Prokuratorzy nie zgadzają się na wydłużenie do 67 lat wieku uprawniającego do przejścia w stan spoczynku. Ich zdaniem zaproponowane przez rząd rozwiązania są niekonstytucyjne.
Do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej trafiła druzgocącą opinia rządowego projektu nowelizacji ustawy emerytalnej przygotowana przez Krajową Radę Prokuratury. Zdaniem Mariusza Chudzika, wiceprzewodniczącego Rady, rządowy projekt próbuje przekonać opinię publiczną, że do wydłużenia i zrównania wieku emerytalnego zmusza nas prawo unijne.
Rząd powołuje się bowiem na dyrektywę Rady Europy z 19 grudnia 1978 r. w sprawie stopniowego wprowadzania zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie zabezpieczenia społecznego (79/7/ EWG), która przewiduje zrównanie wieku emerytalnego do 2020 roku.

Młodych ludzi będzie systematycznie ubywać z rynku pracy

Prokuratorzy wskazują, że przepisy dotyczące tej kwestii znajdują się na liście regulacji, których stosowanie nie jest bezwzględnym obowiązkiem państw członkowskich. Podobnie uważa Maciej Rogala, niezależny ekspert systemów emerytalnych.
– Nie można polskiego zreformowanego już systemu emerytalnego opartego na zdefiniowanej składce porównywać z krajami, które nie zdecydowały się na takie ograniczenie wydatków na świadczenia – zauważa.
Ale to nie koniec uwag do projektu ustawy. Kwestionowane są również metody szacowania strat i zysków wejścia w życie nowych rozwiązań. Na przykład rządowy projekt nie podaje żadnych symulacji mających za punkt wyjścia liczbę sędziów i prokuratorów, których ustawa będzie dotyczyć bezpośrednio. Jak wskazuje Mariusz Chudzik, nie precyzuje również liczby kandydatów na pierwsze i wyższe stanowiska sędziowskie, którzy ze względu na wydłużenie wieku emerytalnego nie będą mogli ubiegać się o te funkcje.
– Związki zwracają uwagę, że wydłużenie wieku emerytalnego skutecznie zablokuje znalezienie pracy młodym osobom. Ale kiedy my to mówimy, to nikt nie chce uznać naszych argumentów – zauważa Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ. Z takimi zarzutami nie zgadza się rząd. I dodaje, że rynek pracy dla osób starszych będzie się zmieniał.
Prokuratorzy krytykują również pomysł wprowadzenia dla nich 5-letniego okresu przejściowego umożliwiającego im przechodzenie na wcześniejsze emerytury do końca 2017 roku. Takie zasady miałyby bowiem objąć tylko osoby urodzone do 31 grudnia 1957 r. (mężczyźni) lub 31 grudnia 1962 r. (kobiety) mające wymagany staż w tych zawodach. Zdaniem Rady zamiana ta powoduje pogorszenie sytuacji osób, które od 17 października 1997 r. podejmując decyzję o podjęciu pracy, brały pod uwagę także ten aspekt.