Posłowie przekonywali we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że ponieważ mamy bum inwestycyjny związany z napływem funduszy unijnych, rynek zamówień publicznych w Polsce jest duży i cały czas rośnie; niestety jest on zdominowany przez duże koncerny, głównie zagraniczne.
Ich zdaniem małe i średnie przedsiębiorstwa nie są z tego rynku wykluczone, ale są skazane na rolę podwykonawców. Same nie mogą raczej startować w przetargach, bo najczęściej zamówienia są na tyle duże, że małym polskim firmom brakuje środków finansowych i ludzkich, aby w całości zrealizować dany kontrakt.
Według RP wskutek tego mniejsi przedsiębiorcy są narażeni na ryzyko upadłości generalnego wykonawcy oraz na znaczne opóźnienia w płatnościach.
O tym, jak niewygodnie jest być podwykonawcą, przekonali się przedsiębiorcy pracujący przy budowie autostrad - przypomniał Gibała.
Jak mówił poseł, z powodu zakazu dzielenia zamówień "w celu obejścia prawa" urzędnicy boją się je dzielić w ogóle. Dlatego klub RP proponuje zamieścić w Prawie zamówień publicznych przepisy konkretyzujące przypadki, w których zamówienia mogłyby być podzielone.
Posłowie zapraszali też na kongresy gospodarcze organizowane przez RP: 19 listopada w Poznaniu i 2 grudnia w Katowicach.