Trzeba zmienić wizerunek miasta, aby dać mu nową energię do rozwoju gospodarczego
W mieście już wystarczy centrów handlowych. Czas skupić się na przyciągnięciu inwestorów z innych segmentów rynku nieruchomości – takie wnioski płyną z konferencji Property Forum Poznań.
W Wielkopolsce jest 35 centrów handlowych o łącznej powierzchni 931 tys. mkw. 60 proc. z nich jest zlokalizowanych w Poznaniu. Kolejne 150 tys. mkw. powierzchni handlowej jest w budowie.
– Nowe otwarcia nie spowodują zwiększenia sprzedaży, a podniosą koszty działalności firm handlowych, co dla nikogo nie będzie korzystne. W Poznaniu jest zaś wciąż miejsce dla wyspecjalizowanych, niedużych obiektów osiedlowych – stwierdził Stanisław Bogacki, prezes spółki odzieżowej Solar Company.
Uczestnicy Property Forum Poznań, zorganizowanego przez redakcję portalu PropertyNews.pl i Grupę PTWP, duży potencjał rozwoju miasta widzą w segmencie biurowym, związanym z branżą BPO (firmy obsługujące wybrane procesy biznesowe na zlecenie innych przedsiębiorstw).
Atutem stolicy Wielkopolski jest duża liczba absolwentów, którzy kończą tutejsze uczelnie. To daje inwestorom dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry. Poznań ma przy tym swoje specjalizacje: IT, finanse i księgowość.
W Poznaniu jest ponad 319 tys. mkw. powierzchni biurowej. W trakcie budowy – kolejne 54 tys. mkw. W skali kraju i regionu Europy Środkowo-Wschodniej rośnie też znaczenie poznańskiego rynku magazynowego. W 2014 r. wynajęto tu ok. 217 tys. mkw. takiej powierzchni. Teraz funkcjonują tu magazyny o łącznej powierzchni 1,2 mln mkw. To czwarty rynek w Polsce.
– Skala realizowanych i planowanych inwestycji wskazuje na to, że już wkrótce region Poznania będzie trzecim największym rynkiem magazynowym w Polsce – powiedział Tomasz Mika, dyrektor z działu powierzchni magazynowych JLL w Polsce. Uczestnicy Property Forum Poznań zaznaczają jednak, że aby udało się wykorzystać w pełni potencjał miasta w segmencie biurowym i magazynowym, musi ono zatroszczyć się m.in. o lepszą dynamikę demograficzną, przyciągając studentów nie tylko z Polski, ale i zza granicy. To zwiększy atrakcyjność Poznania wśród najemców biurowych oraz magazynowych dzięki większym zasobom kadrowym. Pozwoli też wykorzystać siłę bardzo rozwiniętego rynku handlowego. Oceniają też, że konieczna jest zmiana wizerunku miasta.
– Musimy postawić na kulturę i rozwój intelektualny miasta – powiedział Piotr Voelkel z Grupy Vox. Te elementy są bardzo ważne m.in. w celu zmiany struktury osób korzystających z bazy hotelowej Poznania. Obecnie działa tam 59 obiektów z ponad 3,6 tys. pokojami. W 2014 r. średnie obłożenie hoteli wyniosło około 44 proc.
– Około 50–60 proc. stanowią indywidualni klienci biznesowi. Niestety, wciąż nieduża liczba turystów skutkuje niskim obłożeniem obiektów w weekendy, które według STR Global w okresie styczeń – listopad 2014 r. wyniosło 54,9 proc. – mówił Janusz Mitulski, partner w Horwath HTL.
Jan Mazurczak, prezes Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, zapowiedział, że promocja miasta pod hasłem „Poznań. Miasto know-how” przechodzi do historii.
– Przegraliśmy kilka konferencji przez takie postrzeganie Poznania. Zrezygnowaliśmy z tego hasła – mówił. Dodał, że miasto będzie walczyć o największe imprezy w Polsce, a organizacja zachęca uczelnie do składania ofert na organizację konferencji i kongresów. – Pozyskiwanie dużych wydarzeń kulturalnych, sportowych i naukowych to cel, który pomoże w promocji miasta – oceniał Mazurczak.