Czy odkładając pieniądze w OFE, zaoszczędziliśmy? Według wyliczeń resortu pracy – nie. Przez 14 lat istnienia otwarte fundusze emerytalne fatalnie zapracowały na nasze emerytury.
Czy odkładając pieniądze w OFE, zaoszczędziliśmy? Według wyliczeń resortu pracy – nie. Przez 14 lat istnienia otwarte fundusze emerytalne fatalnie zapracowały na nasze emerytury.
/>
Od chwili powstania OFE (1999 r.) do funduszy z naszych składek trafiło 184,8 mld zł. Dzisiaj ich aktywa to 270 mld zł. Ale pod względem wartości jest to niemal dokładnie tyle samo. Dlaczego tak jest? Bo okazuje się, że drugi filar w proporcji do PKB – jako suma pieniędzy na przyszłe emerytury – nie urósł. Od 1999 r. wpłynęło od przyszłych emerytów niemal 16,86 proc. PKB (w odniesieniu do PKB z 2012 r. to 271,9 mld zł). Te pieniądze miały zostać pomnożone. I zostały. Ale ich udział w PKB okazuje się mniejszy niż wpłacona składka. W 2012 r. aktywa OFE wynosiły... nieco mniej, 16,74 proc. PKB (270 mld zł).
Wyliczenie przekazanych składek do OFE w proporcji do PKB znalazło się we wstępnych rezultatach przeglądu emerytalnego przeprowadzonego przez rząd, które poznał DGP. Nikt tego nie mówi wprost, ale są one potencjalnym argumentem w dyskusji: co dalej z OFE?
Wynik OFE byłby lepszy o co najmniej 1 proc. PKB, gdyby doliczyć prowizje i opłaty od składki, które od momentu powstania funduszy pobrały PTE, a które wyniosły ponad 16 mld zł. – Wyszlibyśmy na zero, ale jesteśmy na minusie przez opłaty. To pokazuje jałowość tego systemu z punktu widzenia emerytów i jak obciąża on finanse publiczne – przekonuje prof. Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha. Jego zdaniem powinny zostać doliczone nie tylko opłaty, lecz także koszt długu, jaki powstał z tytułu emisji obligacji.
Podobnie uważa główny ekonomista resortu finansów Ludwik Kotecki. – To, co zostało nagromadzone w systemie, nie jest wyższe niż to, co wypracowała gospodarka. To zgodne z teoriami makroekonomicznymi, że inwestowanie w długim okresie nie może dać lepszych wyników niż sama gospodarka – ocenia Ludwik Kotecki.
Nie wszyscy są jednak przekonani do wartości tych wyliczeń. – Wydaje się, że bardziej miarodajne są dane dotyczące rentowności OFE robione przez NBP, które pokazują mniej więcej 6-proc. rentowność OFE w ostatnich latach, przy uwzględnieniu pobieranych przez fundusze opłat – twierdzi główny ekonomista Credit Agricole dr Jakub Borowski.
Na takie zestawienia z kolei nie zgadzają się członkowie PTE. – Dlaczego porównujemy te pieniądze do PKB, a nie innych wielkości? Z punktu widzenia uczestnika OFE istotne jest, jakie zyski dla niego wypracowały fundusze – mówi prezes Pocztyliona Tomasz Frontczak.
Jak wyglądało wyliczenie Ministerstwa Pracy? Zsumowano składki przekazane z ZUS do OFE w poszczególnych latach od początku reformy w proporcji do PKB. Tę liczbę ministerstwo pokazało jako odsetek produktu krajowego brutto z 2012 r. Ponieważ zeszłoroczny PKB wyniósł 1,6 bln zł, to wynikiem było właśnie 271,9 mld zł.
Faktycznie realne kwoty przekazane z ZUS do OFE są niższe i wyniosły 184 mld zł, a OFE pomnożyły je do 270 mld zł. Wyliczenie pokazuje koszt działania systemu z punktu widzenia finansów publicznych.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama