Zajęcie stanowiska wobec kolejnego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka stwierdzającego nieprawidłowości w polskiej procedurze powoływania sędziów oraz wybór kandydata na sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego – tym przede wszystkim zajmowała się Krajowa Rada Sądownictwa na zakończonym w ubiegłym tygodniu posiedzeniu.

„(…) Europejski Trybunał Praw Człowieka nie posiada kompetencji do samodzielnego kreowania norm dotyczących procedury nominacyjnej sędziów sądów krajowych” – czytamy w stanowisku KRS będącym reakcją na czwartkowy wyrok ETPC, jaki zapadł w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce. Stwierdzono w nim m.in., że obecny sposób wyłaniania sędziów Sądu Najwyższego jest problemem systemowym, a wynika on z tego, że sędziowska część KRS została powołana w sposób niezgodny z prawem. Strasburski trybunał zobowiązał jednocześnie Polskę do podjęcia działań legislacyjnych zmierzających do rozwiązania tego problemu. KRS przyjęła swoje stanowisko przy ostrym sprzeciwie ze strony członków wskazanych przez parlament.

Przeciwko byli posłowie Kamila Gasiuk-Pihowicz, Robert Kropiwnicki, Tomasz Zimoch oraz senator Krzysztof Kwiatkowski. Ten ostatni stwierdził, że KRS nie powinna podejmować omawianego stanowiska, gdyż w jej kompetencjach leży stanie na straży niezależności sądów i niezawisłości sądów, a nie kompromitowanie się. Parlamentarzyści próbowali wnioskować o przełożenie głosowania nad proponowaną treścią stanowiska o jeden dzień w celu zapoznania się z wyrokiem i jego uzasadnieniem, które – jak podkreślał poseł Zimoch – liczy ponad 100 stron. Większość jednak się na to nie zgodziła.

W przyjętym dokumencie czytamy m.in., że wyrok ETPC rodzi wątpliwości także z tego powodu, że nie dochowano konwencyjnych standardów procesowych. KRS zauważa bowiem, że w składzie orzekającym nie znalazł się sędzia z Polski. Europejska konwencja o ochronie praw człowieka stanowi tymczasem, że w orzekaniu powinien brać udział sędzia wskazany przez państwo, którego skarga dotyczy, a w przypadku jego braku funkcję tę pełni inna osoba wybrana przez prezesa trybunału z listy uprzednio przedłożonej przez takie państwo. „Sędziowie z listy przedłożonej przez Rzeczpospolitą Polską zostali pominięci z naruszeniem art. 26 ust. 4 Konwencji, a w ich miejsce powołano sędziego wskazanego przez Grecję” – czytamy w stanowisku.

KRS przesłuchała kandydatów na sędziów NSA. Większość z nich nie chciała odpowiadać wprost na pytania dotyczące problemu naruszeń praworządności. Najmniej wątpliwości w tym zakresie miał Szymon Blok, sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu, który np. stwierdził wprost, że prezesem Trybunału Konstytucyjnego jest Julia Przyłębska. I to on właśnie został wskazany przez KRS jako najlepszy kandydat na stanowisko w NSA, mimo że jego kontrkandydatami byli m.in. wieloletni sędziowie wojewódzkich sądów administracyjnych oraz profesorowie prawa.©℗