Dziś ma się odbyć w Trybunale Konstytucyjnym pierwsza rozprawa w sprawie zainicjowanej niemal sześć lat temu wnioskiem marszałka Sejmu. To już drugi termin.

Po raz pierwszy TK miał się pochylić nad problemem rzekomego sporu kompetencyjnego 26 kwietnia br. Wówczas to się nie udało, gdyż w TK trwa spór co do tego, czy Julia Przyłębska nadal jest prezesem trybunału. Wiele wskazuje na to, że z tego samego powodu i dzisiejsza rozprawa się nie odbędzie.

W sprawie chodzi o uchwałę SN, w której stwierdzono, że prezydent nie może zastosować prawa łaski przed zapadnięciem w sprawie prawomocnego orzeczenia sądowego (sygn. akt I KZP 4/17). Złożenie wniosku przez marszałka Sejmu do trybunału spowodowało zawieszenie postępowania kasacyjnego w SN, w którym oskarżonymi o przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej są Mariusz Kamiński, ówczesny szef CBA, oraz inni członkowie kierownictwa tej służby, w tym zastępca Kamińskiego Maciej Wąsik. Trybunał latami odwlekał wydanie wyroku, co spowodowało, że SN postanowił rozpoznać kasację oskarżycieli posiłkowych, którzy nie zgodzili się z umorzeniem przez sąd odwoławczy sprawy po tym, jak prezydent ułaskawił Kamińskiego i resztę ówczesnego kierownictwa CBA. To z kolei skłoniło TK do wyznaczenia terminu rozprawy w sprawie z wniosku marszałka Sejmu. Co więcej, jak wynika z nieoficjalnych informacji DGP, trybunał zwrócił się do SN o przekazanie akt postępowania kasacyjnego, co zdaniem komentatorów miało uniemożliwić SN wydanie wyroku przed tym, jak TK zdąży zająć stanowisko. Podkreślano również, że TK nie miał podstaw do żądania przesłania akt będącej w toku sprawy. SN jednak wyszedł z tej sytuacji obronną ręką, gdyż przekazał TK jedynie odpisy żądanych dokumentów.

W swoim wniosku marszałek Sejmu podkreśla, że prezydent dysponuje całkowitą swobodą w rozporządzaniu prawem łaski i żaden inny organ nie może w ten proces ingerować. Tymczasem spora część prawników od początku podkreślała, że nie ma żadnego sporu konstytucyjnego między SN a prezydentem w zakresie prawa łaski.

– Istnieją tylko dwa spory kompetencyjne – pozytywny i negatywny. Ten pierwszy występuje wówczas, gdy dwa organy chcą wykonać to samo uprawnienie, a drugi, gdy żaden organ nie uznaje się za właściwy do jego wykonania. A przecież SN nie próbował wykonać prawa łaski za prezydenta – wyjaśniał prof. Maciej Gutowski, adwokat.

Co więcej, z dotychczasowego orzecznictwa trybunału jasno wynika, że postępowanie wszczęte wnioskiem Kuchcińskiego już dawno powinno być umorzone. Wszystko przez zakończenie kadencji poprzedniego Sejmu, co nastąpiło dokładnie 11 listopada 2019 r., oraz tzw. zasadę dyskontynuacji.©℗