Ten rok powinien przynieść ożywienie na rynku kas fiskalnych
Sama organizacja Euro 2012 i spodziewany przyjazd rzeszy kibiców i turystów sprzyjają bowiem powstawaniu nowych lokali handlowych i usługowych, w których kasy są niezbędne. Istnieje też duża szansa, że po urządzenia fiskalne ruszą prawnicy i lekarze. Mają oni obowiązek rejestrowania transakcji od wiosny 2011 r. Według szacunków Ministerstwa Finansów w 2011 r. mieli kupić w sumie 300 tys. urządzeń. Ostatecznie zarejestrowano ich około 170 tys. To prawdopodobnie efekt tego, że duża część przedsiębiorców zmieściła się w 2010 r. poniżej limitu 40 tys. zł przychodów, który zobowiązywał do zakupu kasy. Teraz wielu tego obowiązku nie uniknie.

Konieczne szkolenie

Rosnący rynek oznacza też większe zapotrzebowanie na serwisantów. W całej Polsce jest ponad tysiąc punktów serwisowych.
Uruchomienie serwisu wymaga uzyskania uprawnień od producenta lub importera urządzeń. Warunkiem jest przejście szkolenia, które kończy się egzaminem. Koszt takiego kursu to maksymalnie 500 zł. Ale są też dystrybutorzy, głównie chińskich kas, którzy organizują je za symboliczną złotówkę. Szkolenia na uprawnienia producenci organizują przynajmniej kilka razy w roku. Ci więksi, jak Novitus, przeprowadzają ich nawet kilkadziesiąt w różnych miejscach Polski.
Po odbyciu szkolenia i podpisaniu umowy handlowo-serwisowej uzyskuje się prawo do serwisowania konkretnych modeli urządzeń danego producenta. Uprawnienia należy co roku odnawiać, co jest podyktowane wymogami Ministerstwa Finansów, ale też stale zmieniającą się ofertą producentów i importerów.
– Serwisant jest wizytówką producenta u klienta końcowego. Dlatego tak ważne jest, by przeszedł szkolenie, a jego wiedza została potwierdzona egzaminem – tłumaczy Piotr Marzec, dyrektor ds. marketingu w firmie Comp.
Nabywając uprawnienia, serwisant może uruchomić sprzedaż kas fiskalnych. Na zakup pierwszej partii urządzeń wystarczy 20 tys. zł. – Warto wynegocjować długie terminy płatności u producentów – podkreśla właściciel jednego z warszawskich serwisów.
Każdy serwisant musi być wyposażony w samochód, którym będzie dojeżdżał do klienta, laptop z niezbędnym oprogramowaniem i osprzętem, pozwalającym zdiagnozować usterkę i zgrać z pamięci kasy dane, zabezpieczyć je w ten sposób przed utratą. Konieczny jest też zestaw narzędzi oraz mierników pomocnych przy diagnostyce. Wydatki powinny się zatem zamknąć w kwocie 30 – 50 tys. zł.

Klient na długo

Kupujący kasy stają się też klientami serwisu. Ten najczęściej przeprowadza instalację, fiskalizację, ale też szkolenie z jej obsługi. – Serwisant zostaje wpisany do książki serwisowej jako osoba uprawniona do przeprowadzania wszelkiego rodzaju prac przy urządzeniu. Oprócz niego wpisani mogą być też inni serwisanci – tłumaczy Piotr Marzec.
Tylko te osoby mogą dokonywać przeglądów i napraw kasy. Co więcej, muszą zgłosić się do urzędu skarbowego, właściwego dla podatników, u których wykonują zlecone prace. Obowiązek ten nakłada konieczność zatrudniania przez jeden serwis minimum dwóch osób do pracy.
Serwisant nie musi ograniczać się do współpracy z jednym producentem. U każdego musi jednak przejść szkolenie i zdać egzamin. Liczba urządzeń, które będą podlegały serwisantowi, jest obecnie nieograniczona. Wcześniej obowiązywał limit 400, a jeszcze wcześniej 300 urządzeń. Został zniesiony, gdy zmieniły się przepisy dotyczące przeglądów technicznych kas. – Obecnie trzeba je wykonywać co dwa lata, wcześniej co rok, a jeszcze wcześniej co sześć miesięcy – mówi Piotr Marzec.

Duża konkurencja

Serwisanta nie można zmienić ot tak sobie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami zmiana obsługi serwisowej przez właściciela sklepu może być dokonana na wniosek podatnika skierowany do producenta. To akurat nie sprzyja nowym punktom serwisowym, bo nie mogą tak jak w innych branżach odebrać klientów konkurencji. Muszą ich pozyskać, sprzedając kasy i podpisując z nimi umowy na serwisowanie urządzeń.
– Do tego bardzo prężnie rozwija się sprzedaż urządzeń w internecie. To przekłada się na niższe marże za sprzedaż kas fiskalnych. W tej chwili oscylują one w okolicy 20 proc. Klienci żądają rabatów, co wpływa na zyskowność – skarży się Beata Antkowiak z warszawskiej PHU Robstar.
Z drugiej strony rynek kas fiskalnych stale się rozwija i potrzebni są nowi fachowcy. Rośnie bowiem liczba placówek gastronomicznych czy spożywczych, które muszą być wyposażone w urządzenia fiskalne. Samych sklepów spożywczych i odzieżowo-obuwniczych oraz lokali gastronomicznych przybędzie w tym roku w Polsce ponad 3 tys.
Nowych fachowców poszukują też importerzy i dystrybutorzy wchodzących na rynek marek. Każdy serwisant jest dla nich nowym dystrybutorem urządzeń. – Konkurencja na rynku jest duża, nie oznacza to jednak, że z serwisu kas fiskalnych nie da się już wyżyć – mówi Jan Rokicki, właściciel serwisu w Poznaniu.
Jak dodaje, jeszcze 10 lat temu zarobić można było w tej branży kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Dziś są to zarobki rzędu 7 – 8 tys. zł na rękę.
Przegląd urządzenia to wpływ 100 – 150 zł. Na naprawie można zarobić jeszcze więcej, bo dochodzi sprzedaż części zamiennych.
Zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Finansów z 28 listopada 2008 r. w sprawie kryteriów i warunków technicznych, którym muszą odpowiadać kasy rejestrujące, oraz warunków ich stosowania serwisant ma obowiązek podjąć naprawę nie później niż w ciągu 48 godzin od zgłoszenia. To niekorzystny przepis dla właścicieli punktów handlowych, którzy nie mają zapasowych kas. Za szybszą reakcję serwisu są więc w stanie zapłacić.
– Dlatego wprowadziliśmy abonament. Płacąc 100 zł miesięcznie, właściciel sklepu czy restauracji ma zagwarantowany czas reakcji z naszej strony do 6 godzin – mówi Antkowiak.
Jak zaznacza, warto dbać o klientów, bo jest szansa, że kupią kolejne urządzenia. Stare też trzeba wymieniać, praktycznie co pięć lat.
700 - 1000 zł tyle kosztują najtańsze kasy fiskalne na rynku
80 - 150 zł tyle zarabia serwisant za godzinę pracy
20 proc. taką marżę ma punkt serwisowy na sprzedaży kas fiskalnych
80 tys. zł tyle potrzeba na założenie serwisu kas fiskalnych
1,55 mln tyle kas funkcjonuje w handlu i usługach
250 tys. tyle kas działa w punktach sprzedających żywność
Obowiązki serwisanta:
● jest zobowiązany podjąć naprawę nie później niż 48 godzin od zgłoszenia uszkodzenia;
● każdą swoją interwencję jest zobowiązany wpisać do książki serwisowej urządzenia, które musi zaplombować;
● jeśli serwisant stwierdzi uszkodzenie plomby, mechaniczne zniszczenie obudowy lub inne szczególne cechy wskazujące na próby naruszenia integralności urządzenia lub jego pamięci fiskalnej albo książki serwisowej, jest zobowiązany odnotować to w książce serwisowej i złożyć zawiadomienie do US;
● po fiskalizacji urządzenia musi odnotować to w książce serwisowej i złożyć zawiadomienie do urzędu skarbowego;
● przy każdej wizycie musi sprawdzać stan zegara i kalendarza urządzenia i ewentualnie je korygowa; w przypadku nadmiernego zużycia baterii podtrzymującej pamięć dobową i zegar ma obowiązek powiadomić użytkownika o konieczności jej wymiany;
● może wyzerować pamięć dobową tylko w przypadku, gdy jest to konieczne z racji jej uszkodzenia.

.linkms {text-decoration: none; Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; color: #666; width: 450px;} .linkms a {text-decoration: none; color: #666; font-weight:bold} .linkms a:hover {text-decoration: underline; color: #666} .linkms a:visited {text-decoration: none; color: #666} .linkms a:active {text-decoration: none; color: #666}