Szybsze zapewnienie małym i średnim firmom możliwości uzyskania pomocy publicznej spowoduje, że mniej z nich upadnie. Z tym założeniem Ministerstwo Skarbu przygotowało projekt rozporządzenia w sprawie pomocy publicznej udzielanej w celu ratowania lub restrukturyzacji przedsiębiorców. Dokument z 8 grudnia powstał w następstwie wydanych niedawno przez Komisję Europejską wytycznych (2014/C 249).
Kluczowa zmiana będzie dotyczyła małych i średnich przedsiębiorstw. Obecnie, z uwagi na każdorazową potrzebę wydania decyzji przez KE, średni czas oczekiwania na przyznanie pomocy indywidualnej wynosi ok. 15 miesięcy. W praktyce wiele firm nie doczekuje decyzji, ogłaszając wcześniej upadłość.
Jak podkreśla resort, możliwość uzyskania pomocy bez długiego oczekiwania na decyzję spowoduje, że jej przyznanie nareszcie będzie celowe. Zmiana nie obejmie jednak przedstawicieli największego biznesu oraz kwot powyżej 10 mln euro. W tych przypadkach nadal będzie konieczna każdorazowa indywidualna notyfikacja.
O przyznanie pomocy będą mogli się ubiegać przedsiębiorcy w trudnej sytuacji, którzy prowadzą działalność gospodarczą przez co najmniej trzy lata (a ta działalność nie jest związana z sektorami finansowym, górnictwa i hutnictwa). Co to znaczy trudna sytuacja? Zgodnie z wytycznymi unijnymi chodzi o firmy, które bez interwencji państwa prawie na pewno będą skazane na zniknięcie z rynku w perspektywie krótko- lub średnioterminowej.
Rozporządzenie przewiduje wyjątek. Pomoc będzie mogła zostać udzielona firmom, które nie znajdują się w trudnej sytuacji, lecz z powodu zaistnienia wyjątkowych i nieprzewidzianych okoliczności należy im udzielić wsparcia. Po to, aby zapewniona była płynność ich funkcjonowania. Otwiera to furtkę między innymi przed tymi, którzy stracili na rosyjskim embargu.
Przedsiębiorcy, którzy otrzymają pomoc, co do zasady w ciągu 10 lat nie będą mogli się o nią ubiegać ponownie.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach