprawiedliwości rozpocznie wkrótce ewaluację statusu tzw. neosędziów, to istnieje ryzyko, że osoby, które przeszły do orzekania z innych zawodów prawniczych, znajdą się w tzw. czerwonej grupie (to osoby, które do pełnienia funkcji sędziego przyszły z innych zawodów prawniczych) i przestaną orzekać. "Gdyby nadal nie można było kierować tam asesorów, doszłoby do jeszcze głębszego kryzysu" - zauważyła Kożuchowska-Warywoda.
W jej ocenie nowa ustawa rozwiązuje ten problem: asesorzy będą mogli orzekać także w wydziałach rodzinnych. Ponadto, prezes sądu rejonowego, za zgodą asesora, będzie mógł w ciągu roku od wejścia ustawy w życie przenieść go z innego wydziału (karnego, cywilnego, gospodarczego) do wydziału rodzinnego. "Dzięki temu zapewniamy tym wydziałom nie tylko dopływ nowych orzeczników, ale też uprzedzamy problemy, które mogą się pojawić w procesie reformy wymiaru sprawiedliwości" - podsumowała dyrektor.
Norbert Nowotnik (PAP)