Sąd Okręgowy w Szczecinie, rozpatrując sprawę o przymusowe odebranie dziecka, wystąpił do Sądu Najwyższego z dwoma pytaniami prawnymi. Pierwsze dotyczyło tego, czy można wykonać postanowienie o zabezpieczeniu, w którym sąd ustalił miejsce pobytu dziecka, w trybie art. 598⁶–598¹² kodeksu postępowania cywilnego ( k.p.c.), pomijając wcześniejsze postępowanie przewidziane w art. 598¹–598⁵ k.p.c.

Drugie pytanie brzmiało: czy przymusowe odebranie dziecka można przeprowadzić tylko na podstawie takiego postanowienia o zabezpieczeniu (czyli bez całej fazy rozpoznawczej), a jeśli tak, czy trzeba wcześniej dokładnie określić termin wydania dziecka, czy wystarczy, że orzeczenie jest wykonalne.

Brakuje jednolitego orzecznictwa

Sąd Okręgowy zauważył, że przepisy w tym zakresie nie są jednoznaczne, a w praktyce sądy różnie interpretują, jak powinno wyglądać wykonanie takiego postanowienia. W niektórych przypadkach sądy pozwalają na przymusowe odebranie dziecka na podstawie samego postanowienia o zabezpieczeniu, natomiast inne uważają, że konieczne jest wcześniejsze wydanie decyzji w pełnym postępowaniu rozpoznawczym, z dokładnym wskazaniem terminu wydania dziecka.

Zdaniem Sądu Okręgowego taka rozbieżność prowadzi do niepewności prawnej i może skutkować tym, że w podobnych sytuacjach rodzice będą traktowani inaczej w zależności od sądu, który prowadzi sprawę. Taka sytuacja jest niepożądana, bo narusza zasadę równości wobec prawa i może powodować niesprawiedliwość wobec rodziców i dzieci.

W związku z tym Sąd Okręgowy postanowił zwrócić się do Sądu Najwyższego o wydanie uchwały, która jednoznacznie wyjaśni, czy można przystąpić do przymusowego odebrania dziecka wyłącznie na podstawie postanowienia o zabezpieczeniu miejsca jego pobytu, oraz czy dla takiego wykonania niezbędne jest wcześniejsze określenie terminu wydania dziecka.

Wniosek matki o odebranie dziecka

W tej konkretnej sprawie U. J-M. złożyła wniosek o to, by kurator sądowy przymusowo odebrał małoletnią Z. L. S. od jej ojca, P. S., i przekazał dziewczynkę matce. Do wniosku dołączyła postanowienie Sądu Rejonowego w Stargardzie, w którym, w ramach zabezpieczenia, ustalono, że na czas trwania postępowania miejscem pobytu dziecka będzie miejsce zamieszkania matki.

Następnie Sąd Rejonowy w Stargardzie nakazał kuratorowi sądowemu odebranie dziewczynki od ojca i przekazanie jej matce. W postanowieniu wskazano, że decyzja ta ma być wykonana natychmiast.

29 sierpnia 2024 roku do Sądu Rejonowego wpłynęło zażalenie uczestnika (ojca) na postanowienie z 20 sierpnia 2024 roku. Ojciec zaskarżył je w całości, żądając jego uchylenia przez Sąd Rejonowy na podstawie art. 395 par. 2 k.p.c., a w razie potrzeby, przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu. Wniósł również o zmianę postanowienia poprzez oddalenie wniosku o przymusowe odebranie dziecka.

Dodatkowo ojciec wniósł o wstrzymanie wykonalności postanowienia, stwierdzenie nieważności postępowania, przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Postanowieniem z 30 sierpnia 2024 roku Sąd Rejonowy odrzucił zażalenie jako niedopuszczalne. Ojciec złożył więc kolejne zażalenie do Sądu Okręgowego, który właśnie wtedy nabrał opisanych wyżej wątpliwości i skierował pytania do Sądu Najwyższego.

Walka ojca o córkę

Ojciec podkreślał w swoich pismach, że Sąd Rejonowy całkowicie pominął fakt, iż ma on przygotowanie pedagogiczne i duże doświadczenie w wychowaniu dzieci. Wskazywał, że posiada odpowiednie predyspozycje i umiejętności do opieki nad córką, co potwierdzała opinia kuratora z 23 lipca 2024 r.

W jego ocenie zaskarżone postanowienie narusza prawa dziecka, odbiera mu poczucie bezpieczeństwa i może powodować stres, zwłaszcza że jest sprzeczne z wolą dziewczynki. Ojciec zaznaczył, że dba o córkę, zapewnia jej stabilne warunki materialne i emocjonalne, co potwierdzili zarówno kurator zawodowy, jak i sama Z. w rozmowie podczas posiedzenia 31 lipca 2024 r.

Twierdził również, że przez ostatnie trzy miesiące rodzeństwo mieszkało razem u niego, w domu, który stanowił ich stałe miejsce pobytu. Dzieci są ze sobą emocjonalnie związane i silnie przywiązane do ojca, dlatego odebranie córki mogłoby być dla niej szczególnie trudne.

Podkreślał, że przymusowe wykonanie postanowienia o zabezpieczeniu, z udziałem policji i kuratora, doprowadziło do dodatkowego stresu u córki i negatywnie wpłynęło na jej emocje. Jego zdaniem, sąd powinien był temu zapobiec, a nie pogłębiać napięcie.

W odpowiedzi matka wniosła o oddalenie zażalenia w całości. Jej zdaniem sąd pierwszej instancji nie naruszył praw dziecka. Sąd Rejonowy w Stargardzie zdecydował, że na czas trwania postępowania dziewczynka będzie mieszkać z matką. Postanowienie to zostało wydane w trybie zabezpieczenia, więc miało charakter natychmiastowy. Oznacza to, że można je wykonać jeszcze zanim stanie się prawomocne, a ewentualne zażalenie jednej ze stron nie wstrzymuje jego realizacji.

Taki tryb postępowania ma na celu tymczasową ochronę jednej ze stron do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy. W ocenie matki, sam fakt, że ojciec dziecka złożył wniosek o uzasadnienie postanowienia z zamiarem wniesienia zażalenia, nie oznaczał, że nie można go wykonać.

Wnioskodawczyni zwróciła też uwagę, że po wydaniu decyzji ojciec wielokrotnie utrudniał wykonanie orzeczenia mimo, że dwukrotnie próbowano odebrać dziecko w obecności kuratora i psychologa, próby te zakończyły się niepowodzeniem. Ojciec powoływał się na rzekomą wolę córki, która miała chcieć z nim zostać. Jednak – jak później ustalono – dziewczynka chciała przebywać z matką i gdy w końcu doszło do spotkania, szybko zaaklimatyzowała się w jej domu.

Od czasu, gdy ojciec zgodził się na taki układ, Z. spędza z matką i jej rodziną co drugi tydzień , od wtorku po zajęciach szkolnych do następnego wtorku. W ocenie matki nie ma więc podstaw, by twierdzić, że wykonanie postanowienia o odebraniu dziecka naruszyło jego dobro. Jej zdaniem to raczej zachowanie ojca, który próbuje pomniejszyć jej rolę w życiu córki, jest niewłaściwe i prowadzi do konfliktu lojalnościowego u dziecka.

sygnatura akt

III CZP 37/25