W ubiegłym roku nieznacznie wzrosła liczba emerytów. Zdaniem ekspertów w następnych latach nowych świadczeniobiorców będzie jednak coraz mniej.
102,5 tysiąca nowych emerytów przybyło w 2011 roku. To tylko o 10 tysięcy więcej niż w 2010 roku. Nie sprawdziły się więc obawy wyrażane przez niektórych ekspertów, iż liczba świadczeniobiorców wzrośnie, bo wielu zrezygnuje z pracy, aby móc pobierać emeryturę. Takie prawo obowiązuje od 1 stycznia 2011 roku. Wybrali pracę zamiast świadczenia.
Z danych ZUS wynika jednocześnie, że co druga osoba w ubiegłym roku skorzystała z prawa przejścia na wcześniejsze świadczenie. W 2011 roku 74,3 proc. mężczyzn przeszło na emeryturę w wieku poniżej emerytalnego (czyli w wieku 64 lat i mniej), a 29,4 proc. kobiet zakończyło aktywność zawodową w wieku 59 lat i mniej. Z prawa do wcześniejszego zakończenia pracy korzystali np. górnicy czy osoby, które legitymowały się 15 latami stażu w warunkach szkodliwych na dzień 1 stycznia 1999 r. Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista w Invest Banku, uspokaja, iż w kolejnych latach liczba nowych emerytów powinna spadać.
– Ze względu na duże ograniczenie możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury mniejsza też będzie liczba osób, które będą nabywać prawo do świadczenia – dodaje.
W styczniu 2009 roku weszły w życie przepisy wygaszające przywileje emerytalne dla osób pracujących w tzw. szkodliwych warunkach. Uniemożliwiły one przejście na wcześniejsze emerytury prawie 800 tysiącom ludzi. Wygaszono także tzw. wcześniejsze emerytury pracownicze, głównie dla kobiet mających 55 lat i posiadających 30-letni staż ubezpieczeniowy i 60-letnich mężczyzn mających 35 lat stażu.
W efekcie obowiązywania tych przepisów średni wiek odejścia z rynku pracy w 2011 roku wyniósł 59,6 lat, a jeszcze w 2008 roku było to 58 lat. Zatem z każdym rokiem coraz więcej starszych pracowników, którzy ukończyli 55 lat i mają nie więcej niż 64 lata, nadal jest zatrudniona. Z danych GUS (BAEL) wynika, że wskaźnik ich zatrudnienia wyniósł w IV kwartale 37,6 proc., a rok wcześniej – 35,3 proc..
Firmy nie zwalniają więc osób powyżej 50. roku życia. Problem jednak w tym, że nie zatrudniają kolejnych. A to powoduje, że w porównaniu z innymi krajami UE Polska nie wypada najlepiej. O ile średnia europejska zatrudnienia osób powyżej 55. roku życia wynosi 46 proc., o tyle w Polsce to wciąż tylko nieco ponad 37 proc.

340,5 tys. osób przeszło na emeryturę w 2008 r.

102,5 tys. osób przeszło na emeryturę w 2011 r.