Choć coraz więcej podróżujemy, prawie połowa z nas wciąż nie wykupuje ubezpieczenia turystycznego.
Polisę przy okazji zagranicznego wyjazdu wykupuje 53 proc. Polaków – wynika z badania przeprowadzonego przez Havas Media Group w lipcu br. Ściślej: 29 proc. ankietowanych ma ubezpieczenie przy każdym takim wyjeździe, a 24 proc. wykupuje je tylko na niektóre wycieczki.
Jednocześnie, jak podkreśla Alicja Cybulska z Havasu, ponad jedna trzecia (34 proc.) osób wykupujących ubezpieczenia deklaruje, iż robi to zdecydowanie częściej niż dawniej. Na wzrost zainteresowania wskazują też firmy ubezpieczeniowe. Według badań Mondial Assistance latem z polis turystycznych chce skorzystać 7 mln osób. – W porównaniu do ub.r. ta liczba zwiększyła się o ponad 1,3 mln osób. Rosnąca świadomość ubezpieczeniowa Polaków to dobry prognostyk dla branży. Wiele lat pracowaliśmy na to, aby polski turysta miał wyobrażenie, jak drogie jest leczenie za granicą – stwierdza Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance.
DGP
W ubiegłym roku na zagraniczne wakacje wyleciało ok. 5,5 mln osób, rok wcześniej – 4 mln. Jak zauważa Andrzej Betlej, ekspert Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA, zdecydowana większość – z biurem podróży. Rozwój tanich linii lotniczych i portali, które pozwalają w jednym miejscu kupić przelot, wynająć nocleg i zarezerwować samochód, sprawia, że przybywa turystów podróżujących na własną rękę. Ci muszą też sami pomyśleć o ubezpieczeniu.
Do wykupienia polisy są najbardziej skłonni, wyruszając w miejsca potencjalnie niebezpieczne (ponad 47 proc. badanych przez Havas) lub uprawiając aktywny wypoczynek, np. na nartach (ponad 41 proc.). Trzecie miejsce zajmują sporty ekstremalne (34 proc.). Wciąż jednak dla wielu osób ważniejsza jest oszczędność. Z tego powodu polisy nie kupuje niemal 25 proc. Polaków. Kolejne 23 proc. jest przekonanych, że ubezpieczenia turystyczne są zbyt drogie.
Eksperci AXA Partners wyprowadzają z błędu: koszt polisy zaczyna się już od kilku złotych dziennie, zależnie od zakresu i sumy ubezpieczenia. – Ceny nie uległy w ostatnich latach istotnym zmianom, ale zakresy oraz sumy ubezpieczeń się zmieniają, i to na korzyść klientów, którzy dziś za te same pieniądze dostają więcej niż kilka lat temu. Ceny zdecydowanie nie są barierą, bo akurat ubezpieczenia turystyczne są tanie i mało ważą w przeciętnym wakacyjnym budżecie – komentuje Piotr Ruszowski.
Wiele osób nie kupuje prywatnego ubezpieczenia, bo uważa, że w pełni wystarczy Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego, bezpłatnie wydawana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Wyłącznie z taką polisą w świat wyrusza 23,6 proc. Polaków. Dla porównania, na ubezpieczeniu turystycznym oferowanym standardowo przez biura podróży poprzestaje 18 proc. osób. Eksperci zwracają jednak uwagę na pozytywny trend. Już 41 proc. badanych deklaruje korzystanie jednocześnie z EKUZ i prywatnej polisy. NFZ potwierdza, że zainteresowanie EKUZ rośnie. W 2018 r. wydał 3,441 mln kart, o 61 tys. więcej niż rok wcześniej i o ponad 1,4 mln niż w 2013 r.
– EKUZ nie odbiera klientów ubezpieczycielom. NFZ rekomenduje kupowanie ubezpieczeń turystycznych, a rynek ubezpieczeniowy zachęca do wyrabiania karty EKUZ. Niektórzy turyści myślą jednak, że EKUZ działa wszędzie na świecie albo że pokrywa wszelkie koszty. Tu przed rynkiem jest jeszcze trochę pracy edukacyjnej – podkreśla Piotr Ruszowski.
Brak ubezpieczenia może zrujnować domowy budżet. Wydatki na opiekę lekarską za granicą w skrajnych przypadkach mogą przekroczyć 700 tys. zł. Z analizy AXA Partners wynika, że co roku dochodzi do ponad 900 zdarzeń wymagających specjalistycznego leczenia czy transportu medycznego – zarówno na terenie danego kraju, jak i w wymiarze międzynarodowym.