Co skarżyła Małgorzata Manowska?
Chodzi o 29 sędziów, którzy zostali powołani do SN po dniu 1 stycznia 2019 r. Przepisy, które odsyłają ich w stan spoczynku po tym, jak ukończą 65. rok życia zaskarżyła do TK prof. Małgorzat Manowska, I prezes SN. Jak wskazywała we wniosku skutki zakwestionowanych regulacji miały dotknąć w ciągu najbliższych dwóch lat czterech osób orzekających w SN (dwóch w 2025 r. i dwóch w 2026 r.).
Prof. Manowska w swoim wystąpieniu do TK przypominała, że przed 1 stycznia 2019 r. przepis regulujący zasady przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku był dużo bardziej rozbudowany. Przewidywał on m.in., że sędzia SN może orzekać po osiągnięciu 65. roku życia, o ile uzyska na to zgodę prezydenta. Aby tak się stało zainteresowany musiał złożyć w odpowiednim terminie oświadczenie o woli dalszego zajmowania stanowiska i przedstawić zaświadczenie stwierdzające, że jest zdolny, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków sędziego. Po spełnieniu tych warunków sędzia SN mógł orzekać do ukończenia maksymalnie 70. roku życia.
Wejście w życie nowelizacji, która zmieniła brzmienie art. 37 par. 1 ustawy o SN, doprowadziło zatem do istotnego zróżnicowania charakteru instytucji przejścia w stan spoczynku, który zależy wyłącznie od daty objęcia stanowiska sędziego SN. Dla tych, którzy objęli stanowiska po dniu 1 stycznia 2019 r. - wiek przejścia w stan spoczynku wynosi 65 lat, a z kolei ci, którzy przyszli do SN przed dniem 2 stycznia 2019 r. mogą orzekać nawet do ukończenia 70. roku życia. Jak pisała prof. Manowska, ci pierwsi mają bezwzględny obowiązek przejścia w stan spoczynku, zaś w przypadku tych drugich jest to de facto uprawnienie, które zależy m.in. od woli zajmowania stanowiska i stanu zdrowia.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie zapadł jednogłośnie. Kto był przeciw?
TK uznał argumentację I prezes SN za trafną i orzekł – choć nie jednogłośnie – o niekonstytucyjności zaskarżonych regulacji.
- Nie sposób odnaleźć racjonalnego powodu, dla którego sędziowie SN powołani po 1 stycznia 2019 r., spełniający analogiczne wymogi formalne i merytoryczne, co sędziowie SN powołani przed 1 stycznia 2019 r. w analogicznej procedurze mieliby być traktowani jako sędziowie, którzy nie są zdolni, czy też właściwi do sprawowania stanowiska na zasadach określonych dla sędziów, którzy objęli stanowisko przed wejściem ustawy zmieniającej w 2018 r. – uzasadniał wyrok TK Bogdan Święczkowski, sędzia sprawozdawca. Podkreślał przy tym, że TK nie kwestionuje uprawnienia ustawodawcy do określania wieku przechodzenia sędziów w stan spoczynku.
- Ustawodawca ma do tego prawo. Zgodnie z art. 180 ust. 4 konstytucji to ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku. Ustawodawca ma zatem w tym obszarze znaczną swobodę regulacyjną. Musi jednak, jak w każdym przypadku, zachować zasady i wartości konstytucyjne ujęte w art. 32 ust. 1 konstytucji. Inaczej mówiąc, zgodnie z wartościami konstytucyjnymi zasady przechodzenia stan spoczynku muszą być jednakowe dla wszystkich sędziów SN. Niedopuszczalne jest kategoryzowanie sędziów na podgrupy, pośród których jedna jest faworyzowana względem drugim – skwitował Święczkowski.
Zdanie odrębne do wyroku zgłosił Andrzej Zielonacki. Jego zdaniem TK powinien stwierdzić, że zaskarżone przepisy są zgodne z ustawą zasadniczą.
- Trybunał może ingerować w domenę zastrzeżoną dla ustawodawcy tylko w sytuacjach, gdy badane unormowania ustawowe godzą w sposób oczywisty w inne normy, zasady czy wartości konstytucyjne. Nie ma zaś podstaw do ingerencji, gdy ustawodawca wybrał jeden z konstytucyjnie możliwych wariantów unormowania danej kwestii, nawet jeżeli można mieć wątpliwości, czy unormowanie to było najlepsze z możliwych – mówił Zielonacki. I przypominał, że obowiązująca konstytucja w żadnym przepisie nie reguluje materii wieku, po osiągnięciu którego sędziowie, niezależnie od jakiej kategorii sądu, przechodzić mają w stan spoczynku.
Podstawa prawna
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 26 listopada 2025 r., sygn. akt K 5/25