Rosja rozpoczęła spór w 2014 r., twierdząc, że unijny "trzeci pakiet energetyczny" niesprawiedliwie uderza i dyskryminuje Gazprom, bo wymaga od koncernu "rozdziału" aktywów przesyłu gazu oraz aktywów produkcji i dostaw tego surowca. Wskazywała, że jednocześnie Bruksela zwalniała z tych wymogów m.in. operatorów gazociągów LNG. Jej zdaniem UE w ten sposób złamała zasady WTO.
Światowa Organizacja Handlu nie podzieliła jednak tego stanowiska.
Unia Europejska z zadowoleniem przyjęła w piątek decyzję WTO. Jak podkreśliła Komisja Europejska w wydanym oświadczeniu, WTO odrzuciła większość zarzutów Rosji "co do rzekomej niezgodności środków polityki energetycznej UE z zasadami handlu wielostronnego". Wskazała również, że decyzja zabezpieczyła podstawowe elementy trzeciego pakietu energetycznego, reformy z 2009 r. zwiększające integrację i konkurencyjność rynku energetycznego w UE.
WTO nie znalazła podstaw - jak napisała Komisja Europejska - do stwierdzenia, że UE poprzez regulacje trzeciego pakietu energetycznego dyskryminuje rosyjski rynek gazu ziemnego. Komisja podkreśliła też, że WTO orzekła na korzyść UE w kwestii wymogu rozdzielenia sektora dostaw i wytwarzania energii od sektora przesyłu.
KE zamierza szczegółowo przeanalizować orzeczenie, "w szczególności w odniesieniu do ograniczonej liczby kwestii, w których nadal nie uznano zgodności polityki energetycznej UE z WTO".
Chodzi o to, że Światowa Organizacja Handlu zgodziła się z Rosją, że Chorwacja, Węgry i Litwa dyskryminowały Rosję, wymagając oceny bezpieczeństwa dostaw energii dla zagranicznych, ale już nie dla krajowych operatorów rurociągów.
WTO poparła też część rosyjskiej skargi dotyczącej gazociągu OPAL, który biegnie przez Niemcy i jest lądową odnogą gazociągu Nord Stream, który przez Bałtyk łączy Rosję z Niemcami.
"W odniesieniu do wniosków WTO w sprawie rurociągu OPAL jest to jeden z elementów, wobec których Światowa Organizacja Handlu nie była po stronie UE. Nie powinno to jednak mieć praktycznego znaczenia, biorąc pod uwagę, że decyzja ws. OPAL-u była z 2009 r. i została w międzyczasie zastąpiona nową" - powiedziało PAP w piątek unijne źródło.
Każda ze stron może odwołać się od decyzji WTO w ciągu 60 dni.
Rosyjskie Ministerstwo Gospodarki, jak informuje Reuters, stwierdziło, że część orzeczenia, która jest korzystna dla Rosji, poprawi dostęp do rosyjskiego gazu na rynku europejskim i wyrówna szanse dla dostawców usług gazociągowych.
"Jest to pozytywny precedens, który umożliwia zmianę norm, które stworzyły przeszkody dla rosyjskich dostawców na rynku UE, zarówno w prawodawstwie UE, jak i w ustawodawstwie poszczególnych krajów członkowskich" - czytamy w oświadczeniu resortu cytowanym przez Reutersa.
Liberalizujący rynek energii w UE trzeci pakiet energetyczny został przyjęty w 2009 roku i wszedł w życie w marcu 2011 r. Zakłada oddzielenie sprzedaży gazu od przesyłu (tzw. unbundling), uzgadnianie taryf przesyłowych przez niezależnego operatora oraz konkurencyjny dostęp do infrastruktury przesyłowej (tzw. zasada TPA - third party access).
Zgodnie z pakietem systemem przesyłowym gazu w państwach członkowskich UE zarządzać mają niezależni operatorzy, którzy powinni zadbać o konkurencyjny dostęp dostawców do rurociągów. Oznacza to m.in. udzielanie części przepustowości gazociągu konkurentom.
Tymczasem rosyjski Gazprom jest w dużej mierze inwestorem lub współinwestorem sieci przesyłowych, jest więc niechętny utracie kontroli nad rurociągami i udostępnianiu ich stronom trzecim, czyli konkurentom.
Spod postanowień pakietu w części wyjęty gazociąg OPAL, lądowa odnoga gazociągu Nord Stream, który został uznany za projekt o znaczeniu europejskim.
Pakiet był wielokrotnie krytykowany przez prezydenta Rosji Władimira Putina, który podkreślał m.in., że nie może on obowiązywać wstecz, czyli że jego postanowienia nie powinny być wdrażane w odniesieniu do umów na dostawy gazu podpisanych przed wdrożeniem pakietu.