Prezes NSA skierował na uchwałę „wyjaśniającą” (co oznacza, że linia orzecznicza NSA w tej sprawie była rozbieżna), która wyznaczona jest na 13.10.2025 r., następujące zagadnienie:
Czy na podstawie art. 240 par. 1 pkt 5 Ordynacji podatkowej w sprawie zakończonej ostateczną decyzją za przesłanką wznowienia postępowania na wniosek strony mogą być uznane nowe okoliczności lub dowody, które były znane stronie w trakcie prowadzonego postępowania, ale strona ich nie powołała?
Kontrowersje wokół interpretacji „nowego dowodu”
Budzi to zdumienie, bowiem przepis ten jest wyjątkowo, jak na przepisy prawa podatkowego, jasny: Art. 240. § 1. W sprawie zakończonej decyzją ostateczną wznawia się postępowanie, jeżeli: 5) wyjdą na jaw istotne dla sprawy nowe okoliczności faktyczne lub nowe dowody istniejące w dniu wydania decyzji nieznane organowi, który wydał decyzję;
Co oznacza, że jeśli organ wydał decyzję, a nie dołączył z różnych powodów danego dowodu do akt postępowania, a następnie został ten dowód ujawniony, to organ nie analizuje, czy podatnik wiedział o nim, ale wznawia postępowanie. Przedmiotem analizy jest to czy był w dacie wydania decyzji.
Trudno sobie wyobrazić, aby coś tu mogło budzić wątpliwości, aby mogło dojść do rozbieżności orzeczniczej? Aby coś takiego wyinterpretować z treści tego przepisu, że dowód ma być nieznany podatnikowi, niezbędna jest antyobywatelska prawotwórcza jego wykładnia dokonana przez wiele składów NSA.
W wielu orzeczeniach NSA przyjmuje, że obywatel musi aktywnie współpracować z organem w trakcie toczącego się postępowania. Podatnik rzeczywiście ma prawo do czynnego udziału w postępowaniu podatkowym na wszystkich jego etapach, ale nieuzasadnione jest wyciąganie z tego wniosku, że ma on jakiekolwiek obowiązki, aby ułatwiać organowi prowadzenie postępowania. Absurdem jest wymaganie od podatnika jakiejś staranności w postępowaniu prowadzonym przecież przez organ. No i podatnik wcale nie musi uczestniczyć w postępowaniu Podatnik ma ułatwiać swoje życie, a nie organu.
Może obywatel np. w trakcie postępowania podatkowego być w żałobie, może cierpieć, bo się nieszczęśliwie zakochał, może przygotowywać się do obrony habilitacji. Może być tysiące innych sytuacji, w których z uzasadnionych powodów lojalny obywatel może nie brać czynnego udziału w postępowaniu. Nie może to chyba powodować, że państwo ma prawo go okradać, twierdząc, że mógł się bronić przedstawiając dowody na swoją korzyść, ale tylko w postępowaniu podatkowym. Bo jak decyzja stała się ostateczna to nie można wznowić postępowania, aby uwzględnić ten dowód i zmienić decyzję na zgodną z prawem, a powodem miałoby być to, że ten dowód mógł przedstawić w postępowaniu podatkowym.
Racjonalność systemu zachowana jest przez to, że obywatel/przedsiębiorca nie jest idiotą i nie będzie działał na swoją szkodę/niekorzyść poprzez ukrywanie korzystnych dla siebie dowodów, aby w ten sposób utrudnić pracę administracji. Jak o ważnych dowodach wie to je przedstawi, aby nie płacić za wysokiego podatku. Bo późniejsze wznawianie postępowania, aby próbować odzyskać pieniądze bez oprocentowania jest stratą czasu.
Jałowa i naruszająca godność obywatela jest więc analiza czy podatnik znał czy nie znał dowodu, którego nie miał organ w aktach postępowania. Są natomiast w tym przepisie poruszone kwestie niezwykle ważne dla ochrony praw obywatela. Tego NSA do tej pory nie chciał dostrzec. Bo żeby nie ich dostrzegł to po prostu nie jest możliwe.
Ochrona podatnika i rola NSA w wykrywaniu nadużyć urzędników
Wznowienie postępowania jest niezwykle ważnym zabezpieczeniem praw obywatela przed nie tylko brakiem staranności urzędników prowadzących postępowania, ale przede wszystkim przed przestępstwami urzędniczymi(!)
Przede wszystkim chodzi o sformułowanie „dowody i okoliczności nieznane organowi”. Często w okolicznościach sprawy jest wręcz oczywiste, że określone dowody były znane organowi, ale ich celowo nie dołączył do akt postępowania. Bez tych dowodów mógł wydać decyzję nakładającą wyższy podatek niż należny lub nakładał podatek, gdy w rzeczywistości żaden nie ciążył na obywatelu. A jak organ taką manipulację materiałem dowodowym zrobił umiejętnie to nie tylko okradł w majestacie prawa obywatela, ale wprowadził również w błąd sąd administracyjny, który oddalił słuszną skargę. Statystyczny obywatel zazwyczaj nie wie czy zgromadzony materiał jest kompletny, a sąd administracyjny nie zawsze jest w stanie poprawnie ocenić czy materiał dowodowy zgromadzony przez organ był kompletny.
Więc tym bardziej odmowa przez organ wznowienia postępowania z uwagi na dowód, którego nie było w aktach sprawy winna być ze szczególną wnikliwością oceniana przez sąd. I gdy jest choć cień wątpliwości co do intencjonalnego niewłączenia przez organ jakiegoś dowodu do akt postępowania wymiarowego, to reakcja sądu winna być stanowcza. Aby takie sytuacje się nie powtarzały w przyszłości, aby garstka nieuczciwych urzędników nie chciała drugi raz ryzykować i świadomie okradać obywatela. Sąd winien nie tylko wnosić o wszczynanie postępowań dyscyplinarnych, ale w rażących sytuacjach ma obowiązek zawiadamiania organów ścigania o przestępstwie na podstawie art. 304 par. 2 kpk.
Po to jest właśnie tryb wznowienia postępowania z uwagi na tzw. „nowy dowód”, bo manipulację organu materiałem dowodowym na niekorzyść obywatela dużo łatwiej zauważyć w postępowaniu wznowieniowym. Rozpatrując skargę na odmowę wznowienia sąd widzi akta postępowania zwykłego, wymiarowego i konfrontuje to z przedstawionym przez podatnika „nowym” dowodem. Nie stanowi żadnej trudności dla wysokiej klasy specjalistów jakimi są sędziowie sądów administracyjnych ocena czy dany dowód jest naprawdę nowy, czyli czy nie był znany organowi czy też został przez organ ukryty i nie dołączony świadomie do akt prowadzonego postępowania wymiarowego.
NSA winien więc zawsze uchylać decyzje odmawiające wznowienia, gdy danego dowodu nie było w aktach postępowania. Winien reagować poprzez postanowienia sygnalizacyjne, gdy brak tego dowodu wynika z niskiej jakości pracy administracji. A w sytuacji, gdy poważne są poszlaki, że danego dowodu nie było wskutek celowych zaniechań organu to mamy do czynienia z przestępstwem urzędniczym i obowiązkiem NSA jest zawiadomienie organu ścigania.
Natomiast NSA swoim orzecznictwem całkowicie odwrócił cel i sens tego trybu. I zamiast karać organ za manipulację materiałem dowodowym to konsekwencjami tej manipulacji obciąża obywatela pozostawiając przestępcze decyzje w obrocie prawnym z argumentacją, że podatnik mógł te dowody przedstawić w postępowaniu wymiarowym, bo w postępowaniu wznowieniowym jest na to zbyt późno. Czyli wg NSA wymierzanie sprawiedliwości polega na karaniu obywateli za błędy urzędników.
Znaczenie uchwały NSA dla praw obywatelskich
Jeśli NSA podejmie uchwałę, że nowy dowód musi być nieznany podatnikowi, aby wznowić postępowanie – co wydaje się celem skierowania tej sprawy przez prezesa na uchwałę – to obywatele zostaną pozbawieni resztek złudzeń co do tego, że nich majątek podlega jakiejkolwiek ochronie przez NSA. Co oznacza, że ten sąd dla dobra obywateli należy zamknąć, bo nie jest sądem.
Wydaje się, że dla dobra wymiaru sprawiedliwości Prezes NSA, zamiast kierować takie pytanie do podjęcia uchwały, powinien zawiesić w czynnościach sędziów mających z tą kwestią wątpliwości. A właściwym sposobem załatwienia tej jakże wstydliwej sprawy było i jest skierowanie do podjęcia uchwały przez 7 Sędziów NSA jakiejś rzeczywiście istotnej kwestii związanej ze wznowieniem postępowania, których nie brakuje. i niejako przy okazji poddać zasadniczej krytyce pomysł, że dowód ma być nieznany podatnikowi.