- Obecnie średni całkowity koszt remontu jest wyższy niż przed rokiem o ok. 13 proc. To rezultat m.in. inflacji oraz rosnących kosztów zarówno niektórych materiałów budowlanych, jak i robocizny – mówi nam Marek Chronowski, analityk rynku z firmy PMR Market Experts.

Według jego szacunków, ceny usług budowlanych, to w 2024 r. wzrosły o ok. 7-8 proc.

Z kolei ceny materiałów budowlanych w 2024 r. były stosunkowo stabilne, a nawet odnotowały ujemną dynamikę – spadły średnio o niemal 2 proc.

- Ceny na rynku budowlanym rosną w większym tempie niż ceny ogółem, ponieważ głównymi czynnikami proinflacyjnymi w budowlance jest napięty rynek pracy oraz wysokie koszty energii elektrycznej. Ceny produkcji budowlano-montażowej obecnie są o ok. 4 proc. wyższe niż przed rokiem.

W 2024 r. wskaźnik inflacji w Polsce sięgnął 3,6 proc., jednak od połowy ubiegłego roku notuje wyższe wartości i na początku 2025 r. kształtuje się na poziomie ok. 5 proc.

Co raz mniej prac remontowo-budowalnych poniżej 10 tys. zł

Z raportu PMR "Rynek chemii budowlanej w Polsce 2025" wynika, że Polacy coraz rzadziej decydują się na zlecanie ekipom budowalnym i remontowym prac o wartości niższej niż 10 tys. zł. I to mimo że liczba projektów remontowo-budowalnych rośnie.

Jest to spowodowane dwoma czynnikami: wzrostem cen na rynku i „przejściem” wielu zleceń z grupy poniżej 10 tys. zł, do powyżej 10 tys. zł oraz większą chęcią wykonywania drobnych prac w mieszkaniu na własną rękę.

- Zdecydowanie najpopularniejszym obecnie rodzajem prac remontowych jest malowanie ścian. Spory odsetek osób decyduje się również na wymianę mebli, oświetlenia, armatury łazienkowej, a także tynkowanie i gipsowanie ścian – wskazuje Chronowski.

Droższy cement i farby, tańsze płyty karton-gips

Według danych Grupy PSB Handel, wśród materiałów budowlanych, które podrożały w ciągu ostatniego roku należy wymienić przede wszystkim cement, wapno oraz farby i lakiery. Droższe stały się także płyty OSB, drewno i inne materiały stolarskie.

Z drugiej strony, tańsze niż przed rokiem okazały się płyty gipsowo-kartonowe, profile metalowe oraz akcesoria montażowe, czyli materiały do tzw. suchej zabudowy.

Ceny materiałów w tym roku w górę o 3-6 proc.

Eksperta pytamy też o przewidywania na kolejne miesiące i czy w kolejnych kwartałach koszty prac remontowo-budowlanych będą dalej rosły.

- Ceny produkcji budowlano-montażowej w 2025 r. będą rosły nieco wolniej niż w poprzednim roku, ale i tak ukształtują się na poziomie o ok. 0,5 pkt. proc. wyższym niż ogólny wskaźnik inflacji, czyli 4,1 proc. – mówi Chronowski.

Zdaniem PMR, materiały budowlane w tym roku podrożeją o 3-6 proc.

- Dotyczyć one będą jednak przede wszystkim podstawowych materiałów budowlanych wykorzystywanych w dużych inwestycjach i projektach infrastrukturalnych, które zgłaszają największy popyt na znaczne wolumeny materiałów budowlanych, z racji uruchomionych środków unijnych – wskazuje ekspert.

- Według naszych prognoz, bieżący rok zamknie się wzrostem wskaźnika cen wyrobów betonowych, cementowych i gipsowych do 2,8 proc. Wśród materiałów budowlanych wykorzystywanych głównie przy remontach mieszkań, skala wzrostów cen powinna być nieco mniejsza – dodaje.

Wolimy remontować sami niż z ekipą

Jak zaznacza ekspert PMR, obecnie większość remontów mieszkań wykonujemy samodzielnie – na taki krok zdecydowało się niemal dwie trzecie osób, które przeprowadziły remont w ostatnich miesiącach.

Mniejszy odsetek łączy samodzielną pracę z usługami fachowców, natomiast najrzadziej remonty mieszkań w całości wykonuje wyłącznie ekipa remontowa.

Z czterech najczęściej remontowanych pomieszczeń: salonu, kuchni, łazienki i sypialni, to remont w łazience jest najczęściej zlecany w całości ekipie remontowej – robi tak ok. 28 proc. osób.

- Jeśli zdecydujemy się wykonać remont w całości na własną rękę, możemy zaoszczędzić nawet połowę kosztów, które musielibyśmy łącznie wydać na materiały i robociznę fachowców – wskazuje Chronowski.