Sprzyjające prawo gwarantujące zwrot inwestycji pozwoliło na dokonanie się rewolucji łupkowej w Stanach Zjednoczonych. Polska ma szansę na powtórzenie tej drogi, o ile stworzy podobne warunki przedsiębiorcom. Dziś inwestorzy wstrzymują swoje plany czekając na tzw. ustawę węglowodorową.

„Regulacje muszą być przejrzyste i spójne. Jeśli przemysł wie, jakie obowiązują zasady, może podejmować racjonalne decyzje, jak lokować kapitał. To są kluczowe zagadnienia” – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Michael Zanic, szef globalnej praktyki energetycznej międzynarodowej kancelarii K&L Gates.

Dzięki temu właśnie USA stały się największym producentem gazu na świecie. Zgodnie z danymi Departamentu Energii, w 2007 roku produkcja gazu z łupków wyniosła 1,29 bln stóp sześciennych (czyli 36,59 mld m3), a trzy lata później wzrosła do 5,33 bln stóp sześciennych (151 mld m3). To pozwala Amerykanom poważnie rozważać eksport gazu.

Uniezależnienie się od importu błękitnego paliwa może być również realnym scenariuszem dla Polski. Wiele zależy od tego, jaki ostatecznie kształt przybierze ustawa o wydobywaniu węglowodorów, ich opodatkowaniu i Funduszu Pokoleń.

„Prace nad wprowadzeniem tej regulacji nie zostały jeszcze w Polsce zakończone, a ludzie nie znając zasad nie wiedzą, ile pieniędzy ryzykują. Inwestorzy są więc ostrożni. Jesteśmy we wczesnym stadium, w którym nie ma jeszcze produkcji. Podobną sytuację mieliśmy w USA, gdzie początki były powolne aż do testów odwiertów” – przypomina Michael Zanic.

Wyjaśnia, że gdy prace nad ustawą oraz próbne odwierty zakończą się, możliwe będzie oszacowanie przez przedsiębiorców wartości inwestycji.

„Z wypowiedzi ministra Piotra Woźniaka wynika, że będzie powiązanie między licencją na prowadzenie poszukiwań z tą na wydobywanie gazu. To jest kluczowy element, ponieważ firmy ryzykują kapitał i dopiero, gdy będą wydobywać gaz, mogą czerpać zyski z tej inwestycji” – zwraca uwagę ekspert z K&L Gates.

Dodaje, że zaangażowanie się w poszukiwania jest obarczone dużym ryzykiem i wymaga ogromnych nakładów inwestycyjnych bez gwarancji zwrotu kapitału.
„Dlaczego firmy miałyby ryzykować swój kapitał bez pewności, że będą miały możliwość sprzedania gazu? Zwłaszcza jeśli mogą to robić w Chinach, w Południowej Ameryce, Stanach Zjednoczonych. Właśnie ta perspektywa zysków w przyszłości powoduje, że wydobycie gazu łupkowego się rozwija” – podkreśla ekspert.