Swoboda działania i elastyczny czas pracy – to główne zalety, które skłaniają kobiety do zakładania własnego przedsiębiorstwa.
Ale z drugiej strony towarzyszy im obawa przed kredytem i brak wiary w to, że własna firma to więcej pieniędzy. Takie są wyniki badań SuperKsięgowej dla DGP i Radia PiN poświęconych przedsiębiorczość kobiet.
Tylko 17 proc. badanych uważa, że dzięki prowadzeniu własnej firmy można więcej zarobić. Aż 75 proc. ceni niezależność. Takie same wnioski płyną z wcześniejszych badań przeprowadzonych rok temu przez PARP. Okazuje się, że chęć polepszenia bytu rodziny to przede wszystkim męska motywacja do założenia firmy.
Jak mówi prof. Ewa Lisowska z SGH, to, co różni kobiecą przedsiębiorczość od męskiej, to także moment startu. – Mężczyźni dużo szybciej decydują się na założenie firmy. Kobiety bardziej obawiają się ryzyka. Częściej też otwierają firmę, bo nie mają innego wyboru. Ale później radzą sobie podobnie – mówi prof. Lisowska. I rzeczywiście, według ostatnich danych GUS na rynku po 5 latach pozostało 46,1 proc. firm zakładanych przez mężczyzn i 43,8 proc. firm utworzonych przez kobiety.
Różni się przede wszystkim, jak wynika z GUS, specyfika działalności. Panie specjalizują się w usługach, opiece zdrowotnej, nieruchomościach czy edukacji. Mężczyźni w budownictwie, przemyśle i rozrywce.
Najbardziej w prowadzeniu firmy – i kobietom, i mężczynzom – przeszkadzają wysokie podatki oraz składki ZUS. Z badań SuperKsięgowej wynika, że aż 60 proc. pań uznało to za czynniki najbardziej utrudniające działalność gospodarczą. Połowa wskazała urzędową biurokrację.
– W trakcie starania się o dotację na działalność gospodarczą, kiedy weryfikacja trwa już 13 miesięcy, w tym czasie nie wolno podjąć żadnej pracy, bo jest to równoznaczne z rezygnacją z dotacji – mówiła jedna z badanych kobiet. Inna opowiadała, że urząd skarbowy zakwestionował zakup słownika ortograficznego, twierdząc, że przedsiębiorca prowadzący usługi redakcyjne zna poprawną polszczyznę.
Niewątpliwie barierą rozwoju przedsiębiorczości u kobiet są przepisy prawne postrzegane przez większość jako skomplikowane i zawiłe, uważa tak aż 92 proc. osób badanych przez SuperKsięgową. Okazuje się też, że kobiety wolą działać w zespole – połowa z nich zatrudnia pracowników, choć przyznaje, że nie jest to proste. Przede wszystkim chodzi o brak wsparcia państwa w postaci ulg czy dofinansowania przy zatrudnianiu personelu. Przyznają też, że to wysoki koszt dla firmy.
Niejednoznaczna jest także kwestia łączenia macierzyństwa z prowadzeniem firmy. Z jednej strony pogodzenie obu ról jest trudne, jednak to elastyczny czas pracy, wygodny przy posiadaniu dziecka, zachęca kobiety do zakładania biznesu. Jak wynika z badania, 37 proc. pań wskazało posiadanie dziecka jako przeszkodę przy otwieraniu biznesu. Główny problem to brak konkretnego wsparcia w tym czasie ze strony państwa.