O złożeniu projektu poinformowała na wtorkowej konferencji prasowej szefowa komisji finansów publicznych Krystyna Skowrońska (PO).

Bankowy tytuł egzekucyjny to dokument stwierdzający istnienie wymagalnej wierzytelności banku wobec osoby, która dokonała z nim czynności bankowej (np. wzięła kredyt), lub która ustanowiła na rzecz banku zabezpieczenie takiej wierzytelności. Jeśli dana osoba nie wywiązuje się z umowy, bank wystawia BTE. Klauzulę wykonalności nadaje mu sąd i BTE staje się wówczas podstawą wszczęcia egzekucji komorniczej.

W połowie kwietnia Trybunał Konstytucyjny uznał, że umożliwienie bankom wystawiania bankowych tytułów egzekucyjnych jest niezgodne z zasadą równego traktowania. "BTE stawia bank na pozycji sędziego we własnej sprawie, podczas gdy bank i klient powinni być równymi stronami stosunku prawnego" - ocenił Trybunał. TK uchylił przepisy Prawa bankowego dotyczące tych zapisów; wyrok wejdzie w życie w sierpniu 2016 r. Sędzia Teresa Liszcz uzasadniała, że wejście w życie wyroku odroczono, by "zapobiec chaosowi w obrocie bankowym". Według niej, obecnie sądy orzekające w podobnych sprawach będą musiały zwracać większą uwagę na wartości konstytucyjne.

Projekt PO zakłada likwidację bankowego tytułu egzekucyjnego.

Od lipca 2013 r. Sejm pracuje nad projektem PiS, który również zakłada pozbawienia banków kompetencji do wystawiania tytułów egzekucyjnych. Skowrońska zapowiedziała, że jeśli marszałek Sejmu skieruje do pierwszego czytania propozycję PO, to komisja będzie pracować nad obydwoma projektami jednocześnie. Likwidację BTE przewiduje ponadto projekt SLD, który wciąż czeka na rozpatrzenie w Sejmie.

Obecnie klient banku, który chce wziąć kredyt, podpisuje dobrowolne poddanie się bankowemu tytułowi egzekucyjnemu, który ma zabezpieczyć bank w razie braku spłaty zobowiązań. Takie oświadczenie ułatwia bankowi uzyskanie od sądu takiego tytułu egzekucyjnego - nie trzeba w sądzie prowadzić postępowania rozpoznawczego. Sąd otrzymując z banku wniosek nie bada go merytorycznie, a jedynie formalnie - i ma na to trzy dni.

TK uznał, że w takiej sytuacji pozycja klienta jest bardzo słaba, bo klient jest zmuszony do podpisania zgody na egzekucję, a przepisy nawet nie nakazują bankowi powiadamiania klienta, że wystąpiono do sądu o taki tytuł egzekucyjny i klient może się bronić dopiero wtedy, gdy jest prowadzona egzekucja. Sędziowie TK przypomnieli w uzasadnieniu, że wyeliminowanie takiej formy zabezpieczenia spłaty kredytów nie grozi katastrofą dla banków, bo są instrumenty równie skuteczne i też wygodne - np. weksle. Banki wskazywały, że bez tytułu będą korzystały z innej formy zabezpieczenia kredytu np. w formie aktu notarialnego.