Zaprezentowane w niniejszym artykule dane przedstawiają stan na początek kwietnia br. Zebrane zostały przez analityków Działu Badań i Analiz firmy Emmerson Realty SA w ramach monitoringu inwestycji deweloperskich przeprowadzanego na potrzeby raportów podsumowujących sytuację na poszczególnych rynkach pierwotnych.
O dostępności mieszkań spełniających wymogi programu Mieszkania dla Młodych decyduje przede wszystkim relacja limitu cenowego do średniej ceny na danym rynku pierwotnym. Tam, gdzie w zauważalny sposób odbiega ona od realiów rynkowych wybór będzie mocno ograniczony, a dostępna oferta niekoniecznie będzie spełniać nasze wymagania, szczególnie w kwestii lokalizacji.
Według Marcina Urygi, analityka z firmy Emmerson Realty, w pięciu zbadanych pod tym kątem miastach na początku II kw. 2014 r. oferta mieszkań kwalifikujących się do programu Mieszkanie dla Młodych wynosiła niemal 5,1 tys. jednostek. To mniej więcej o jedną trzecią więcej, niż trzy miesiące wcześniej. W dodatku wzrost ten nastąpił równolegle z ubytkiem całkowitej oferty, co także przekładało się na znaczące zwiększenie udziału tego rodzaju mieszkań na rynku.
Pomimo niezmienionego limitu cenowego wciąż w najbardziej komfortowej sytuacji pozostają mieszkańcy Gdańska. Ze względu na to, iż średnia cena rynkowa i limit cenowy są na zbliżonym poziomie, oferta lokali spełniających kryteria programu Mieszkania dla Młodych jest tam bardzo szeroka. Identycznie jak na początku I kw. 2014 r. stanowi ona nieco ponad połowę całego rynku. W poprzednim kwartale liczba odpowiednich mieszkań na gdańskim rynku pierwotnym była na tyle duża, iż z zapasem przewyższała łączną liczbę analogicznych lokali z Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Poznania. Obecnie za sprawą wzrostów limitów cenowych w wymienionych miastach zmniejszyły one dystans do Gdańska.
Jak wskazuje Marcin Uryga największym wygranym nowego rozdania limitów cenowych okazał się Poznań. Dzięki bardzo dużemu (o ponad 5%) podniesieniu dopuszczalnego poziomu ceny nowe kryteria spełnia już niemal jedna trzecia mieszkań oferowanych przez działających na tym rynku deweloperów. Kwartał wcześniej był to co piąty lokal. We Wrocławiu i Warszawie wyższe limity sprawiły, iż poszukujący ofert spełniających wymogi MDM-u mają do wyboru co dziesiąte mieszkanie dostępne na rynku pierwotnym. Bardziej na nowych limitach skorzystała jednak Warszawa, w której dostępność tego rodzaju oferty ograniczała się do tej pory w zasadzie do Białołęki. Obecnie już w każdej z warszawskich dzielnic z wyjątkiem Śródmieścia i Mokotowa można już znaleźć mieszkania spełniające narzucone kryteria. Zdecydowanym outsiderem pozostał Kraków. Pomimo wzrostu limitu cenowego w tym mieście udział mieszkań kwalifikujących się do MdM-u wzrósł jedynie w nieznacznym stopniu. Co więcej w ujęciu nominalnym liczba tego rodzaju lokali jest nawet minimalnie mniejsza niż trzy miesiące wcześniej. Za taki stan rzeczy odpowiada bardzo szybkie tempo wyprzedawania tego rodzaju mieszkań.
Zdaniem Marcina Urygi program MdM pomaga deweloperom w sprzedaży objętych nim mieszkań także na wczesnym etapie realizacji inwestycji, a nowe, wyższe limity tylko to ułatwią. Dlatego nie dziwi wprowadzenie w minionym kwartale licznych nowych projektów lub kolejnych etapów dotychczasowych, spośród których część w dużym stopniu skrojona jest właśnie pod jego wymogi. Tego typu sytuacja nie była obserwowana jedynie w Krakowie. W przypadku inwestycji, w których ceny mieszkań wyznaczał obowiązujący limit cenowy programu MdM można spodziewać się ich podwyżki do wysokości nowego limitu.
Źródło: Emmerson Realty S.A.