Kredyt hipoteczny to poważne zobowiązanie, które jest zaciągane na wiele lat. Przez ten czas sporo może się wydarzyć i zmienić, w tym sytuacja finansowa kredytobiorców. Utrata pracy, zmniejszenie zarobków lub poważna choroba mogą sprawić, że comiesięczne spłacanie rat stanie się niemożliwe. Jak w takim przypadku może zareagować bank oraz co grozi za niespłacanie kredytu?
Znajomość konsekwencji, jakie wiążą się z nieregularnym spłacaniem zobowiązań lub całkowitym zaniechaniem spłat jest kluczowa, aby zrozumieć jak poważna jest sytuacja. W momencie, gdy pojawią się problemy ze spłatą kredytu hipotecznego, należy działać szybko i od razu rozpocząć rozmowy z bankiem.
Opóźnienia w spłacie rat kredytu. Jakie mogą być konsekwencje?
Opóźnienia w spłacie mogą mieć związek z rosnącymi kosztami życia, złym zarządzaniem budżetem, nieprzewidzianymi wydatkami oraz wieloma innymi czynnikami. Niestety nawet jednodniowe spóźnienie pozostawi ślad w naszej historii kredytowej. Może mieć też wpływ na pogorszenie zdolności kredytowej, nie wspominając już o zachwianiu stabilności finansowej w momencie nałożenia się kilku rat. Reakcja banku na brak spłaty będzie zależeć od tego, ile wynosi opóźnienie.
- Brak spłaty do 30 dni od wyznaczonego w harmonogramie terminu skutkuje rozpoczęciem tzw. windykacji miękkiej. Już pierwszego dnia spóźnienia pojawią się automatyczne powiadomienia, np. sms-owe, mailowe oraz w aplikacji bankowej. Po kilku dniach należy również spodziewać się telefonu z banku. Na początku procedura przebiega spokojnie, jednak to od podejścia kredytobiorcy zależy dalszy scenariusz.
- Osoby, które odrzucają próby kontaktu z bankiem i ignorują problem, narażają się na poważne konsekwencje. Po upływie miesiąca otrzymają ostateczne wezwanie do zapłaty oraz ostrzeżenie o możliwości rozwiązania umowy przez bank. Sprawa może również zostać przekazana do zewnętrznej firmy zajmującej się windykacją. Oznacza to, że może nas odwiedzić windykator terenowy.
Opóźnienia w spłacie raty kredytu hipotecznego wiążą się też z naliczeniem karnych odsetek. Mogą być one naliczane już po kilku dniach, wszystko zależy od zapisów w umowie. Takie dodatkowe koszty w dużym stopniu zwiększają całkowitą kwotę do zapłaty, sprawiając, że jeszcze trudniej będzie uregulować zobowiązania. W najgorszym scenariuszu kredytobiorca może wpaść w spiralę zadłużenia.
Windykacja, wypowiedzenie umowy i utrata nieruchomości
Osoby, które zignorują ostateczne wezwanie do zapłaty oraz wizyty windykatora, powinny mieć na uwadze fakt, iż sprawa trafi do sądu i finalnie do komornika. Zazwyczaj następuje to w momencie opóźnienia wynoszącego 60-90 dni. W takim przypadku pierwszym krokiem jest wypowiedzenie przez bank umowy kredytowej. Wiąże się to z natychmiastową wymagalnością zobowiązania. Oczywiście większość osób nie jest w stanie spłacić całej kwoty. Bank skieruje więc sprawę na drogę sądową, aby wyegzekwować dług.
Po otrzymaniu sądowego nakazu spłaty, komornik będzie mógł spieniężyć nie tylko mieszkanie na drodze licytacji komorniczej, ale również inne składniki majątku, jeśli wartość nieruchomości nie pokryje zobowiązań wobec banku. Ostateczną konsekwencją jest zatem utrata dachu nad głową, a niejednokrotnie całego dobytku. Poza tym, zdarzenie zostanie odnotowane w historii kredytowej, co praktycznie uniemożliwia zaciągnięcie kredytu w przyszłości.
Co robić w przypadku problemów ze spłatą?
Osoby, które są w trudnej sytuacji finansowej i wiedzą, że nie uda się im spłacić raty w terminie, powinny jak najszybciej powiadomić bank. Przedstawiciel może zaproponować kilka rozwiązań, pozwalających przetrwać ciężki okres. Jakie opcje są możliwe?
- Zmiana wysokości rat.
- Wydłużenie okresu kredytowania.
- Czasowe zawieszenie spłaty.
Warto także skorzystać z pomocy Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Innym rozwiązaniem może być refinansowanie kredytu w innym banku, który oferuje lepsze warunki. Jeśli wiemy, że nie uda się nam spłacić zobowiązania, dopóki sprawa nie trafi na drogę sądową, warto rozważyć sprzedaż nieruchomości. Przeprowadzając transakcję na zasadach rynkowych, z całą pewnością uzyskamy lepszą cenę za dom lub mieszkanie, niż podczas licytacji komorniczej. Warto pamiętać, że za brak spłaty kredytu nie trafimy do więzienia, jednak narażamy się na utratę stabilności finansowej i finalnie naszej nieruchomości.