Od 300 do 400 mln zł mogą w przyszłym roku spaść przychody banków z prowizji od transakcji kartami, czyli interchange. W przyszłym roku prowizja ta zostanie obniżona do 0,5 proc. z obowiązujących obecnie stawek 0,8–1,3 proc.

ikona lupy />
Przychody banków z interchange stale rosły / Dziennik Gazeta Prawna
Zdaniem analityków najmocniej odczuje to na swoich przychodach PKO BP, który jest największym bankiem detalicznym w kraju, obsługującym ponad 7 mln kart. Instytucja ta musi się liczyć ze zmniejszeniem przychodów z interchange na poziomie 100–120 mln zł. Nieco mniejszy ubytek, szacowany na 70–80 mln zł, może dotknąć Pekao. Spadki w wysokości 30–70 mln zł odnotują pozostałe instytucje z krajowej czołówki. Łącznie cały sektor będzie musiał się pogodzić z uszczupleniem wpływów z obsługi transakcji kartami na poziomie 300–400 mln zł.
Specjaliści uważają, że gdyby przychody z tego typu prowizji spadły proporcjonalnie do obniżki stawki interchange, ubytek byłby większy. Ale bankom uda się w pewnym stopniu zrekompensować redukcję prowizji. – Na korzyść instytucji zadziała wzrost liczby i wartości transakcji kartami wynikający z rozwoju rynku – twierdzi Kamil Stolarski, analityk sektora bankowego w Espirito Santo Investment Bank.
Na wzrost liczby transakcji kartami wpływ może mieć też polityka poszczególnych banków – podwyższają one prowizje dla tych klientów, którzy rzadko płacą kartami, zmuszając ich do częstszego wyciągania plastiku z portfeli. – Kierunek ten na pewno zostanie utrzymany po wejściu w życie nowych stawek interchange – uważa Joanna Erdman, menedżer ds. kluczowych projektów w obszarze produktów podstawowych w mBanku i MultiBanku.
Podobne zdanie ma Wojciech Kaczorowski, rzecznik Millennium. – Dochody prowizyjne z kart stanowią obecnie ok. 20 proc. łącznego wyniku prowizyjnego naszej grupy. Spodziewamy się ich spadku w przyszłym roku, ale też nie czekamy na nie bezczynnie. Przeglądamy naszą ofertę i wprowadzamy w niej zmiany, które mają przeciwdziałać prognozowanemu spadkowi tej grupy dochodów – mówi przedstawiciel Millennium. Ostatnio bank ten podniósł np. prowizje od wypłat gotówki z bankomatów kartami kredytowymi z 3 do 3,99 proc. Wcześniej z 7 do 7,99 zł wzrosła miesięczna opłata za konto osobiste.
Piotra Sadza, ekspert z firmy doradczej Deloitte, podkreśla, że wynikom banków w 2014 r. pomoże okres przejściowy na dostosowanie stawek do nowych wymogów. – W scenariuszu optymistycznym dla banków zmiany stawek interchange wejdą w życie dopiero w połowie przyszłego roku – mówi Piotr Sadza. Wskazuje, że instytucje finansowe mogą liczyć na wzrost liczby transakcji kartami ze względu na decyzje handlowców. Spodziewane jest np. rozpoczęcie akceptacji kart przez największą w kraju sieć dyskontów – Biedronkę.
Wpływ pozytywnych czynników można zaobserwować już dziś. Prowizja interchange została bowiem obniżona od początku tego roku o ok. 30 proc., ale wpływy z niej spadły mniej, niż można by się tego spodziewać. – Obserwujemy spadek wyniku w związku z niższymi opłatami interchange, ale jesteśmy w stanie skompensować spadek jednostkowej marży interchange przez wzrost wartości transakcji i liczby kart – mówił podczas prezentacji wyników za I półrocze Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP.
Średnio spadki wyniosły od 10 do 20 proc., co oznacza, że duża część obniżki interchange została skompensowana innymi sposobami. – To pokazuje, że redukcja kosztów obsługi kart jako sposób na pobudzenie obrotu bezgotówkowego jest dobrym kierunkiem – podsumowuje Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.