"Klimat ponad podziałami", "Wspólne działanie lub wspólne wymieranie" - z takimi hasłami ulicami stolicy przeszli w piątek uczestnicy Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Protestujący domagali się od rządzących realizacji polityki na rzecz ochrony środowiska. Podobne akcje odbyły się w wielu miastach w Polsce i na całym świecie.

"Skutki kryzysu oddziałują w różny sposób. Dotykają nas jako mieszkańca Warszawy, mieszkańca Polski, czy mieszkańca planety. Dla globalnego ocieplenia nie jest ważne, jakiego statusu finansowego, wieku, poglądów czy koloru skóry jesteś. Dlatego wspólnie musimy się zjednoczyć i zacząć działać" - apelowała do zebranych jedna z uczestniczek strajku w stolicy. "Dzisiaj, wspólnie po raz kolejny pokażemy, jak dla nas ważna jest nasza przyszłość" - podkreślał inny strajkujący.

Organizatorzy strajku przekonują, że kryzys klimatyczny to kryzys praw człowieka i kryzys wspólnoty. "Tylko ramię w ramię możemy sprawić, że nasza wspólna przyszłość będzie bezpieczna, zielona i sprawiedliwa" - podkreślają. "Domagamy się natychmiastowej, sprawiedliwej transformacji energetycznej" - apelują.

Demonstracje Młodzieżowego Strajku Klimatycznego zorganizowano w piątek w 21 miastach na terenie całej Polski. Protestujący pojawili się m.in. na ulicach: Łodzi, Poznania, Cieszyna, Olsztyna, Katowic, Białegostoku, Krakowa, Rzeszowa i Warszawy.

Podobne wydarzenia odbyły się także na całym świecie. W piątkowym proteście w Berlinie wzięła udział szwedzka aktywistka klimatyczna Greta Thunberg.