Dotychczas nie musiał ich odprowadzać, jeśli miał dodatkowo jakikolwiek etat. Nowe przepisy pozwolą na to tylko wtedy, gdy będzie otrzymywał przynajmniej minimalne wynagrodzenie – tak twierdzi ZUS.
Dziennik Gazeta Prawna
Wchodzące w przyszłym roku zmiany w zakresie oskładkowania umów-zleceń spędzają sen z powiek wielu płatnikom – są oni wręcz przerażeni perspektywą ciągłych korekt. Przypomnijmy, że od stycznia oskładkowana będzie nie jedna, wybrana umowa-zlecenie, ale wszystkie, aż do osiągnięcia łącznej podstawy wymiaru składek na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Spośród wszystkich zmian największy problem w opinii autora wywołuje kwestia umów zawieranych z emerytami lub rencistami.
W obecnym stanie prawnym (do końca 2015 r.) sytuacja osoby dorabiającej do emerytury lub renty w ramach umowy-zlecenia może się kształtować w różny sposób, który tylko w niewielkim stopniu będzie się różnić od sytuacji pozostałych zleceniobiorców. [schemat]
W praktyce różnica między emerytami (rencistami) i pozostałymi zleceniobiorcami do końca 2015 r. polega na tym, że emeryt (rencista) pracujący na etacie i dodatkowo dorabiający na zleceniu w innej firmie nie płaci składek społecznych ze zlecenia, nawet jeśli ze stosunku pracy nie osiąga minimalnego wynagrodzenia.
Co się zmienia
W zasadzie nic. W zasadzie... W odniesieniu do emerytów i rencistów zmiana ma – teoretycznie – charakter techniczny. W przepisie dotyczącym sytuacji zleceniobiorców będących emerytami lub rencistami dodane zostało jedynie odesłanie do nowego ust. 2c. [ramka]
Okazuje się jednak, że dodanie odesłania do innego przepisu może wywoływać duże problemy interpretacyjne. Będą one dotyczyły jednak wyłącznie sytuacji, gdy emeryt (rencista) wykonujący zlecenie będzie także zatrudniony w innym zakładzie pracy, a ze stosunku pracy nie będzie osiągał minimalnego wynagrodzenia, a więc w sytuacji nr 1. [schemat]
Przypadek ten można interpretować na dwa sposoby.
Co mówi ZUS
Zdaniem ZUS w takim przypadku konieczne jest naliczenie składek z umowy-zlecenia. Taką interpretację przedstawił w informacji „Zbiegi tytułów ubezpieczeń emerytalnego i rentowych. Co nowego od 1 stycznia 2016 r.” na swojej stronie internetowej www.zus.pl.
Innymi słowy uznał, że dodanie „z zastrzeżeniem ust. 2c” przełoży się na konieczność oskładkowania umowy-zlecenia, gdy emeryt lub rencista jest gdzie indziej zatrudniony na etacie, ale nie osiąga tam minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Stanowisko ZUS wynika z następującego ciągu logicznego dotyczącego art. 9 ustawy systemowej:
1. Ustęp 4a zawiera odesłanie do ust. 2c – reguluje on sytuację zleceniobiorców będących emerytami lub rencistami, ale robi to „z zastrzeżeniem” ust. 2c.
2. Ustęp 2c mówi, że zleceniobiorca, który nie osiąga z innych tytułów minimalnego wynagrodzenia za pracę, powinien płacić składki społeczne ze zlecenia.
3. Ustęp 2c ma charakter ogólny, a poszczególne tytuły nie zostały w jakikolwiek sposób wyróżnione. Dotyczy on więc także stosunku pracy, a dodatkowo podkreślenia wymaga, że w ust. 2c brak jest jakiegokolwiek zastrzeżenia dotyczącego emerytów i rencistów.
Ma zatem pozornie mocne podstawy. Pozorność wynika z tego, że aby przyjąć je za prawdziwe, musielibyśmy uznać, że ust. 4a jest zbędny, co narusza zasadę racjonalności. Jedyna różnica między emerytem (rencistą) a innym zleceniobiorcą sprowadza się bowiem do zapisu, „jeżeli równocześnie nie pozostają w stosunku pracy”. Do końca 2015 r. oczywiste jest, że zapis ten znosi wymóg uzyskiwania na etacie minimalnego wynagrodzenia. Mówiąc inaczej, aby nie płacić składek na ubezpieczenia społeczne, zwykły zleceniobiorca musi być zatrudniony w innym zakładzie pracy za wynagrodzeniem co najmniej minimalnym, a emeryt (rencista) – niezależnie od wynagrodzenia (wystarczy sam fakt zatrudnienia). Jeżeli zatem uznamy, że poprzez odesłanie do ust. 2c ustawodawca wprowadził wymóg minimalnego wynagrodzenia także u emerytów (rencistów), zniknęłaby jedyna różnica, a więc utrzymywanie w ustawie ust. 4a–4b byłoby niecelowe. Dodatkowo warunek: „jeżeli równocześnie nie pozostają w stosunku pracy” byłby warunkiem pustym.
Tymczasem, jak zauważył Sąd Najwyższy w postanowieniu z 24 lutego 2006 r. (sygn. akt I KZP 52/05), z zasady racjonalności wynika, że żaden przepis, a nawet żaden z fragmentów przepisu nie może być uznany za zbędny. Analogiczne zapisy można znaleźć chociażby w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 14 lutego 2012 r. (sygn. akt I OSK 1709/11).
Jak być powinno
Stwierdzenie, że żaden przepis ani jego część nie może być uznany za zbędny, jest jedną z fundamentalnych zasad interpretacji prawa. Jeżeli je odrzucimy, interpretacja ta może się nawet okazać niemożliwa. Skoro więc ustawodawca pozostawił w art. 9 ustawy systemowej ust. 4a–4b to należy uznać, że emeryci i renciści znajdują się w innej sytuacji niż pozostali zleceniobiorcy, a jedyną różnicą pozostaje wciąż: „jeżeli równocześnie nie pozostają w stosunku pracy”. Odesłanie do ust. 2c należy zatem rozumieć w ten sposób, że jeżeli emeryt (rencista) pozostaje w stosunku pracy u innego płatnika, to od umowy-zlecenia nie płaci się składek społecznych. Jeżeli jednak nie pozostaje w stosunku pracy, to do zlecenia stosuje się ust. 2c, czyli emeryt (rencista) musi osiągnąć z innego tytułu minimalne wynagrodzenie, żeby uniknąć konieczności płacenia składek na ubezpieczenia społeczne. Tylko przy takim rozumieniu pozostawienie ust. 4a–4b zachowuje sens. Jeżeli ustawodawca chciałby, aby emeryci lub renciści pozostający w stosunku pracy nie podlegali z tytułu umowy-zlecenia składkom społecznym tylko w przypadku, gdy ze stosunku pracy osiągną minimalne wynagrodzenie, wystarczyłoby wykreślić ust. 4a–4b. Byliby oni wtedy traktowani tak jak pozostali zleceniobiorcy, a więc ust. 2c miałby w pełni zastosowanie. Skoro jednak ustawodawca pozostawił ust. 4a–4b, to należy uznać, że wprowadzają one regulację odmienną, zgodnie z którą emeryt lub rencista nie musi osiągać ze stosunku pracy minimalnego wynagrodzenia, a ust. 2c stosuje się tylko w przypadku niepozostawania w stosunku pracy.
Innymi słowy, w przykładzie zamieszczonym na stronie ZUS (przykład nr 3 dotyczący zleceniobiorców – emerytów) jest istotny błąd. Jeżeli bowiem emeryt zatrudniony na umowę o pracę z wynagrodzeniem 1500 zł (poniżej minimum) zawrze w 2016 r. dwie umowy-zlecenia, to z żadnej z nich nie powstanie obowiązek opłacania składek społecznych. Tylko w ten sposób zachowana zostanie racjonalność prawodawcy.
Oficjalna interpretacja bezpodstawna
Warto też zwrócić uwagę na kilka kwestii. Po pierwsze w uzasadnieniu nowelizacji próżno szukać informacji o tym, że ustawodawca chciał zmienić cokolwiek w przypadku emerytów (rencistów), a skoro zmiana miałaby być tak istotna, chyba wypadałoby o tym napisać.
Po drugie, emeryci i renciści uzyskują już świadczenia z organu rentowego, a głównym celem ustawy było objęcie składkami osób, które jeszcze świadczeń tych nie otrzymują. Wynika to chociażby z następującego stwierdzenia: „To powoduje, że pomimo wielu lat ubezpieczenia nie mają oni szansy wypracowania sobie chociażby minimalnego świadczenia emerytalnego czy rentowego. Również gdy zachorują lub ulegną wypadkowi przysługujące im świadczenie z ubezpieczenia wypadkowego (ewentualnie chorobowego) będzie nieadekwatne do utraconych zarobków. Z uwagi na fakt, że tylko jedna z umów-zleceń – z bardzo nisko ustalonym wynagrodzeniem – rodzi obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, świadczenie będzie obliczone jedynie z tej jednej umowy, a nie od całego przychodu” – cytat z uzasadnienia nowelizacji.
Po trzecie – ma się wrażenie, że ZUS w ogóle nie dostrzegł problemu. Miejmy nadzieję, że jednak mu się to uda, a wytyczne przestaną wprowadzać w błąd. Niestety, patrząc na dokonania ZUS w zakresie interpretacji przepisów, prędzej stanie się tak, że wykładnia powyższego przepisu stanie się wykładnią urzędową ZUS, a sprawiedliwości trzeba będzie szukać przed sądem.
Ramka. Co wynika z ustawy systemowej



Podstawa prawna
Art. 9 ust. 2c, 4a, 4b ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 121 ze zm.) – w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2016 r.
Ustawa z 23 października 2014 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2014 r. poz. 1831 ze zm.).