Rosyjskie źródła podają sprzeczne informacje na temat negocjacji gazowych z Ukrainą. Według agencji ITAR - TASS, jeszcze dziś w Kijowie spotkają się przedstawiciele koncernów Gazprom i Naftohaz oraz delegacja Komisji Europejskiej. Wczoraj szef Gazpromu Aleksiej Miller zapowiedział, że aż do poniedziałku jego koncern nie podejmie żadnych rozmów ze stroną ukraińską. Natomiast premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk polecił swoim urzędnikom przygotować się na odcięcie dostaw rosyjskiego surowca.

Dziś, najpierw ukraińskie źródła doniosły o planowanym spotkaniu trzech zainteresowanych stron. Później agencja ITAR - TASS potwierdziła, że dziś w Kijowie rozpocznie się 6 runda rozmów gazowych: Ukrainy, Rosji i Unii Europejskiej. Natomiast radio "Echo Moskwy" zapewnia, że przedstawiciele Komisji Europejskiej i Rosji już potwierdzili swój udział w negocjacjach.

Tymczasem według agencji Interfax - Gazprom jest gotowy do rozmów, ale w nowym formacie i w przyszłym tygodniu. Potwierdził tę informację rosyjskiej agencji rzecznik koncernu Siergiej Kuprianow. Rosja od trzech dni powtarza, że daje Ukrainie czas do poniedziałku do 10.00 rano czasu lokalnego na wpłacenie 1 miliarda 900 milionów dolarów. To kolejna transza długu. Jeśli kwota ta nie wpłynie na konto Gazpromu firma przejdzie w rozliczeniach z Ukrainą na system przedpłat, a to będzie oznaczało wstrzymanie pompowania paliwa do ukraińskich gazociągów.