Co jakiś czas w Internecie pojawiają się artykuły sugerujące, że są legalne sposoby na uniknięcie płacenia zaległego abonamentu.

"W odpowiedzi na otrzymane pismo z UP nr ... z dnia ....., powołując się na art. 73 Kodeksu Postępowania Administracyjnego, wnoszę o wydanie z akt sprawy uwierzytelnionych odpisów dokumentów, na podstawie których wysunięto wobec mnie wezwanie do zapłaty zaległego abonamentu RTV. Dokumenty proszę wysłać na mój adres pocztowy" – taka formułka pozwoli rzekomo na uniknięcie płacenia kilkuset złotych kary.

Twórcy tej porady powołują się na zmianę przepisów, która nastąpiła w 2007 roku. Od tego czasu Poczta Polska ma obowiązek nadania odbiornikom indywidualnych numerów identyfikacyjnych i poinformowania o tym ich właścicieli. Tym samym odbiorniki, którym nie został nadany numer są zwolnione z opłaty.

A jaka jest prawda?

Odpowiada adw. Małgorzata Łukasik z Kancelarii Adwokackiej w Gliwicach

Istotnie podobne wypowiedzi krążą w Internecie dość powszechnie. Jednak ich skuteczność jest wątpliwa. Powołane Rozporządzenie Ministra Transportu z dnia 25.09.2007r. wprawdzie mówi o konieczności nadania każdemu odbiornikowi indywidualnego numeru i obowiązku zawiadomienia o tym fakcie ich użytkowników, jednak w kolejnym artykule podaje, iż wystarczającym dowodem zarejestrowania odbiorników jest: wniosek o zarejestrowanie odbiornika i samo zawiadomienie o nadaniu numeru identyfikacyjnego. W tej sytuacji wystarczającym byłoby wykazanie przez Pocztę Polską, iż takie zawiadomienie zostało wysłane do adresata, co więcej na adres podany przy rejestracji odbiornika, bowiem to na użytkowniku ciąży obowiązek aktualizowania danych. Polecam raczej lekturę uzasadnienia wyroków, aniżeli fachowych „porad” doktora Google. W tym miejscu z Wyroku WSA w Gliwicach I SA/Gl 753/14 – podam, iż Sąd ten uznał za wystarczające wykazanie przez Pocztę wysłania zawiadomienia oraz brak informacji o zwrocie przesyłki.

Idąc dalej należy wskazać, iż w ustawie o opłatach abonamentowych ustanowiono domniemanie, iż osoba, która odbiornik posiada – używa go, a opłata należna jest za jego używania. To, że ustawa podaje, iż obowiązek płacenia abonamentu powstaje w określonym terminie od jego zarejestrowania nie oznacza, iż brak zarejestrowania odbiornika zwalnia z opłaty. Jeśli poborca opłaty zdoła wykazać danej osobie, iż odbiornik posiada, to bez względu na zawiadomienie o nadaniu numeru czy rejestracji odbiornika może obciążyć go opłatą w wysokości trzydziestokrotności miesięcznego abonamentu a dodatkowo dalej naliczać abonament.

Zatem czy naprawdę nawet skuteczne wykazanie, iż dana osoba nie została powiadomiona o nadaniu jej indywidualnego numeru odbiornika ochroni przed płaceniem abonamentu gdy Poczta wykaże, że odbiornik taki użytkownik posiadał (a jeśli brak wniosku o wyrejestrowanie to nie będzie to trudnym do wykazania).

Opisany w Internecie przypadek pewnej Pani, która nie zapłaciła nie został niestety rozstrzygnięty sądownie, a szkoda, bowiem nie wykluczonym byłoby uzyskanie ciekawego precedensu. Poczta sama zaniechała dalszego windykowania, co nie oznacza, iż zrezygnowała zupełnie z roszczenia.

Co najgorsze do opłat abonamentowych oraz do opłaty, o której mowa w art. 5 ust. 3, stosuje się przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji w zakresie egzekucji obowiązków o charakterze pieniężnym. Oznacza to, iż należności te ściągane są w trybie egzekucji administracyjnej tzn. przez Naczelnika właściwego urzędu skarbowego i zazwyczaj dowiadujemy się o tym po ściągnięciu środków z naszego konta. Wówczas oczywiście przysługuje nam wszczęcie tzw. powództwa przeciwegzekucyjnego przed właściwy sąd administracyjny i wykazywanie wszelkich przesłanek zwalniających nas z opłaty (brak odbiornika, przynależność do grupy ustawowo zwolnionej, spłata należności przed wszczęciem postępowania, podpisana ugoda co do spłaty, przedawnienie, wyrejestrowanie odbiornika itd. ) choć pomocne mogą okazać się również błędy formalne popełniane często przez Pocztę Polską lub egzekwujących roszczenie Naczelników US, zatem warto sprawdzić czy nie zostały naruszone art. 33 i 34 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

Lepiej zatem skupić się na realnych możliwościach pomniejszenia zadłużenia jak: przedawnienie, zwolnienie z opłat, możliwość umorzenia w określonych sytuacjach (art.10 ustawy) czy inne szczególne przypadki wskazane w ustawie lub zwykłe rozłożenie na raty czy umorzenie odsetek. Nadto warto sprawdzić czy egzekwujący przestrzegał wymaganej procedury, w niniejszych sprawach zazwyczaj brak uprzedniego upomnienia przed wszczęciem egzekucji (np. wyrok WSA Gliwice I SA/Gl 601/15 ).