Epidemia koronawirusa doprowadziła do niespotykanych wcześniej zmian w portugalskiej energetyce. Z powodu spadku zużycia po raz pierwszy w historii kraju równocześnie z zatrzymaniem pracy dwóch rafinerii wstrzymano produkcję energii elektrycznej z węgla kamiennego.

Jak poinformowała w czwartek w komunikacie spółka REN, operator sieci energetycznych Portugalii, po raz pierwszy od 35 lat w dwóch krajowych elektrowniach, w Sines i Pego, nie było konieczne wykorzystanie węgla kamiennego do produkcji energii elektrycznej. Jej wytwarzanie w kraju bazuje teraz głównie na źródłach odnawialnych - z zapór wodnych i turbin wiatrowych.

“W kwietniu energia odnawialna miała już 69 proc. udziału w całości zużywanej w Portugalii energii elektrycznej. Pozostałe 17 proc. oraz 14 proc. udziałów miały źródła krajowej energii nieodnawialnej oraz import z Hiszpanii” - poinformował REN.

Inną bezprecedensową zmianą w portugalskiej energetyce jest wyłączenie w poniedziałek przez spółkę Galp produkcji paliw w rafinerii Sines, na zachodzie kraju. Obiekt petrochemiczny, największy w kraju, ma wznowić pracę dopiero po 4 czerwca.

Władze największego producenta i dystrybutora paliw w Portugalii wyjaśniły, że w związku z epidemią Covid-19 i ogłoszeniem stanu wyjątkowego nastąpił drastyczny spadek zapotrzebowania na paliwo. Już w kwietniu Galp zamknął inną swoją rafinerię, w Matosinhos, na północy kraju.

Dyrekcja spółki Galp zapewnia, że tymczasowe wstrzymanie produkcji paliw nie będzie mieć jednak wpływu na zaopatrzenie stacji benzynowych w Portugalii.

Kierownictwo portugalskiego producenta paliw zapewnia, że w związku z kryzysem wywołanym epidemią spółka nie planuje ani zwalniania pracowników, ani redukcji ich płac.