W głosowaniu odrzucono zgłoszone wcześniej przez posłów PiS poprawki do ustawy. Posłowie przyjęli natomiast kilka poprawek SLD, które dość istotnie zmieniają nowe przepisy.
Zgodnie z nowymi przepisami przewalutowanie hipotecznych kredytów walutowych następowałoby po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej. Polegać ma ono na wyliczeniu różnicy pomiędzy wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych, a nie w walucie obcej. Zgodnie z poprawką Sojuszu bank ma umarzać 9/10 tej kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, ale stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości.
W uchwalonym dokumencie zapisano jednak kilka warunków, które kredytobiorcy muszą spełnić, by móc skorzystać z proponowanych rozwiązań. Jednym z nich jest to, że z programu będą mogły skorzystać osoby, których relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia jest wyższa niż 80 proc. Kolejnym warunkiem jest kryterium powierzchni nieruchomości - w przypadku mieszkania jego powierzchnia nie może przekraczać 100 m kw., a w przypadku domu 150 m kw. Zaznaczono jednak, że kryterium powierzchni nie dotyczy rodzin z trójką i więcej dzieci.
W przepisach znalazł się też warunek mówiący o tym, że kredytobiorca nie może posiadać innego mieszkania ani innego domu. Jednak zgodnie z przyjętą poprawką SLD z uprawnienia do restrukturyzacji może skorzystać także kredytobiorca posiadający inny lokal mieszkalny lub jego część, o ile jednak zostały one nabyte w drodze spadku już po zaciągnięciu restrukturyzowanego kredytu.
W ocenie autorów ustawy nowe rozwiązania mają kosztować banki 9-9,5 mld zł, ale jednocześnie mają być one zwolnione od płacenia podatku dochodowego od umorzonej części kredytu.
Komentarze (8)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTak więc za wybranych, często niefrasobliwych, kredytobiorców, którzy zwykle nie mieli zdolności kredytowej porywając się na ten kredyt, zapłacimy wszyscy, mimo że całe życie strzegliśmy się by nie wdepnąc w g..no i mieszkaliśmy z rodzicami.
Mam nadzieję, że trybunał konstytucyjny nie pozwoli na polityczne uprzywilejowanie wybranych kredytobiorców. A gdzie ci co wzięli w euro?
Nie ma to jak żyć w PRL II w którym państwo lubi rozdawać cudze.