Emeryci wojskowi nie wykluczają pozwania Polski przed Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Ich zdaniem przepisy emerytalne dyskryminują część z nich.

Wojskowi podkreślają, że dyskryminacja jest już w samym podziale emerytów wojskowych, emerytów resortu MON i MSW.

Jak pisaliśmy: „MPiPS tłumaczy, że wojskowy system emerytalny oparty jest na odmiennych założeniach niż pracowniczy. W przypadku żołnierza powołanego po raz pierwszy do służby zawodowej przed 1999 r. podstawę wymiaru emerytury stanowi uposażenie należne mu w ostatnim miesiącu pełnienia służby. Emerytura ta jest wypłacana z budżetu państwa i nie jest uzależniona od składek. Przy czym art. 7 ustawy z 10 grudnia 1993 r. o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin (t.j. Dz. U. z 2015 r. poz. 330) wyklucza możliwość pobierania jednocześnie emerytury wojskowej i z ZUS. Wprawdzie dorabiający emeryt może wystąpić z wnioskiem do organu rentowego o doliczenie do wysługi emerytalnej okresów przypadających po zwolnieniu ze służby, ale muszą być spełnione dwa warunki: przyznana mu emerytura wojskowa musi wynosić mniej niż 75 proc. podstawy jej wymiaru oraz emeryt ukończył 55 lat – mężczyzna i 50 lat – kobieta albo stał się inwalidą. Jak przyznaje sam resort, „okresy zatrudnienia w ramach stosunku pracy przynoszą wymierny efekt tylko w przypadku emerytów wojskowych, którzy z tytułu wysługi emerytalnej posiadanej w dniu zwolnienia ze służby nie osiągnęli maksymalnego wymiaru emerytury (75 proc. podstawy wymiaru – red.)”. Natomiast żołnierze, którzy wstąpili do armii, poczynając od 1999 r., otrzymają dwa świadczenia: jedno za okres pełnienia służby wojskowej, a drugie z systemu powszechnego – za okresy opłacania składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe”.

Do tego dochodzi kwestia dorabiania żołnierzy. Wojskowi emeryci wielokrotnie występowali w tej sprawie na forum Sejmu i Senatu. Chodzi o art. 40 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych i ich rodzin: „Jeżeli osoba pobierająca emeryturę lub rentę inwalidzką osiąga wynagrodzenie lub dochód z tytułu pracy w rozumieniu przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin, który łącznie z emeryturą lub rentą bez uwzględnienia dodatków, o których mowa w art. 25 ust. 1, przekracza w danym roku w stosunku miesięcznym kwotę podstawy wymiaru emerytury lub renty, świadczenie ogranicza się o kwotę tego przekroczenia, jednakże nie więcej niż o 25 proc. kwoty tego świadczenia bez dodatków.

Problem polega na tym, że część emerytów może dowolnie pracować i uzyskiwać przychód bez ograniczenia i nie ma żadnych potrąceń od emerytury wojskowej, a część musi rozliczać się z Wojskowym Biurem Emerytalnym i do 31 marca każdego roku i przedstawić przychód roczny. Jeśli przekroczy on 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia w Polsce, wówczas następuje potrącenie.

Bez ograniczeń nie mogą dorabiać emeryci, którzy nie ukończyli powszechnego wieku emerytalnego oraz renciści, którzy podjęli działalność podlegającą obowiązkowi ubezpieczenia społecznego (między innymi umowa o pracę, agencyjna lub o dzieło).

W przypadku tych osób prawo do emerytury i renty oraz jego wysokość zależy od uzyskiwanych przychodów, a dokładnie jeśli wynoszą:
• do 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia – wypłacane jest całe świadczenie,
• od 70 proc. do 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia – świadczenie zmniejsza się o kwotę, o jaką osiągany przychód przekracza 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, ale nie więcej niż o kwotę maksymalnych zmniejszeń ustalonych dla danego rodzaju świadczeń,
• powyżej 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia – zawiesza się wypłatę świadczenia.