Umowy na dostawy energii na ten rok są korygowane zgodnie z ustawą prądową. Dla samorządów podwyżki na 2020 r. mogą sięgnąć 50–60 proc. Rząd nie wyklucza kolejnych interwencji.
Przedsiębiorstwa obrotu mają czas do 14 września na dostosowanie umów z klientami do przepisów ustawy. Opłata za energię elektryczną nie może być wyższa niż stawki stosowane 30 czerwca 2018 r. Zapytaliśmy Ministerstwo Energii (ME), czy monitoruje ten proces i jaka jest pewność, że wszyscy uprawnieni odbiorcy będą mieli skorygowane umowy. Resort sugeruje, że nie ma potrzeby prowadzenia bieżącego monitoringu.
– Obowiązki spółek obrotu w zakresie odpowiedniego dostosowania umów określają ustawa oraz rozporządzenie. Istotny w tym kontekście jest przepis art. 18 ustawy, przewidujący nakładanie przez prezesa URE na sprzedawców energii kar za niedopełnienie obowiązków ustawowych – przekonuje resort. Za złamanie ustawy grozi kara nawet do 5 proc. obrotów.
Spółki obrotu zapewniają, że z terminem dostosowania umów sobie poradzą, choć w wielu potrzeba było dodatkowych rąk do pracy, a także wydłużonych jej godzin.
– Część faktur korygujących zarówno do samorządów, jak i do przedsiębiorców już wysłaliśmy – zapewnia Mariusz Majewski, rzecznik PGE Obrót. Łukasz Zimnoch, rzecznik z Taurona, zapewnia, że w tym koncernie już aż 90 proc. umów zostało skorygowanych. – Zmiana umów w zakresie cen i stawek opłat wynikająca z ustawy w sprawie cen energii jest w chwili obecnej wdrażana przez innogy Polska. Jednocześnie trwają także prace nad wnioskiem o rekompensaty – mówi nam Aleksandra Smyczyńska z działu komunikacji innogy.
A jak wygląda sytuacja w poszczególnych miastach? Przykładowo Warszawska Grupa Zakupowa, kupująca energię dla stołecznych szkół, przedszkoli, bibliotek, ośrodków pomocy społecznej itp., wciąż czeka na skorygowanie faktur przez PGE Obrót S.A. Z kolei Wrocław podpisał dwie umowy na dostawę energii elektrycznej na 2019 r. ze spółkami Tauron Sprzedaż i PGE Obrót. Do 10 września wpłynęły pierwsze faktury korygujące od Tauronu za pierwsze półrocze 2019 r. – Kwota zwrotu, która wynika z faktury korygującej, może być odliczona od najbliższej płatności lub wypłacona po wypełnieniu odpowiedniego formularza na konto odbiorcy końcowego – mówi Grzegorz Rajter z urzędu miejskiego. Jak podaje, cena jednostkowa za energię elektryczną na rok 2019 wynosiła 366,50 zł/MWh, natomiast faktury korygujące zawierają cenę jednostkową 220,20 zł/MWh, obowiązujące 30 czerwca 2018 r. W dniu naszej rozmowy z urzędnikami drugi sprzedawca (PGE Obrót) jeszcze nie wystawił żadnej faktury korygującej.
Zmiany umów trwają też w Olsztynie. – W przypadku oświetlenia dostaliśmy ceny z roku 2018. Sprzedawca nie uległ zmianie, więc nie musieliśmy przedkładać żadnych dokumentów. Obecnie zawieramy aneksy zmieniające cenę – mówi Marta Bartoszewicz, rzeczniczka urzędu miasta. Poza tym – jak dodaje – trzeba pamiętać, że rekompensaty obejmują tylko rok 2019 i podwyżki nas nie ominą – dodaje Marta Bartoszewicz.
Jednocześnie niektóre miasta prowadzą postępowania przetargowe na dostawy energii w przyszłym roku lub na dłuższe okresy. Jako że rządowy mechanizm stabilizacji cen działa – przynajmniej na razie – jedynie w tym roku, nie obejdzie się bez podwyżek. W Częstochowie oferty na dostawy prądu na 2020 r. już otwarto. – Cena energii dla jednostek i spółek miasta w 2020 r., według najtańszej oferty, wzrośnie więc o 51 proc. w porównaniu do roku 2018 oraz 2019, po uwzględnieniu korekty (wynikającej z mechanizmu stabilizacji cen – red.) – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik urzędu miasta w Częstochowie.
Z podobną skalą podwyżek zderzyły się władze Gliwic. – Od przyszłego roku urząd miejski i miejskie jednostki organizacyjne zapłacą za energię elektryczną o ok. 60 proc. więcej niż obecnie. Tak wynika z otwarcia ofert złożonych w grupowym przetargu na lata 2020–2021, ogłoszonym przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię – podaje tamtejszy ratusz. Od 2012 r. przetargi wygrywał tam Tauron, który uważa, że teraz też złożył najkorzystniejszą ofertę.
Ministerstwo Energii, pytane przez nas o to, czy zamierza coś zrobić, by zahamować podwyżki cen energii w 2020 r. i kolejnych latach, odpowiada, że „analizowane są możliwości w zakresie działań na rynku energii w 2020 roku”. – Konkluzje będą możliwe do sformułowania w momencie zakończenia kontraktacji na rynku energii głównej części wolumenu na 2020 r. i rozpoczęcia przez prezesa URE procesu zatwierdzania taryf dla gospodarstw domowych na przyszły rok. Ewentualne działania będą podejmowane, biorąc pod uwagę kwestie rozwoju gospodarki, oczekiwań i uwarunkowań społecznych oraz bardzo istotny kontekst obowiązujących regulacji UE – podaje resort.
Energetycy nie pozostawiają złudzeń – w przyszłym roku będzie drożej, bo dla składanych obecnie ofert wyznacznikiem są ceny energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii (TGE).
W 2018 r. wzrosły na głównym rynku od stycznia do grudnia o ok. 100 zł za 1 MWh do ok. 280 zł. W tym roku po zamrożeniu cen ustawą prądową ruch na giełdzie osłabł, więc ceny spadły, ale w lipcu znów przekroczyły 280 zł za 1 MWh. Teraz znów jest nieco taniej, ale dla sprzedawców prądu w ofertowaniu ważny jest trend wzrostowy. Biorą też pod uwagę ceny praw do emisji CO2, a te wciąż utrzymują się na wysokim poziomie (wczoraj po południu 26,32 euro za tonę).
Nie wiadomo, czy w przyszłym roku rząd z powodu wyborów prezydenckich nadal będzie parł do zamrażania cen, zwłaszcza że uchwalona 28 grudnia 2018 r. ustawa wciąż nie została notyfikowana w Brukseli. Zdaniem naszych rozmówców utrzymane mogą zostać niższe akcyza i opłata przejściowa, ale sama cena energii już nie.
Prądowy chaos sprawił, że problemem nie są już nawet ceny same w sobie, a braki ofert, na co w niedawnym wywiadzie dla DGP uwagę zwrócił prezes URE Rafał Gawin. Wielu mniejszych sprzedawców prądu nie wie, co proponować na 2020 r.
15 mln tyle gospodarstw domowych ma automatycznie zamrożone na 2019 r. ceny bez konieczności zmiany umów
4,3 mld zł tyle wg szacunków resortu energii będą kosztować tegoroczne rekompensaty w związku z zamrożoną ceną energii
1,85 mld zł tyle nie wpłynie w 2019 r. do budżetu państwa z tytułu obniżenia akcyzy na prąd z 20 do 5 zł/MWh