Organizacje reprezentujące osoby z niepełnosprawnością chcą, aby Senat obniżył próg punktowy, powyżej którego będzie przysługiwało świadczenie wspierające. Uważają też, że nie powinno się go wliczać do dochodu osoby objętej usługami opiekuńczymi.

Na zaczynającym się dziś posiedzeniu senatorowie zajmą się ustawą wprowadzającą nową pomoc finansową dla osób niepełnosprawnych, czyli świadczenie wspierające. Poprawki mają uwzględniać m.in. niektóre propozycje zmian, przygotowane wspólnie przez przedstawicieli organizacji pozarządowych oraz nieformalnych ruchów i grup społecznych działających na rzecz osób z niepełnosprawnością. Strona społeczna uważa bowiem, że choć świadczenie wspierające jest krokiem w dobrym kierunku, to rozwiązania zawarte w przyjętych przez Sejm przepisach pozostawiają wiele do życzenia.

Za wysoki limit

Najważniejsza, z punktu widzenia organizacji osób niepełnosprawnych, poprawka ma dotyczyć progu punktowego uprawniającego do świadczenia wspierającego. Ustawa przewiduje, że warunkiem jego uzyskania będzie posiadanie minimum 70 pkt w liczącej 100 pkt skali potrzeby wsparcia. Ustawienie tak wysokiego limitu punktów od samego początku budziło duże kontrowersje ze względu na to, że może wykluczyć wiele osób z możliwości otrzymania nowego świadczenia. Dlatego strona społeczna chce obniżyć ten próg do 50 pkt. Jednocześnie postuluje, aby wysokość świadczenia była powiązana nie z rentą socjalną, ale z minimalnym wynagrodzeniem za pracę. Według przyjętych przez Sejm przepisów nowa pomoc finansowa ma stanowić procent renty socjalnej – w zależności od liczby punktów uzyskanych w skali potrzeby wsparcia (ma być sześć progów). Natomiast propozycja środowiska osób niepełnosprawnych jest taka, aby świadczenie wspierające stanowiło określony procent najniższej pensji. Ta zmiana ma zapobiegać szybkiej dewaluacji kwoty świadczenia oraz zapewnić jego waloryzację na takich samych zasadach jak w przypadku świadczenia pielęgnacyjnego pobieranego przez opiekunów osób niepełnosprawnych.

Kolejna poprawka proponowana przez stronę społeczną zakłada rozszerzenie kryteriów oceny funkcjonalnej, na podstawie których będzie ustalany poziom potrzeby wsparcia. Chodzi o to, aby członkowie wojewódzkich zespołów ds. orzekania o niepełnosprawności, którzy będą wydawać decyzję w sprawie liczby punktów, oceniali nie tylko m.in. zdolność osoby niepełnosprawnej do samodzielnego wykonywania określonych czynności i niezbędny do tego czas, lecz także towarzyszący temu ból i dyskomfort oraz bezpieczeństwo wykonywania tych czynności.

– Brzmienie tego przepisu jest kluczowe, bo to na opisie kryteriów będzie bazować ocena funkcjonalna oraz służące do niej narzędzie, czyli skala potrzeby wsparcia – podkreśla Adam Zawisny, wiceprezes stowarzyszenia Instytut Niezależnego Życia.

Środowisko osób z niepełnosprawnością chce też dodać poprawkę wprowadzającą do ustawy 14 obszarów życia codziennego, które będą badane przy ustalaniu poziomu potrzeby wsparcia, takich jak: spożywanie posiłków, higiena osobista, utrzymywanie pozycji ciała, poruszanie się w domu i poza nim, porozumiewanie się i podejmowanie decyzji.

Strona społeczna zabiega również o zapisanie w ustawie, że świadczenie wspierające nie będzie wliczane do dochodu osoby niepełnosprawnej, która korzysta z usług opiekuńczych świadczonych w miejscu zamieszkania. Będzie to bardzo istotne, ponieważ wysokość odpłatności za usługi jest przez gminy różnicowana w zależności od tego, ile wynosi dochód osoby i jej rodziny.

– Brak takiego wyłączenia będzie skutkował tym, że niektóre osoby, gdy świadczenie zostanie dodane do ich dochodu, będą ponosić wyższą lub nawet stuprocentową odpłatność za usługi. W efekcie będą musiały całą kwotę przyznanego świadczenia przeznaczać na zapłacenie za usługi opiekuńcze – mówi Adam Zawisny.

Ponadto kilka poprawek przygotowanych przez środowisko osób niepełnosprawnych dotyczy świadczenia pielęgnacyjnego. Jedna z nich przewiduje, żeby dotychczasowe zasady jego otrzymywania obowiązywały nie do końca tego roku, ale jeszcze przez dwa lata dłużej. Zgodnie z przyjętym przez Sejm brzmieniem przepisów od przyszłego roku świadczenie pielęgnacyjne będzie przysługiwać opiekunowi tylko do ukończenia przez osobę niepełnosprawną 18. roku życia. Dzięki poprawce rodziny, w których jest osoba niepełnosprawna, będą miały czas, żeby się przekonać, jak nowy system świadczeń działa w praktyce, i na tej podstawie podjąć decyzję, które świadczenie wybrać. Kolejna planowana poprawka ma umożliwić opiekunom pobierającym świadczenie pielęgnacyjne na obecnych zasadach łączenie go z emeryturą i rentą, tak jak będą to mogły robić osoby, które nabędą prawo do świadczenia pielęgnacyjnego po 1 stycznia 2024 r.

Jakie są szanse?

Wszystkie te poprawki strona społeczna przekazała senatorom, którzy już podczas posiedzenia komisji rodziny, polityki senioralnej i społecznej zapowiadali, że będą zgłaszali zmiany do ustawy, gdy dyskusja nad nią będzie się toczyć na forum całego Senatu.

– Poprawki dotyczące obniżenia progu punktowego uprawniającego do przyznania świadczenia wspierającego oraz umożliwienia wszystkim opiekunom łączenia świadczenia pielęgnacyjnego z emeryturą z pewnością zasługują na uwzględnienie. Co do powiązania kwoty świadczenia z najniższym wynagrodzeniem, to budzi ono wątpliwości z tego powodu, że byłoby dużą ingerencją w zapisy ustawy – wskazuje Jan Filip Libicki, senator KO.

Z kolei Ryszard Majer, senator PiS, uważa, że przyjęta przez Sejm ustawa jest optymalna, bo spełnia oczekiwania społeczne oraz uwzględnia możliwości finansowe budżetu państwa. Ale zapowiada, że decyzja co do ewentualnego poparcia dla zgłaszanych do niej poprawek zapadnie po tym, gdy zostaną one zaprezentowane podczas posiedzenia plenarnego.

Niezależnie od tego, jakie zmiany do ustawy wprowadzi Senat, to i tak o ostatecznym losie przepisów przesądzą posłowie podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, który zbierze się na początku czerwca. ©℗

ikona lupy />
Pomoc dla dla osób niepełnosprawnych po 1 stycznia 2024 r. / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe