Wykorzystanie ogólnych koncepcji i pomysłów dotyczących projektu produktu czy usługi nie łamie praw autorskich – orzekł Sąd Najwyższy.
Pod koniec 2002 r., z okazji zbliżającego się jubileuszu 200-lecia firmy, zarząd PZU ogłosił konkurs dla pracowników, współpracowników i agentów na projekt nowego produktu. Zwycięzca miał otrzymać nagrodę pieniężną. Agent ubezpieczyciela Jerzy P. przekazał swemu szefowi CD z zarejestrowanym projektem kompleksowego ubezpieczenia dla rowerzystów pod nazwą „Dwa Kółka i Spółka”. Przekazując materiały, wśród których znajdowały się ogólne warunki ubezpieczenia (OWU), zastrzegł, że są one jego autorskim projektem i PZU może z nich skorzystać na podstawie jego osobistego zezwolenia.
Jerzy P. konkurs wygrał i otrzymał przyrzeczoną nagrodę, a niespełna pół roku później PZU wprowadził na rynek nowe ubezpieczenie pod nazwą „Bezpieczny Rowerzysta”. Ogólne jego warunki były bardzo podobne do propozycji Jerzego P. Były też jednak istotne różnice, m.in. opcja ubezpieczenia typu AC, której projekt „Dwa Kółka...” nie przewidywał.
Jerzy P. stwierdził, że nowy produkt był wzorowany na jego projekcie i PZU naruszył jego prawa, nie pytając o zgodę na wykorzystanie wzorcowych postanowień OWU. W pozwie zażądał 60 tys. zł zadośćuczynienia i 150 tys. zł odszkodowania za bezprawne wykorzystanie jego projektu oraz udziału w zyskach ze sprzedaży nowego ubezpieczenia. Proces trwał długo, wreszcie sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który oddalił w całości skargę kasacyjną agenta.
Uzasadniając orzeczenie, sąd wskazał, że zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 90, poz. 631 ze zm.) przedmiotem prawa autorskiego jest utwór – czyli każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Zdaniem Sądu Najwyższego nie ma wątpliwości, że przygotowany przez powoda projekt nosi cechy indywidualne, chociaż są to ogólne warunki ubezpieczeń, w których znajdują się standardowe formuły używane od lat. Zostały one jednak oryginalnie zestawione i opracowane w sposób wskazujący na wkład pracy twórczej.
Najważniejszą jednak kwestią było, czy i w jakim zakresie ubezpieczyciel wykorzystał projekt swojego agenta. I tu SN wskazał, że mamy do czynienia z utworami, które znacząco się od siebie różnią.
– Skoro nie można ustalić dokładnie, na czym polegał wkład twórczy powoda do produktu wdrożonego przez pozwanego, to należy uznać, że nowy produkt pozwanego powstał z inspiracji pomysłem powoda. Przejęcie pomysłu, idei produktu niewątpliwie nastąpiło, ale w świetle art. 1 ust. 21 ustawy o prawie autorskim same pomysły i idee nie są chronione – powiedział sędzia Józef Frąckowiak.
Zgodnie z przywołanym przez Sąd Najwyższy przepisem ochroną może być objęty wyłącznie sposób wyrażenia, nie są objęte ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne.
ORZECZNICTWO
Wyrok SN z 29 kwietnia 2016 r., sygn. akt I CSK 257/15