Do wyłączenia sędziego nie wystarczy samo przeświadczenie strony, że prowadzi on proces wadliwie, sprzecznie z regułami procedury cywilnej.
STAN FAKTYCZNY
Spółka złożyła w Sądzie Rejonowym w Radomiu wniosek o wyłączenie sędzi M.K. Na jego poparcie przedstawiła całą listę argumentów. W jej ocenie sędzia ma do niej szczególnie nieprzychylny stosunek. Po pierwsze dlatego, że nie zarządziła punktualnego wywołania sprawy, w której spółka była stroną pozwaną. A później na dodatek, stwierdziwszy brak pełnomocnika powoda, zarządziła pięciominutową przerwę. Spółka podniosła również, że sędzia nie doręczyła jej prawnikowi pełnomocnictwa procesowego udzielonego adwokatowi działającemu w imieniu powoda. Nie dopilnowała także, aby uczyniła to druga strona w trakcie procesu.
Spółka wskazała także, że sędzia pominęła zgłoszony przez nią wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z powodu nieuiszczenia zaliczki na poczet jego wynagrodzenia. Sędzia zwróciła przy okazji uwagę pełnomocnikowi spółki, iż pomimo jego nieobecności na rozprawie, na której zapadło postanowienie o zobowiązaniu do wpłacenia zaliczki, powinien zapoznać się z protokołem i dokonać wpłaty odpowiedniej kwoty bez uprzedniego wezwania sądu. Z kolei ponownie złożony wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego pominęła jako spóźniony. Nie rozpoznała także złożonych przez pełnomocnika pozwanej strony wniosków o doręczenie kserokopii protokołów rozprawy.
Pomimo przytoczonych argumentów Sąd Rejonowy w Radomiu uznał, że nie ma podstaw do wyłączenia M.K. od rozpoznania sprawy. Zaznaczył, że ze złożonego przez sędzię oświadczenia wynika, że nie pozostaje ona z żadną ze stron procesu w stosunku osobistym, który mógłby wywołać wątpliwości co do jej bezstronności. Żadnej z nich nie zna osobiście, zaś ich pełnomocników widuje jedynie w związku z wykonywanymi przez nich czynnościami zawodowymi przed tutejszym sądem. Natomiast odnośnie do zarzutów uchybień procesowych wskazał, że mogą być one co najwyżej przedmiotem zarzutów zawartych w środku odwoławczym od wyroku sądu. Na pewno nie są jednak podstawą do wyłączenia sędziego.
Zażalenie na powyższe postanowienie złożyła pozwana spółka. Sąd Okręgowy w Radomiu je jednak oddalił (sygn. IV Cz 572/15).
UZASADNIENIE
Na wstępie przypomniał, że zgodnie z art. 49 k.p.c. sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli istnieje okoliczność mogąca wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie.
SO zgodził się ze skarżącą, że wyłączenie sędziego może nastąpić nie tylko z przyczyn wymienionych w art. 48 par. 1 k.p.c. Jednak nie podzielił zaprezentowanego w zażaleniu poglądu, że mogą to być jakiekolwiek okoliczności. Przepis art. 50 par. 1 k.p.c. wymaga od strony, by w zgłoszonym wniosku uprawdopodobniła te powody.
Pozwana upatruje podstaw ku temu w błędach proceduralnych, poprzez które miała wyrażać się stronniczość M.K. W ocenie sądu okręgowego skarżąca pozostaje w błędzie, twierdząc, że uchybienia procesowe mogą być podstawą do wyłączenia od rozpoznawania sprawy sędziego na podstawie art. 49 k.p.c.
W uzasadnieniu zaznaczył, że nawet jeśli sąd nie wezwał pozwanej do uiszczenia zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego i następnie oddalił wnioski dowodowe, w tym ten ponowiony, to nie był to przejaw wrogości wobec spółki. W procedurze cywilnej można przecież wytykać uchybienia sądu poprzez wpisanie konkretnych zastrzeżeń do protokołu rozprawy, w trakcie której do tych nieprawidłowości doszło. Z tego rodzaju uprawnienia pozwana zresztą skorzystała. Zatem w razie wydania niekorzystnego dla niej rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji będzie mogła podnieść w apelacji zarzut, że orzeczenie zapadło bez przeprowadzenia postępowania dowodowego. A w drugiej instancji ustalone zostanie, czy popełnione uchybienia, o ile wystąpiły, miały wpływ na wynik sprawy.
Natomiast sąd w postępowaniu wpadkowym o wyłączenie sędziego nie jest uprawniony do dokonywania oceny zakresu postępowania dowodowego, o jakim zdecydował sąd pod przewodnictwem M.K. W judykaturze przyjmuje się, że niezadowolenie strony z przebiegu procesu, a nawet wadliwe jego prowadzenie nie są powodem do wyłączenia sędziego. Nie ma przy tym znaczenia, czy takie uchybienia faktycznie miały miejsce. Przeświadczenie strony co do tego, że sędzia prowadzi proces wadliwie, sprzecznie z regułami procedury cywilnej, samo w sobie nie świadczy o jego stronniczości.
KOMENTARZ
Janusz Sulimasędzia Sądu Apelacyjnego w Białymstoku
Zgadzam się z tezą, że podstawą wyłączenia sędziego nie może być wadliwe prowadzenie przez niego procesu. To, że sędzia przeprowadza pewne czynności sprzecznie z regułami procedury cywilnej czy też karnej, samo w sobie nie może przecież świadczyć o stronniczości sędziego. Tylko w przypadku stwierdzenia zaistnienia okoliczności mogącej wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie możliwe jest uwzględnienie wniosku o jego wyłączenie. Wszelkie zaś uchybienia procesowe mogą być ewentualnie przedmiotem wskazywanych w apelacji od wyroku zarzutów.
Można jednakże wyobrazić sobie sytuację, w której naruszenie przez sędziego przepisów procesowych jest tego rodzaju, że może świadczyć o nierównym traktowaniu stron, zwłaszcza jeżeli jest to połączone z nieprzychylnymi dla jednej ze stron wypowiedziami sędziego przed wydaniem wyroku, co oczywiście nie powinno mieć miejsca. Takie postępowanie może rzeczywiście wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego i tym samym uzasadniać wniosek o jego wyłączenie. Nie chodzi tutaj o to, że dany sędzia rzeczywiście jest stronniczy. Wyłączenie sędziego powinno nastąpić, gdy tylko pojawią się zasadne wątpliwości w kwestii jego bezstronności. Ważne jest, aby w przekonaniu rozsądnie myślącej osoby żadna okoliczność dotycząca sędziego nie mogła wpływać na bezstronne rozpoznanie konkretnej sprawy. Bezstronność sędziego jest jedną z istotnych gwarancji rzetelnego procesu sądowego.
W praktyce często można spotkać się z zupełnie bezzasadnymi wnioskami o wyłączenie sędziego. Na przykład strona powołuje się na fakt wydania przez tego samego sędziego niekorzystnego dla niej orzeczenia w sprawie zakończonej 10 lat wcześniej i niemającej żadnego związku z tą obecnie rozpatrywaną. Instytucja wyłączenia sędziego nie może służyć stronom procesu do kształtowania składu sądu rozpoznającego sprawę. Zdarza się, że strony składają zupełnie bezpodstawne wnioski o wyłączenie wszystkich sędziów właściwego do rozpoznania sprawy sądu po to, aby trafiła do innego sądu.