Ustawa ma być mniej bolesna dla banków. To efekt ostatnich wyliczeń Komisji Nadzoru Finansowego, która twierdzi, że na przewalutowaniu kredytów we frankach banki straciłyby nawet 70 miliardów złotych.
Więcej na RMF 24.pl.
Dla osób spłacających kredyty we frankach warunki wsparcia mają się nie zmienić, ale koszty dla banków mają być złagodzone.
"Kancelaria dalej chce, żeby banki zwróciły klientom, to co zarobiły na spreadach, czyli na zawyżaniu kursów franka. Po drugie, klienci dalej mogą liczyć na przewalutowanie. Urzędnicy prezydenta chcą natomiast złagodzić koszty dla banków. Chcą, żeby nie musiały 70 mld zł płacić jednorazowo. Całość ma zostać rozłożona w czasie - na 20-30 lat" - czytamy na stronie RMF FM.
Dlatego Kancelaria chce zaangażować w cały projekt którąś z instytucji finansowych - np. Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) albo Narodowy Bank Polski (NBP). Ten miałby - mówiąc w uproszczeniu - pożyczyć bankom pieniądze na tę wymuszoną pomoc frankowiczom.
"To by oznaczało, że banki nie musiałyby jednorazowo ponosić kosztu - trzymając się wyliczeń Komisji Nadzoru Finansowego - 70 mld zł. Gdyby całość zostałaby skredytowana przez NBP na 20-30 lat, wtedy banki płaciłyby za 2-3 mld zł rocznie, co byłoby znacznie mniej bolesne dla sektora finansowego w Polsce" - czytamy także.
Według radia, prezydent Andrzej Duda ma ogromne szanse na przekonanie NBP do pomocy w całej operacji, bo lada moment będzie wybierał nowego prezesa tej instytucji. Kadencja obecnego szefa NBP Marka Belki kończy się bowiem w połowie roku.
Szczegóły całego mechanizmu mają być znane przed planowanym na 18 kwietnia posiedzeniem Komitetu Stabilności Finansowej.
W połowie marca br. KNF poinformowała, że w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu całkowite obciążenie banków w 2016 r. z tytułu spreadu i restrukturyzacji kredytów wyniesie 66,9 mld zł. KNF oceniła, że skutki finansowe projektowanej ustawy o kredytach walutowych mogą nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy.
Do przeprowadzenia restrukturyzacji banki wyznaczały dla kredytów "kurs sprawiedliwy" (KWO) według kalkulatora zamieszczonego na stronie Kancelarii Prezydenta.
Uwzględniono 2 warianty:
- wariant A: założenie stałego (od dnia 1.01.2016 r.) kursu wymiany złotego na waluty obce równego kursowi z dnia 31.12.2015 r. oraz stałej (od dnia 1.01.2016 r.) stawki oprocentowania równej stawce oprocentowania z dnia 31.12.2015 r.;
- wariant B: założenie stałego (od dnia 1.01.2016 r.) kursu wymiany złotego na waluty obce, wyższego o 25% od kursu z dnia 31.12.2015 r. oraz stałej (od dnia 1.01.2016 r.) stawki oprocentowania równej stawce oprocentowania z dnia 31.12.2015 r.
KNF podała, że dla wariantu A, który oceniany jest jako najbardziej prawdopodobny, całkowite obciążenie banków w 2016 r. z tytułu spreadu i restrukturyzacji kredytów wynosi 66,9 mld zł.
Obciążenie banków z tytułu restrukturyzacji kredytów udzielonych w 2007 i 2008 r. stanowi około 69% obciążeń. Obciążenie banków z tytułu restrukturyzacji kredytów udzielonych w innych latach niż 2007-2008 r. stanowi około 31%. Dla wariantu B proporcje są zbliżone.
Według KNF, podstawowym wariantem dokonanych wyliczeń jest wariant A odnoszący się do kursów walutowych z dnia 31 grudnia 2015 r. Zakłada on utrzymanie stabilnych kursów walutowych w całym okresie realizacji restrukturyzacji kredytów.
Źródło: PAP