Podwyżki opłat oraz likwidacja programów lojalnościowych już bankom nie wystarczają. W poszukiwaniu oszczędności i dodatkowych wpływów uciekają się do coraz to nowych sposobów, na przykład skracania okresu bezodsetkowego na kartach kredytowych. Zabieg ten pozwala na poprawę wyniku odsetkowego. Klienci, którzy nie zdołają spłacić całości zadłużenia w okresie darmowego kredytu, zapłacą odsetki za większą liczbę dni. Z kolei bank zmniejszy sobie koszty kredytowania klientów regulujących zadłużenie na bieżąco.

ikona lupy />
Liczba kart kredytowych w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna
Jako pierwsi skrócenia darmowego kredytu doświadczą klienci Millennium. Od przyszłego roku okres bezodsetkowy na ich kartach zmniejszy się o 5 dni, z obecnych 56 do 51. – Modyfikacja oferty spowodowana jest zmieniającymi się uwarunkowaniami na rynku kart płatniczych – tłumaczy enigmatycznie Wojciech Małaszewicz, szef wydziału kart płatniczych w Millennium.
Czy inne banki zrobią podobnie? Oficjalnie bankowcy nie chcą tego potwierdzić. Ale przyznają, że mogą nie mieć wyboru, a wszystko przez zbieg wielu niekorzystnych okoliczności. Jedną z nich jest spadająca prowizja od transakcji kartami w sklepach, interchange. – Prowizja ta już została obniżona w styczniu tego roku, a ponownie spadnie w lipcu przyszłego roku. Aby zrekompensować sobie spadek przychodów z tego tytułu, banki będą musiały poszukać oszczędności i przychodów gdzie indziej. Zwracamy na to uwagę od samego początku dyskusji o obniżce interchange – twierdzi Joanna Materka, naczelnik wydziału kart kredytowych w mBanku i MultiBanku.
Katarzyna Józefowicz, szefowa pionu zarządzania produktami kredytowymi w Citi Handlowy, dodaje, że na opłacalność wydawania kart kredytowych negatywny wpływ ma także maksymalny limit oprocentowania kredytu. – Ograniczenie to w połączeniu z niskimi stopami procentowymi, z jakimi mamy dziś do czynienia, zmniejsza rentowność wydawania kart kredytowych – uważa przedstawicielka Citi Handlowego. Obecnie limit ten wynosi 16 proc.
Czynniki te mogą więc zachęcać banki do skracania okresu bezodsetkowego. Zwłaszcza że ten występujący w naszym kraju należy do najdłuższych na świecie. – Przyjmując, że w Polsce wynosi on od 40 do 60 dni, jest nawet dwa razy dłuższy niż w krajach anglosaskich, gdzie wynosi średnio od 20 do 30 dni – mówi Damian Ziąber, rzecznik prasowy Sygma Banku.
W II kw. rynek kart kredytowych w Polsce przestał się zmniejszać – po kilku latach spadków odnotowano wzrost liczby wydanych kredytówek. – Ale nie liczyłabym na to, że teraz rynek zacznie szybko rosnąć. Raczej będzie to powolne odbudowywanie po czyszczeniu portfeli banków z kart nieaktywnych – mówi przedstawicielka Citi Handlowego, która potencjał polskiego rynku szacuje na 12 mln kart kredytowych.