Od 1 stycznia 2014 r. interchange, czyli prowizja pobierana od płatności kartą, nie może być wyższa niż 0,5 proc. kwoty transakcji – wynika z ustawy o usługach płatniczych. Zapisano jednak w niej, że przez sześć miesięcy, czyli do końca czerwca 2014 r., obowiązuje okres przejściowy, kiedy mogą być utrzymywane stare stawki (czyli może to być nawet 1,3 proc.). Banki pobierają od nowych klientów stare stawki. MF: To niezgodne z ustawą
ikona lupy />
My płacimy, banki zarabiają / Dziennik Gazeta Prawna
Ministerstwo Finansów uważa, że okres przejściowy jest potrzebny, aby dostosować stawki zapisane w umowach na obsługę płatności kartami zawartych przed końcem ubiegłego roku. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku nowych umów.
– Zgodnie z zapisami ustawy po 1 stycznia 2014 r. nowo zawierane umowy pomiędzy punktem handlowo-usługowym a agentem rozliczeniowym o przyjmowanie płatności kartami płatniczymi powinny zawierać w opłacie akceptanta stawkę interchange nie wyższą niż 0,5 proc. wartości transakcji – napisało w oświadczeniu Ministerstwo Finansów.
Jak mówi Wincenty Elsner, poseł Twojego Ruchu, taki też był zamysł twórców ustawy. – Kiedy pracowaliśmy nad tymi przepisami, wydawało nam się oczywiste, że okres przejściowy będzie dotyczyć tylko dotychczasowych umów. Nie przyszło nam do głowy, że może to być interpretowane inaczej, dlatego nie zostało to sprecyzowane w ustawie – twierdzi poseł Elsner. Wątpliwości nie ma także Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego. – Każdy nowy akceptant, który podpisał umowę w 2014 r. lub podpisze w najbliższych pięciu miesiącach, nie powinien otrzymać oferty na prowizję akceptanta wyższej niż 0,7–0,8 proc. wartości transakcji. W tym powinny zawierać się interchange oraz pozostałe opłaty – mówi Robert Łaniewski.
Takie postawienie sprawy ma duże znaczenie dla całego rynku. Bo wystarczy wypowiedzenie dotychczasowej umowy i zawarcie nowej, aby płacić niższe stawki.
– Z przepisów uchwalonej ustawy wynika jednoznacznie, że dla stosunków prawnych zawartych po 1 stycznia, a więc również w wyniku rozwiązania dotychczasowej umowy oraz podpisania analogicznej nawet z tym samym agentem rozliczeniowym, obowiązuje stawka 0,5 proc. interchange – potwierdza Łaniewski.
Tymczasem wydawcy kart, organizacje płatnicze i agenci rozliczeniowi są zdania, że okres przejściowy obejmuje także umowy podpisywane po Nowym Roku. – Zgodnie z przepisami ustawy organizacja kartowa, wydawca kart płatniczych oraz agent rozliczeniowy są obowiązani dostosować swoją działalność w terminie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, czyli do 1 lipca 2014 r. Oznacza to, że w okresie przejściowym wszyscy uczestnicy rynku mogą stosować dotychczasową stawkę prowizji interchange – uważa Paweł Widawski, sekretarz Rady Wydawców Kart Płatniczych przy Związku Banków Polskich.
I rzeczywiście taką stosują – ani Visa, ani MasterCard w tabeli opłat nie wprowadziły zmian różnicujących stawki interchange w zależności od daty zawarcia umowy. Tym samym zmusiły agentów rozliczeniowych do stosowania stawek sprzed 1 stycznia do wszystkich umów. W innym wypadku bowiem musieliby oni pobierać mniejszą opłatę od sklepów, a do banków przekazywać wyższą. W rezultacie do interesu musieliby dokładać. – Dlatego wydaje mi się, że żaden agent rozliczeniowy nie podpisze z akceptantami nowej umowy do czasu obniżek stawek interchange przez MasterCarda i Visę. A to stanie się pod koniec czerwca – podejrzewa Karol Stec z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, zrzeszającej duże sieci handlowe.
Niedostosowanie się banków i instytucji płatniczych do ustawy jest dla nich zyskowne. Obniżka prowizji do limitu zakładanego w ustawie oznacza zmniejszenie przychodów tych instytucji o ok. miliard złotych rocznie.