Agencja nieruchomości Lion's House opublikowała w poniedziałek za portalem Global Property Guide dane, w których porównano ceny 120-metrowych lokali o podwyższonym standardzie w centrum stolic europejskich miast. W Monako, gdzie jest najdrożej, cały lokal kosztuje równowartość 20 mln 814 tys. zł, w Londynie 8 mln zł (66,8 tys. zł za metr), w Paryżu ponad 7 mln zł za całość - prawie 59 tys. zł za m kw. Ceny zostały przeliczone z euro na złote według kursu 4,40.
W Warszawie, gdzie metr kwadratowy apartamentu kosztuje 15,3 tys. zł, trzeba za cały lokal zapłacić 1 mln 836 tys. zł. W stolicy Mołdawii, która zamyka to zestawienie, metr kwadratowy apartamentu kosztuje ok. 4,5 tys. zł (538,5 tys. zł za całość).
Rozpiętość cen jest bardzo duża: za równowartość kawalerki w Warszawie (ok. 170 tys. zł) można kupić zaledwie jeden metr kwadratowy apartamentu w Monako. Natomiast równowartość 120-metrowego apartamentu w stolicy Mołdawii czy Macedonii (ponad 500 tys. zł) w Monako wystarcza zaledwie na zakup trzech metrów kwadratowych lokalu o wysokim standardzie.
W ciągu roku stolica Polski spadła w rankingu o trzy pozycje. Rok temu portal wyceniał metr kwadratowy mieszkania o podwyższonym standardzie w stolicy Polski na 3,55 tys. euro, teraz - na 3,48 tysiąca. Oznacza to, że według danych Global Property Guide, warszawskie lokale luksusowe dotknęła przecena rzędu 2 proc. Analitycy Lion's House zwracają jednak uwagę, że z punktu widzenia polskiego nabywcy ważniejsza jest cena wyrażona w złotych. A ta wzrosła. W lipcu zeszłego roku euro kosztowało bowiem przeciętnie 4,08 zł, dziś jest to ponad 4,40 zł. Cena warszawskiego apartamentu wyrażona w złotych w ciągu ostatniego roku wzrosła z 14,5 tys. zł za m kw do 15,3 tys. zł, czyli o prawie 6 proc.
Analitycy zwracają też uwagę, że rok temu apartament położony w centrum Wiednia czy Berlina kosztował na rynku wtórnym mniej niż taki sam lokal w sercu Warszawy. Teraz stolice Austrii i Niemiec wyprzedziły Warszawę w rankingu najdroższych europejskich miast W Wiedniu za 120-metrowy lokal o podwyższonym standardzie trzeba dziś zapłacić na rynku wtórnym 4,2 tys. euro za m kw., a w Berlinie 3,7 tysiąca z m kw. Rok temu było to odpowiednio 3 i 2,9 tysiąca. Portal tworzy swoje rankingi na podstawie cen ofertowych, a nie transakcyjnych w poszczególnych krajach.
Przetasowanie do jakiego doszło w rankingu europejskich stolic to przede wszystkim efekt wzrostu cen w Wiedniu i Berlinie. W tym roku do rankingu dołączyła też Szwecja, zajmując dziesiątą pozycję.